Kiedyś jak trenowałem regularnie i grałem w piłkę zdarzały mi się po ciężkim wysiłku. Obecnie jak mocniej pojeżdżę to też je miewam jak nie zastosuję się do tego co napisałem w kolejnym akapicie. Dwa lata temu latem byliśmy na Jurze. Z nieba żar, istne piekło, w słońcu pod 40 °C. W pewnym miejscu na podjeździe w tym samym momencie w dwóch nogach skurcze. Nie dałem rady się wypiąć, więc przewróciłem się na bok. Dobrze, że podjazd był po polnej drodze, a nie po jakichś skałkach. Wtedy jeden z kolegów zaczął mi masować, a później rozciągać mięśnie, sam nie byłem w stanie.
Po powrocie z wypadu do domu opowiedziałem sytuację żonie, która pomogła mi się z tym uporać. Skończyło się na tym, że zacząłem brać magnez w tabletkach, ale on nie pomagał. Później na próbę kupiliśmy Litorsal. Najczęściej jedną dawkę piję przed rowerem, drugą w trakcie i skurcze powodujące bezruch i potężny ból się skoczyły. Zawsze staram się na wyjazdach mieć te tabletki musujące w plecaku. Jak szykuje mi się weekend w górach na rowerze to wtedy zaczynam pić kilka dni przed. W moim przypadku pomaga. Może też spróbuj.