Skocz do zawartości

robertrobert1

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 213
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Zawartość dodana przez robertrobert1

  1. Donauradweg to straszna nuda... Największe wrażenie na mnie robiły wielkie statki pasażerskie sunące po nikłej rzeczce a okoliczny krajobraz był tak nudny, że urządzałem sobie nieformalne wyścigi z rzecznymi barkami.
  2. Źle nas zrozumiałeś. Znając Bornholm będziesz mieć wyobrażenie jak istnieje część kontynentalna Danii. Musisz tylko jeszcze dołożyć drogi główne z dużym ruchem samochodowym przy której nie istnieje infrastruktura rowerowa. Musisz takowej poszukiwać w pewnym oddaleniu często jako samodzielna wąska nitka asfaltu przez pola i łąki.
  3. Bornholm to także Dania więc poszukaj info o tej wyspie, których w sieci jest na pęczki. Na początek kup przewodnik i go przewertuj i zapewne nieco oświecenia doznasz. Noclegi pod namiotem mogą być utrudnione ze względu na fakt zagospodarowania każdego metra ziemi. Jedzenie to standardowo. Unikaj turystycznych miejsc a stołuj się tam gdzie są miejscowi.
  4. Też taki zestaw używałem przez kilka lat i próbowałem go modyfikować na wszelkie sposoby...bez sukcesów. Dlatego na MINUSY pożegnałem się z SPDami i założyłem platformy. Dzięki temu przy lekkich minusach mogę jeżdzić w wysokich lekkich butach turystycznych a gdy pojawiają się większe minusy to stosuję buty lekko ocieplane lub buty bardzo mocno ocieplane. Moja granica jazdy MINUS 27,5 st C na dystansie 10 km.
  5. Nie mylmy pojęcia trekingu z rowerem trekingowym bo to akurat są dwa mylne pojęcia. Pisząc o trekingu mam zawsze na mysli rower złożony pod wyprawy na blatach 22/32/44 a sakwy to nie byle jaka torebka majtająca się pod siodełkiem lecz co najmniej podstawowy sprzęt biwakowy upakowany w co najmniej 5 sakwach. Również teren górski to nie teren pokroju bieszczadzkich przełęczy pokonywanych asfaltową wielką pętlą ale kamieniste bezdroża o nachyleniach 10-20%. W takim terenie nie tyle liczy się mocna łyda i młynek co stała kadencja a tą właśnie można dostać przy napędzie 3x11.
  6. A ja jestem odmiennego zdania. O ile 3x11 jest zbytkiem podczas bujania się na lekko to w ciężkim sakwiarstwie będzie co najmniej akceptowalne. :-)
  7. Proponuję 2 rozwiązania Zamień bieliznę termiczną na koszulkę letnią Zamień polar 160 g na polar 100 g.
  8. robertrobert1, dnia 09 Paź 2015 - 8:31 PM, napisał: Bielizna termiczna góra http://www.decathlon.pl/koszulka-narciarska-termoaktywna-mska-x-warm-id_8283233.html Do kompletu jest także dół ale nie mogę znależć w sieci.
  9. Dokładnie. Podobnie jest z torbami-mapnikami. Tylko Ortlieby mają właściwe mocowanie i wiszą tak , że można mapę czytać w trakcie jazdy.
  10. Nigdy nie spotkałem się z polarami dla szosowców. Ale nic straconego . Potrzeba jest matką wynalazków. Polecam zakupić materiał polarowy i oddać do krawca jeśli sam nie potrafisz szyć. Jeśli masz kurtkę typowo kolarską to polecam ją zabrać aby krawiec miał wzornik tego specyficznego ubioru.
  11. W torbie można wozić ale już jego użycie pochłania zbyt dużo czasu. Ja gaz woziłem podobnie jak bidon. Doszyłem 2 taśmy do torebki - trójkąta.
  12. Potwierdzam. Od lat tak jeżdżę i mam pełen komfort. Tylko wiatrówkę w większe mrozy zastępuję kurtką polarową z membraną.
  13. Dzisiaj o godz 6:15 rano natknąłem się pod Trasą Siekierkowską na watachę 11 dzików z czego tylko 3 osobniki były dorosłe. Tak licznego stadka w Warszawie w ogóle się nie spodziewałem.
  14. Dla osób szukających ocieplenia nóg to informuję iż w Decatlonie w dziale narty są bardzo dobre spodnie typu bielizna termiczna. Wypróbowałem i polecam. :-)
  15. Bo kto rano wstaje... ten trenuje w zupełnej samotności.... Wał Zawadowski.
  16. Zależy od sakw. Ortlieba zdejmujesz jednym ruchem i jednym ruchem zakładasz więc w czym problem?
  17. Bo jeszcze tej foty nie wrzucałem. Ukraina 2015. Droga wiodąca z połoniny.
  18. Zdecydowanie sakwy są wygodniejsze i tylko sporadycznie plecak zwycięża. Nawet jak mamy najcięższe podejścia to lepiej jest szybko zdjąć sakwy i przenieść na raty kilkaset metrów owe tobołki niż męczyć się z obładowanym rowerem i jeszcze plecakiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...