u mnie na dużym blacie i dwóch największych zębatkach z tyłu też słychać 'lekkie chrobotanie',
no ale nie do tego one służą poza tym jestem prawie pewien że mam ustawione wszystko tak że 'można by lepiej', bo robiłem to sam, po nocy,
wedle uznania i tak jakoś codziennie się toczy. Ja mam nogi słabe więc grzecznie zrzucam na mniejszą zębatkę z przodu jak mam podjazdy i nic mi przeważnie nie piszczy i nie chrobocze
a to co napisałeś o wpadnięciu w dziury to bym na twoim miejscu sprawdził czy to nie piszczą kółka prowadzące łańcuch w tylnej przerzutce ,
najszybciej może sprawdzisz czy nie ma tam delikatnego przekosu regulując linką - sama się nie naprężyła , więc spróbuj delikatnie naciągnąć,
np ćwierć obrotu tej śruby regulacyjnej na tylnej przerzutce , czy tam jakiejś innej jeśli masz (ćwierć bo one mają chyba taki skok na zapadkach tej plastikowej obudowy)