Skocz do zawartości

kalafior

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    149
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Wwa

Osiągnięcia użytkownika kalafior

Ten od rowerów

Ten od rowerów (4/13)

  • Dedicated Rzadka
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

11

Reputacja

  1. No i jak tam sytuacja po roku ? Dzisiaj po zimie dobiłem na 7.5 bar i wykonałem trochę kilometrów. Jazda po dziurawych betonowych płytach wykazała, że jest dobrze
  2. Zamiast topić pieniądze w dziwne szuwaksy, lepiej kupić nowy łańcuch.
  3. W fazie eksperymentów. Obecnie tak na 1/3 gwizdka.
  4. No to ja zostaję przy moim ustawieniu 7.5 bara/95 kg, bo widzę, że nasze doświadczenia pokrywają się w praktyce z zaleceniami producenta.
  5. No to temat załatwiony. Kupiłem, wczoraj zamontowałem, napompowałem i zrobiłem rozpoznawczo nie za wiele, bo 15 km. Opiszę różnice pomiędzy nowym Marathonem LR, a poprzednim Tora SL Coil, widziane okiem amatora oczywiście. Po kolei. Jest lżejszy. Nie ważyłem, ale w ręku czuć różnicę. Producenci podają 2200g Tora i 1900g Marathon. Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale do rekordów daleko. Nowy amortyzator jest sztywniejszy, wyraźnie mniej się wygina przód/tył. Przyznam, że nie spodziewałem się, gdyż rury mają tą samą średnicę, widać średnica to nie wszystko. Twardość - no tu jest różnica zasadnicza na duży PLUS. Tora ma silną sprężynę, projektowaną chyba na słonia. Pewnie dobrze by pracował, gdyby dorobić sprężynę pod konkretną masę użytkownika. Marathona napompowałem zgodnie z instrukcją 7.5 bar. To chyba dobra wartość, bo jest fajnie. Wyraźnie lepiej wybiera od poprzednika, jest taki sprężysty. Tora to przy nim kartoflany gniot. Regulacja tłumienia odbicia - działa wyraźnie ale pokrętas sprawia wrażenie, że za chwilę tandetny plastik się ukręci. Na obecną chwilę wymaga doprecyzowania, ale poczekam z tym aż się sprzęt dotrze. Ogólnie jestem zadowolony. Całkiem pozytywne zmiany za rozsądne pieniądze. Kiedyś planowałem Rebę dwukomorową, ale całe życie nic bym nie robił, tylko stroił a trzeba jeździć. Myślę, że zakupiony amortyzator to dobry sprzęt dla amatora.
  6. Skoro tak, to zaryzykuję. Obecnie mam Tora SL coil. Będzie trochę lżej. Niewiele, ale zawsze trochę. Przynajmniej będę mógł napompować do mojej wagi, bo stalowa sprężyna wydaje mi się zbyt twarda. Nie wiem na kogo była projektowana, bo ważę 96 kg.
  7. Tak to już jest Kolego, że jak pytasz o coś konkretnego, to się nie dowiesz, albo Ci jeszcze ktoś dokopie. Za to bicie piany o smarowaniu łańcucha ma > 100 stron i rośnie.
  8. Marazocchi Marathon LR 2015. Cena 650pln. Krótko i na temat. Warto, czy nie warto ?
  9. Czyli unijne lobby ekologiczne zabiło olej Rohloffa. Ooo przepraszam za moją mowę nienawiści
  10. Za dużo zabawy z tym wycieraniem. Uważam, że rower jest do jazdy, a nie do ceregieli.
  11. Hmmm. Nie wiem, co Wy widzicie takiego w tym Rohloffie. Kupiłem kiedyś 50 ml skuszony opiniami. Użyłem 2x i stoi w szafce. Gęsty, upierdliwie się aplikuje. Nie wiem, jakim cudem ma wniknąć do sworznia. Łapie brud jak lep muchy. Kilometrów nie robi. Na szutry się nie nadaje. Widzę zastosowanie w rowerach szosowych, najlepiej, gdy się ma jeszcze serwisanta. Zdecydowanie wolę łatwo aplikowalne, rzadkie i wysychające środki typu Shimano PTFE.
  12. A ja zrobiłem unifikację. Nie będę mnożył bytów. Szkoda miejsca na butelki i buteleczki. Kupiłem 2x 400 ml Valvoline White Synthetic Chainlube i będę smarował wszystkie łańcuchy tym środkiem, motocyklowy, rowerowe i jakie tam się jeszcze znajdą
×
×
  • Dodaj nową pozycję...