Dla mnie różnica jest kolosalna, bo zyskałem 40mm skoku. Nawet hamowanie przodem wydaje się być bardziej kontrolowane niż wcześniej.
Ktoś tam kiedyś pisał, że na 120mm podczas awaryjnego hamowania EPICON daje nura do spodu. Wczoraj jak kumpel zajechał mi drogę, to pierwszy raz w życiu użyłem hamulca mimowolnie, ale z całą siłą, podniosło tylne koło, ale amor nie ugiął się do końca, czułem (choć akurat w tym momencie nie spoglądałem na amora), że jeszcze mam sporo zapasu skoku. Zmień skok, potestuj, sam wiesz, że taka operacja, to góra 30 minut na spokojnie, polecam podwiesić rowerek i całą operację wykonasz na widelcu zamontowanym w rowerze.