Witam,
Mam odwieczny problem z hamulcami . Pod koniec zeszłego sezonu kupiłem nowe klocki ponieważ poprzednie piszczały . Wszystko było okej przejechałem na nich jakies 1k km , przyszła zima . W tym roku oba hamulce piszczały straszliwie. Rozkręciłem wyjąłem klocki , benzynka i zakładam z powrotem . Tył hamuje w miarę okej , jednak jak nacisne na maksa to cała rama wpada w wibracje , ale nie to jest problemem. Przedni hamulec to porażka i mam z nim problem od samego początku. Teraz mam w nim chyba 4 parę klocków i znów to samo. Mianowicie siła hamowania jest raczej niska , do pewnego momentu hamuje a potem zaczyna się pisk jak w starym Kamazie ... Tarczę mają po około 6700 kilometrów , wstawie zdjęcie przedniej ponieważ zaniepokoiły mnie 2 czarne paski na niej , nie mogłem ich zmyć benzyną . Co myślicie o tym pisku? Da się temu jakoś zaradzić. Proszę o pomoc , bo to hamowanie jest dołujące...
Link do tarczy: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4556fa127db6c898.html