Skocz do zawartości

BikerLight

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 891
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Zawartość dodana przez BikerLight

  1. Zależy czy chcesz go pić, wtedy wstrząśnięty nie zmieszany
  2. Wszystko w normie, ochoczo się ugina i równie ochoczo oddaje energię podczas powrotu
  3. Można je odróżnić po wykończeniu tarczy, podróby mają ślady obróbki idące w tym samym kierunku. Wszystkie te po 30 zeta na All... to podróby, sprzedawcy nie chcą też wysłać realnej fotki...
  4. W pełni rozbieralne są dopiero od Deore, a jak zdemontujesz wszystkie sprężyny to powodzenia przy ponownym ich zakładaniu, na część jest patent a na jedną nie... Jeszcze sworznie powybijaj z rozpędu...
  5. Grzecznie odpowiem że zawiewa tu mokrym trolem, co do choćby Alivio 430 to rozbieralna jest tylko oś P.
  6. No to w takim razie najwyraźniej nie miałeś tylnej Alivio w rękach , pantograf z całą pewnością nie jest z plastiku Jedynym plastikowym elementem jest uszczelka na osi P i kółeczka przerzutki
  7. Jeśli piszesz o przerzutce przedniej typu top swing a wszystko na to wskazuje to pierwsze luzy bynajmniej nie pojawią się na plastiku... wiec argument plastikowości można od razu zignorować. Nie ma czegoś takiego jak uszczelnienie elementów ruchomych w przerzutkach przednich, są co najwyżej jakieś tam osłonki na sprężyny w zależności od modelu.
  8. Niestety tutaj zdrowy rozsądek zawodzi, miałem tyle samo nawbijanego syfu w klocki niezależnie od ich twardości, a trochę ich już przerobiłem. Głównie jednak alu z obręczy, piachu sobie nie przypominam. Jedyna rada - po jeździe w syfku trzeba klocki i obręcz przetrzeć szmatką nasączoną alkoholem, sprawdzić czy nic się nie błyszczy a jeśli tak to cierpliwie wydłubać kawałeczki aluminium, drogi na skróty tutaj nie ma
  9. W innym opisie jest "zabawny błotnik" może więc kolarz będzie zabrudzony ale jednocześnie zabawiony Nawiasem mówiąc w tym przednim nawycinali tyle otworów z przodu że i fizys się zabrudzi.
  10. Nie zapomniałem, się nie ma co przechwalać bo wtedy życie daje po dupsku Sprawdzone realnie na wspomnianym dupsku - ying i yang
  11. Nie podałeś aukcji lecz na 99,9% chodzi o NRX SF11 S-DS-RLD 700C TS 300 a jego realna waga to 1827gr z manetką
  12. Ja również Jak działa jak ma działać to OK.
  13. W klasycznej bym przyznał rację bo tam warto dać solidną pętlę. W shadow sprawa wygląda jednak nieco inaczej
  14. Pozwolę sobie konstruktywnie skrytykować długość pancerza jaką dałeś do tylnej przerzutki - najłagodniej mówiąc starczyło by go na dwa shadowy
  15. Jasne wycieka, jak się go da na wyszejkowany i zużyty łańcuch, w takim wariancie nie ma też zdolności to tłumienia drgań harmonicznych. Inaczej zachowuje się podczas dosmarowania przy założeniu że fabryczny smar nie został wypłukany doszczętnie przez odtłuszczacz. No i zazwyczaj oleje są podawane w przysłowiowej "kropli na rolkę", nie ma siły żeby taka ilość została wchłonięta i utrzymana przez łańcuch. Co do smaru w spreju który podałeś to ma to jak najbardziej sens, mniej sensu ma smarowanie przez zanurzenie w podgrzanym smarze, szkoda czasu a przede wszystkim zdrowia, opary tego są przecież toksyczne.
  16. W sumie jak się zastanowić to czasy zmieniały się tak bardzo że można wziąć zielonego Finisha czy jakiekolwiek inne mazidło byle nie teflonowe, dać go na łańcuch w ilości zdroworozsądkowej (przez co rozumiem mniej niż kropla na rolkę), zakręcić parę razy korbą, udać się na herbatkę, po konsumpcji jeszcze raz zakręcić korbą, przetrzeć łańcuch szmatką... A następnie jeździć i sobie doopencji tym całym smarowaniem nie zawracać
  17. Ano owszem robiło się. Problem polegał na tym że grafit piekielnie brudzi już pomijając czaso i pracochłonność. Mnie korci żeby wypróbować zwykłą parafinę świecową niskozaolejoną co się nadal praktykuje. Setki kilometrów na jednym smarowaniu za grosze, czystość... pod warunkiem że jest wybitnie suche lato
  18. Te czasy mogą wrócić, łańcuch trza łojem polewać, pełna biodegradowalność i po taniości! Squirty, White Lightningi czy inne ProLinki precz, na co to komu
  19. Sposób ten jest znany i swego czasu masowo praktykowany, jest tylko mały detal - opary większości smarów są silnie toksyczne i jeśli już robić smarowanie tego typu to na zewnątrz.... Można też zanurzyć łańcuch w roztopionej parafinie co nadal się praktykuje, jej opary nie są toksyczne, są za to łatwopalne... no i parafina znika szybko podczas deszczu.
  20. Kumpel wykonał raz zaślepkę z gumy do żucia Po zastygnięciu we właściwym kształcie pomalował na czarno lakierem do paznokci
  21. BikerLight

    [2016] nowa Acera

    Nie wymarł, nowe korby trekkingowe Alivio są też w wersji na kwadrat. Co do tej korby Acera to wygląda naprawdę nieźle, taki mały agresor Szkoda tylko że prawdopodobnie waży tonę.
  22. Nic sobie nie wkręcasz, to normalny objaw po szejku. Usuwając fabryczny smar i dając inne smarowidło, praktycznie zawsze rzadsze od fabrycznego smaru pojawiają się drgania harmoniczne, przy nowym niezużytym i pasującym do nowych zębatek łańcuchu zjawisko jest mało dokuczliwe. Gdyby to był łańcuch bardziej rozciągnięty oprócz głośniejszej pracy miałbyś też odczuwalne wibracje.
  23. Trochę będzie offtopowo, ale mi samosmarowanie i samoczyszczenie kojarzy się z M16 (amerykański karabin szturmowy) w pierwotnej wersji. JI dostali je w Wietnamie bez żadnych przyrządów do czyszczenia i smarowania, miał to właśnie być sprzęt samoobsługowy. Rezultat - żołnierze zaczęli ginąć z powodu zacięcia broni, a pierwszą poprawką do tego sprzętu był opracowany w pośpiechu service kit z podstawowymi akcesoriami do czyszczenia i smarowania, trzeba też ich było podszkolić jak to pełne czyszczenie i smarowanie wykonać...
  24. Nie jestem posiadaczem tego roweru ale taka konstrukcja rury podsiodłowej jest obecnie bardzo częsta w rowerach górskich z kołem 27,5 i 29" Także nie masz się czym przejmować
  25. Chciałem zaproponować regulację SAGu... ale po rzucie oka na ten amor rzeczywiście najrozsądniej będzie kupić nowy...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...