W niczym, czy pisałem coś o tym? Chodzi mi raczej o marketing w branży, o oszukiwanie, mydlenie oczu itp. Mój ulubiony przykład to wymiana żarówek w reflektorach.
Gdzieś tu jest sedno problemu, mi osobiście właśnie o to chodzi, że nie za bardzo chcę, żeby coś komputer za mnie robił w tym wypadku.
Oby.
No właśnie ja nie kupię, ale znajdzie się masa ludzików-gadżeciarzy, którzy to kupią tyko po to by mieć. A trend rośnie, kasa leci.
Dajcie mi kupić przerzutkę 9tkę shimano wyższej grupy. Słabo już, a ja akurat lubię 9tkę, zanim się obejrzysz wszyscy będą rzucać 1x12 do byle mtb.
Dobra, trochę panikuję, bo generalnie, jak na teraz, to różnorodność jest, nie ma to tamto, elegancka, nie ma nawet co porównywać do np. lat '90. Więc ja sobie daruję już narzekanie