Witam! Postanowiłem wpisywać tygodnie rowerowanie, ponieważ codziennie szybko bym się znudził Dziś jest piątek, ale dla mnie tydzień się już skończył. Załatwiłem się na rowerze wczoraj, kiedy zaczął padać śnieg i temperatura spadła do około zera, a ja bez szalika wyruszyłem na 30 minut. Szybko okazało się, że na takie temperatury trzeba mieć dobre ubranie. Dzisiaj gardło, kaszel, katar i ogólnie do bani.
Tydzień z wynikiem niemal 45km, ponad 2 godziny 15 minut spędzonych w siodle. Codziennie chciałem jeździć, ale nie wyszło przez to przeziębienie. Nie będę przeginał, bo zdrowie ważniejsze. Nie mam żadnych fotek, ale w przyszłych tygodniach coś się wrzuci. Ile Wy przejechliście?