I tak dochodzimy do sedna sprawy:)
Trzeba smarować!
Ale czym? -Olejem! Ale jakim? -Tłustym! Dlaczego nie suchym? -Bo słabo smaruje! Czy mogę użyć WD40, CX80 itp specyfiki uniwersalne? Nie, jak już to możesz nimi czyścić bo zawierają rozpuszczalniki. Jaki polecisz olej do smarowania? Każdy tłusty, grunt aby dostał się do środka każdego ogniwka i tam pracował, nadmiar wytrzyj aby nie mieć tego oleju wszędzie.
Tak naprawdę nie ma znaczenia czy to Rohloff, FinishLine, Zefal, Motul, Castrol, Vexol czy nawet NoName.
Grunt to nie iść na łatwiznę i używać WD40 itp. Dlaczego NIE? Dajmy na to przykład piasty. Rozbieracie piastę, wycieracie smar z kulek, stożków i bieżni. Okazuje się, że wasz dziadek zabrał puszkę ze smarem i wróci wieczorem. Umówiliście się z kumplem na wycieczkę ale do kumpla macie 40km a do stacji benzynowej 5km. Czego byście nalali do środka gdybyście nie mieli smaru do łożysk? Macie w opcji: WD40, Castrola do silnika 5W40 i FinishLine Czerwony?
Wiem, że przykład extremalny. Ja nalałbym Castrola aż ciekłoby uszczelniaczami, zabrał WD40, szmatę i klucze w plecak. Na stacji benzynowej kupił smar do łożysk, rozebrał, wyczyścił WD40 i szmatą... itd.
Łańcuch to też takie łożysko, bez kulek ale ze sworzniem potrzebującym smarowania.
Różnica między tymi wszystkimi preparatami do łańcuchów to lepkość i cena!
Im wyższa lepkość tym lepiej smaruje i bardziej się syfi.
Im niższa lepkość tym gorsze smarowanie i czysty napęd.
Mam nadzieje że kiedyś ten temat się skończy i każdy przemyśli sobie czym smarować!