-
Liczba zawartości
640 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez KartofeL
-
Leje się z niego jak z hydrantu - na gwarancję z nim.
-
Nie pomyślałem o tym... Trzeba się przerzucić na Fox 20wt Gold.
-
Ja do czyszczenia uszczelek używam oleju w aerozolu, taki do łańcucha (do łańcucha go nie używam ). Wpierw wycieram golenie szmatką, później uszczelki wymiatam szczoteczką do zębów, następnie smaruję golenie tym olejem, robię krótką przejażdżkę "skacząc" na rowerze tak żeby zawieszenie się skompresowało wtedy cały syf z uszczelek zostaje na goleniach i dokładnie wycieram. Robię to po każdej jeździe / przed kolejną jazdą i tego kurzu jest tam sporo za każdym razem. Wymieniałem olej na początku po kilku jazdach i faktycznie było go mniej niż 10 ml i to innego koloru w lewej jak w prawej ladze, a na ślizgach mam rowki przez które może się przedostawać olej co chyba jest rzadkością, wnioskując z informacji w internetach. Mam Fox Float CTD Performance 2015 29"
-
[29er ?] odczucia ,spostrzezenia po przesiadce z 26cali
KartofeL odpowiedział robertocarlos → na temat → 29er
@@Dezent, Podziel się z nami tymi odczuciami. @@Tomek21001, Zależy od roweru i rowerzysty, rowery 26" masz do XC, Enduro, DH więc są też rowery z kołami 29" do różnych zastosowań, do DH znam na razie tylko jeden prototyp 29era, ale może się to zmieni, do Enduro natomiast jest już kilka konstrukcji. Ja tam właśnie czuję większą pewność podczas zjazdów na 29erze. Mogę sobie na więcej pozwolić. Składa się na to głównie większa trakcja, ale również łatwiejsze pokonywanie przeszkód (kąt najazdu). Dzięki temu czerpię jeszcze większą przyjemność ze zjazdów. Sztyca w dół i ognień -
Podoba mi się ten Cube Myślę, że odpowiadałby mojej dziewczynie, która strasznie marudzi jak wsiada na rower MTB odpowiedni dla niej rozmiarowo na kołach 26", że ją ręce bolą, natomiast bardzo dobrze się czuje na rowerze miejskim/turystycznym z kierownicą jaskółką. W tym Cube jest z tego co widzę wyprostowana sylwetka i na pewno rąk tak nie obciąża.
-
[29er ?] odczucia ,spostrzezenia po przesiadce z 26cali
KartofeL odpowiedział robertocarlos → na temat → 29er
To nie jest wątek na dywagacje 29" vs 26" albo czy 29" ma sens - takich tematów jest pełno gdzie indziej. Nie jest to temat żeby przekonywać kogoś do 29" lub wmawiać, że nie ma to sensu. Nie jest to temat dywagujący o tym, co jest szybsze, lepsze itp. Ten wątek jako jeden z niewielu jest o odczuciach z jazdy 29" już po przesiadce z 26" i koniec. Nie zaśmiecajmy go niepotrzebnie. Ten temat to skarb. Wiele osób zastanawia się czy będzie się dobrze czuć na kołach 29" i ten temat w tym pomaga. Wracając do tematu, ja coraz bardziej jestem zadowolony z przesiadki. 29" jakoś mi trochę bardziej odpowiada od 26", ale raz jeszcze powtórzę różnice są ale nie są one wielkie. Jak by mnie ktoś posadził z zamkniętymi oczami na rower to ciężko byłoby mi od razu powiedzieć jaki ma rozmiar kół. Ciekawostka: zdarza mi się walić pedałem o skały i korzenie całkiem nierzadko, głównie na technicznych podjazdach. Myślę, że może to być skutkiem dużej bazy kół. Idzie z tym żyć tylko trzeba o tym pamiętać. -
[29er ?] odczucia ,spostrzezenia po przesiadce z 26cali
KartofeL odpowiedział robertocarlos → na temat → 29er
Dobra, ja też coś napiszę. Przesiadłem się w końcu na 29" Rower mam od początku czerwca. Generalnie jak wsiadam na 29" to nie widzę od razu różnicy w jeździe. Chodzi mi o to, że bez wyolbrzymiania, wczuwania się, myślenia tylko o kołach nie ma wielkich różnic. Wsiadam i pedałuję, a rower jak to rower, jedzie. Do wheelie staje troszeczkę trudniej na początku (czyli pierwsze próby) od 26”, ale dzień później nie ma już większego znaczenia. Nie żebym miał skila bo raz się uda przejechać 10 m a raz nie , a 15 m to już od wielkiego święta (ale ćwiczę). Manuala też da się zrobić (mi się jeszcze nie udało nigdy na żadnym rowerze zrobić, ale wiem, że da się bo próbowałem zrobić i glebłem na plecy – w SPDkach byłem – czyli da się tyko trzeba złapać równowagę). Są oczywiście zauważalne wady i zalety, ale z wad mogę od razu wykreślić odczuwalnie mniejszą sztywność (zaznaczając, że mam sztywną oś i mocne koła DT Swiss). Ja tego po prostu nie odczuwam. Wiem, że większe koło = mniejsza sztywność, ale co mnie to obchodzi skoro tego nie odczuwam. Ja ważę obecnie 75 kg, a w pełnym ekwipunku (kask, buty, plecak z wodą, przekąskami, narzędziami, kurtką itp.) pewnie z 85 kg będzie. Mniejsza zwrotność – owszem jest wyczuwalna, ale właśnie niewiele, nie jest to strasznie mniejsza zwrotność. Mi to nie przeszkadza, a podoba mi się większa stabilność, dzięki której można czuć się pewniej (też jest to troszkę większa stabilność), tutaj jednak bardziej się to zauważa, bo wzrost prędkości zaraz się odczuwa. Prawdopodobnie osobom, które kochają najciaśniejsze agrafki i zakrętasy bardziej by to przeszkadzało, ale mi one nie idą za dobrze czy jestem na kołach 26” czy 29”. Trakcja to poezja. Podjazdy, zjazdy i zakręty pokonuję pewniej. Tutaj nie napiszę nic nowego, że jest niewiele lepiej. Jak się już „wjeździ” w rower i zacznie mocniej zwracać uwagę na to to można przesadzić z wyolbrzymieniem, o co nietrudno, bo brać pewniej znany już zakręt przy takich samych prędkościach i za każdym razem próbować troszkę więcej to można wpaść w zachwyt, powtórzę jednak, że różnica jest, ale nie ogromna, nawet nie jest duża. Najwięcej daje factor nowej zabawki, dostosowanie się do maszyny, próbowanie nowych technik, szlifowanie skila itp., dlatego zwraca dużą uwagę na pozytywy, myśli się o tym, że jest lepiej jak już umysł oswoi się z tym to zaczyna próbować szybciej pokonać zakręt i nakręca się spirala wyolbrzymiania. Pomijam już fakt, że dużo jest osób, które lepiej by pojechało na sztywniaku z kołami 24” ale co tam. Miałem już kilka momentów, że przednie koło się oślizgnęło w zakręcie, ale odpukać, póki co, odpuszczałem hamulec i łapałem trakcję. Zwracam na to uwagę, bo wyrżnąłem już w tym roku poprzez uślizg przedniego koła rowerem na kołach 26”. Dodam coś więcej o podjazdach. Jest trochę gorzej, a zarazem trochę lepiej czyli wychodzi, że tak samo jak na 26" (bo jeden plus i jeden minus daje 0 - taki suchar z mojej strony) Teraz wyjaśniam: trochę jest gorzej dlatego, że troszkę ciężej jedzie pod górę. Trochę jest lepiej, dlatego że korzenie, kamienie i inne nierówności troszkę mniej wyhamowują rower. Troszkę trudniej zwiększyć prędkość, ale zarazem troszkę trudniej ją zmniejszyć (czyli kichnięcie, smarkanie czy zagapienie się nie spowalnia aż tak jak na małej kisze). Oczywiście mój suchar nie jest zgodny z prawdą, bo różni rider'rzy mają różne priorytety, jedni bardziej wolą łatwiejsze podjeżdżanie i zrywność, a inni mniejsze wytracanie prędkości i łatwiejsze jej utrzymanie. Mi osobiście odpowiada bardziej rozmiar 29”, ale jak miałbym jeździć na podobnej klasy rowerze z kołami 26” nie płakałbym wcale. Mój wzrost to 182 cm, podaję bo podobno 29” dla osób poniżej 180 cm jest już dyskusyjne, a dla osób poniżej 175 cm to profanacja. Moje zdanie jest inne: co komu bardziej pasuje, trzeba wsiąść i się przejechać i nie słuchać tych co hejtują. Zapomniałbym o wadzie. Faktycznie, na początku, trochę trudniej zatrzymać ten rower, a tarcze mam 203 mm. Może miałem te odczucia, dlatego że hamulce niedotarte, a może faktycznie przez rozmiar kół. Teraz tego już nie odczuwam, prawdopodobnie dlatego, że się już przyzwyczaiłem, a może dlatego, że mogę przyłożyć większą siłę do hamulca i nie przelecieć przy tym przez kierownicę. Jestem aż zdziwiony jak dużo mogę wcisnąć lewą klamkę, ale i tak mam stracha próbować zwiększać jeszcze tą siłę. Na koniec moja prośba do czytających i komentujących, zwróćcie uwagę na pogrubione / podkreślone słowa, są one kluczowe. Dodam też, że są to moje własne odczucia, a nie obiektywne testy. -
[5"] Dwa kilo gumy czyli pretekst do dyskusji na temat fatbike'ów
KartofeL odpowiedział adriansocho → na temat → Nietypowe
O trakcję się nie martwię, mi to zawsze raczej pary w nogach brakuje żeby ścianki podjechać niż trakcji. Ciekawi mnie czy ciężej takim fatem się jedzie (sporo ciężej czy trochę ciężej). O bujanie pytam bo przy zwykłych oponach np. 2,4" potrafi bujać przy pedałowaniu, ale skoro nie buja to jest plus. -
[5"] Dwa kilo gumy czyli pretekst do dyskusji na temat fatbike'ów
KartofeL odpowiedział adriansocho → na temat → Nietypowe
A jak to podjeżdża? Nie buja na tych wielgaśnych oponach przy małym ciśnieniu? -
[5"] Dwa kilo gumy czyli pretekst do dyskusji na temat fatbike'ów
KartofeL odpowiedział adriansocho → na temat → Nietypowe
Kurde przejechałbym się takim grubaskiem z czystej ciekawości jak to jeździ. Wiem, że jest w mojej okolicy jakiś, ale nie wiem dokładnie kto go ma i jeszcze go nie zobaczyłem w dziczy (znajomy go widział). -
@@sivydym, Przeczytaj cały ten temat ze zrozumieniem, a będziesz wiedział, że "wydaje mi się" pisałem odnośnie tego na czym nie jeździłem i nie było to żadną argumentacją a zachętą żeby wypowiedział się ktoś kto jeździł Santa Cruzem z zawiasem VPP. Ma bujać mówisz? To dlaczego wszyscy producenci zachwalają, że to właśnie ich zawieszenie nie buja skoro ma bujać? Może wiesz lepiej od nich? Zawieszenie ma zapewnić trakcję a nie bujać i tyle. Jadąc idealnie gładką drogą ma w ogóle nie pracować (damper w pozycji otwartej). W tym filmiku sami sobie zaprzeczają: "Maestro sprawia, że ruch koła jest pionowy, a nie po łuku, co sprawia, że jest niezależne od sił pedałowania i jest to jedyna słuszna droga koła..................... Zawieszenie Speca FSR tak działa, że koło ma ruch tylko w pionie i sprawia bujanie podczas pedałowania czyli jest to rozwiązanie nieefektywne..." CTD - Climb Trial Descend nie zawsze się używa zgodnie z nazwą, Pro riderzy używają D do podjazdów a Trial do zjazdów (wyczytałem tak gdzieś na MTBR, nie mogę teraz źródła znaleźć). D podczas podjazdów daje lepszą trakcję, koło się nie ślizga i można podjechać bardziej strome i śliskie górki. Trial podczas zjazdu lepiej tłumi zawias i sprawia, że się nie zapada do końca.
-
@@Tomek21001, Prowadzimy sobie konstruktywną rozmowę. Fakt, że nie objeździłem Bóg wie ile rowerów, ale coś tam objeździłem i jakieś tam pojęcie mam. Właśnie rozmowa jest dla tych co jeszcze wszystkiego nie objeździli, a chcą wiedzieć co i jak. Tutaj @@beskid, mnie wyprostował apropo zawiasu VPP, bo od jakiegoś już czasu zastanawiałem się gdzie tkwi "magia". Jaki dokładnie Event masz na myśli w Srebrnej, że będzie dużo rowerów. A to fakt, że nie narzekam na odległość od Srebrnej bo traski przepiękne tam mają.
-
@@arek_wro, O to właśnie chodzi, że mając zawieszenie VPP/Horsta/Maesto nie buja nawet w pozycji D inaczej nie byłoby tej całej rozmowy. Musisz to koniecznie przetestować jak masz taką możliwość, będziesz zaskoczony jaka fajna to jest sprawa. Właśnie podjeżdżając w trudnym, kamienistym, luźnym terenie damper w pozycji D bardzo ułatwia sprawę bo masz jeszcze lepszą trakcję.
-
Trzeba przyznać, że genialny patent w swojej prostocie. Aż dziw, że nikt tego wcześniej nie wymyślił.
-
@@beskid, Masz rację, po tym zdjęciu to widzę i wiem w końcu jak to zawieszenie jest zbudowane. Nadal jednak zastanawia mnie fakt: "VPP powoduje że podczas pedałowania łańcuch "dociąga" zawieszenie i tym samym oponę do podłoża." i tu moje pytanie czy zawieszenie nadal wybiera nierówności przy pedałowaniu, czy jednak nie, a wydaje mi się, że nie. Zmyliło mnie to zdjęcie: @@arek_wro, oczywiście wszystkie moje spostrzeżenia zawiasów opisuję przy otwartym damperze (FOX pozycja D - Descend) i o tym właśnie wszyscy rozmawiamy, bo nie sztuka zablokować damper, a wtedy nie ma tłumienia nierówności przecież. Chodzi o to żeby nie bujało przy pedałowaniu, a zawieszenie nadal działało i wybierało nierówności.
-
@@beskid, VPP to jest przecież jednozawias stosowany przez Santa Cruz'a, a jednozawias ma jasno określony punkt obrotu w miejscu zawiasu co widać nawet na zdjęciu promocyjnym Santa Cruz'a - link poniżej jako źródło cytatu VPP - referencyjne zawieszenie Santa Cruz'a. Dzięki unikalnemu rozwiązaniu (łącznikach zawieszenia obracających się w przeciwnych kierunkach) VPP powoduje że podczas pedałowania łańcuch "dociąga" zawieszenie i tym samym oponę do podłoża. Dlatego też z VPP zawieszenie nie zapada się przy "depnięciu" w pedały a rower tak dobrze przyśpiesza i zapewnia trakcję szczególnie przy trudnych, technicznych, mokrych i śliskich podjazdach gdzie dociągnięta przez łańcuch opona zapewnia maksimum trakcji. Żaden inny system zawieszenia nie posiada tej oryginalnej cechy. VPP stosowane jest od dekady wyłącznie w modelach z najwyższej półki Santa Cruz i Intense Cycles. Referencyjna sztywność VPP wynika z tego że wahacz jest monolityczny, nie jest "łamany" tzn. nie posiada punktów obrotu tak jak np. systemy czterozawiasowe (np. zawias Horsta). Połączywszy to z faktem że wahacz jest relatywnie krótki i w związku z czym ramie do pierwszego punktu obrotu jest krótsze niż np. w systemach jednozawiasowych (gdzie wahacz jest długi ponieważ punkt obrotu znajduje się przed mufą suportu) to finalnie te dwie cechy wraz monolitycznymi łącznikiami tzw. "linkami" (górny carbonowy dolny z odkuwanego aluminium) powodują że zawieszenie jest najsztywniejsze z możliwych rozpatrując to w kwestii stosunku masy ramy do wielkości skoku. źródło: http://www.santacruz-pl.com/index.php/cross-country/tallboy-29/zawieszenie Jeśli zawieszenie usztywnia się przy pedałowaniu to chyba nie będzie też wybierać nierówności podczas pedałowania (moje domysły i spekulacje dopóki nie przejadę na na Santa Cruz'ie), a czterozawias nie buja przy pedałowaniu i do tego wybiera nierówności bo zawieszenie się nie usztywnia. A od kiedy Giant stosuje Maestro? (pytam poważnie bo nie wiem, wiem za to, że patent Speca na czterozawias wygasł jakoś w 2013 lub 2011 roku) FSR Speca to też czterozawias jest i to od dawien dawna. Pewnie są jakieś różnice między czterozawiasami, virtualny punkt obrotu w innym miejscu, zawiasy w innym miejscu, ale czterozawias to czterozawias. Shapeshifter to już inna para kaloszy i nie ma bezpośrednio związku z pracą zawieszenia tylko zmianą skoku zawieszenia. To, że Giant sobie pisze, że jego zawieszenie nie usztywnia się przy hamowaniu i nie buja przy pedałowaniu jest cechą wszystkich czterozawiasów. Dopóki nie dostanę twardych dowodów co do wyższości zawiasu Gianta nad innym czterozawiasem będę bił tylko pokłony ich marketingowcom za wymyślenie ładnej nazwy, czym spowodowali, że dużo ludzi wypisuje później na internetach, że jest najlepsze na świecie bo siedzi tam sam Gandalf i magicznie sprawia, że jest lepsze. A wątpię żeby było lepsze bo jak już wspominałem ujeżdżałem dwa czterozawiasy i żaden nie bujał i nie usztywniał się przy hamowaniu, jeździłem też na dwóch Specach Stumpjumper FSR, ale były to moje początki z fulami i nie zwracałem jeszcze uwagi na takie rzeczy, poza tym jeździłem na nich ok pół godziny. Być może Kellys lub Romet ma gorsze zawieszenia, ale też musiałbym przetestować, póki co wątpię żeby były wyczuwalnie gorsze. Jeździłem też na tym: http://www.trekbikes.com/pl/pl/bikes/mountain/trail/fuel_ex/fuel_ex_9_8_27/ i od pierwszych pedalnięć jest dla mnie wiadomo, że buja strasznie. Buja również podczas pedałowania w sztywniaku jak ma niskie ciśnienie w szerokiej oponie (im szersza opona tym bardziej wyczuwalne bujanie), efekt ten jest też wyczuwalny w rowerach z pełnym zawieszeniem wiec trzeba mieć na uwadze czy buja zawieszenie czy opona.
-
Jak chce jeździć XC to jak najbardziej Nerve, Skeen czy Camber. Stumpjumper FSR to bardziej już Enduro, więcej skoku, ale za to jest cięższy. Rower do XC lżejszy, łatwiej się jedzie, robi więcej km. Rower do DH ciężki jak skurczy byk, trzeba wnosić lub wwozić, ale za to w dół to się ciśnie bez opamiętania. Enduro to coś pomiędzy XC i DH. Dla każdego coś się znajdzie. Spokojnie pojedziesz ze skokiem 100 mm trasy DH, tylko po prostu wolniej, na pewno amorów od tego nie uszkodzisz. 1 cm skoku więcej czy mniej to żadna różnica, podobnie jak 0,5 stopnia różnicy kątów.
-
Owszem Giant ma rację z tym ich zawieszeniem, że nie buja i nie usztywnia przy hamowaniu, ale każdy inny cztero zawias tak działa. Więc Maestro to tylko fajna marketingowa nazwa i nic więcej.
-
No to marketingowcom Gianta należy się spora premia. Nie ma to jak wymyślić ładną nazwę dla zwłykłego cztero zawiasu, usiąść wygodnie w fotelu i patrzeć jak ludzie zachwalają cztero zawias z ładną nazwą ponad taki sam cztero zawias bez nazwy.
-
Ale rozumiesz, że jeśli były tłuste tarcze to i klocki się zatłuściły? Spróbuj może te klocki też umyć w wodzie z płynem do naczyń a później przeleć papierem ściernym.
-
Coś za bardzo kombinujesz z tym hamulcem. Miałem dokładnie ten sam model przez ok. 8 lat i hamulce były żyleta. W zacisku masz też śrubę na imbusa do regulacji wysunięcia klocka więc z regulacją jeszcze tu masz pole manewru. Tarczy nie dotyka się palcami!!! Bo wtedy się ją zatłuszcza i już nie będzie hamowania, tłuszcz przechodzi na klocki i mamy lipę nawet po odtłuszczeniu tarczy. Co to za jakiś biały nalot w otworach tarczy? Czym ty ją traktowałeś? Weź porządnie ją umyj szczotką używając wody z płynem do naczyń. A z klockami to nie wiem, niektórzy wypalają w piekarniku jak zatłuszczą, ale nie wszystkie klocki tak się da.
-
Mam doświadczenie z dwoma cztero zawiasami i żaden nie buja, nawet jeden z nich nie ma blokady amora Lapierre z Foxem, drugi to Canyon Spectral 29. Wsiadłem za to na nowego Treka w karbonie na Foxach za 20 tyś PLNów, ale z jednonozawiasem i bujał jak koń na biegunach.
-
Canyon ma 4 zawias i nawet jak damper nie jest zblokowany to nie buja, co najwyżej opona może bujać jak ma małe ciśnienie
-
O rozmiar się nie martw, ludzie z forum w 99% idealnie dobierają rozmiar, a w razie czego możesz zwrócić lub wymienić bez ponoszenia dodatkowych kosztów i na to masz 30 dni.
-
Nic w tej ramie Speca nie ma lepszego oprócz naklejek więc nie ma co się zastanawiać. Dużo ludzi z forum ma Canyona i nikt jeszcze nie narzekał.