Po to nagrałem film z dźwiękiem na początku tematu, ale już nie ważne.
Najważniejsze że amorek sprawny i spisuje się znakomicie a to "skrzypienie" okazało się fałszywym alarmem. A przy okazji nauczyłem się go rozbierać i wiem już jak go serwisować w przyszłości, więc dla mnie ten temat nie poszedł na marne.