Witajcie, to mój pierwszy post na forum i pragnę zaprezentować Wam moje dwukołowe jeździdło. Z góry proszę o przymknięcie oka na moje błędy, bo nie jestem rowerzystą "pełną gębą", po prostu znalazłem stary rower i postanowiłem go przywrócić do życia. Większość wiadomości zdobyłem na temat rowerów właśnie dopiero podczas odnowy tego dwukołowca, wszystko praktycznie robiłem sam, mechaniczne sprawy z pomocą mojego taty.
Jakiś czas temu ściągnąlem ze strychu ten rower, z tego co udało mi się dowiedzieć (nie należał do mnie), stał tam jakies 15-20 lat. Spodobała mi się jego niska waga, przynajmniej w porównaniu do mojego starego "górala", który jest wybitnie ciężki... Nie namyślając się długo, po telefonie do sklepu rowerowego - okazało się że dostępne są koła i opony w takim rozmiarze, postanowiłem dać kolarce drugie życie Właściciel chętnie pozbył się "złomu" za free, więc całkowity koszt roweru to jego nowe części
Kilka zdjęć jak rower wyglądał po szybkim odkurzeniu i usunięciu słomy z kół i zębatek
Co było zrobione:
-rower rozebrany do śrubki,
-rama oczyszczona z lakieru (był niefachowo pomalowany), pomalowana szpachlą wygładzającą, podkładem, lakierem metalik, bezbarwnym, polerowanie
-oczyszczenie i polerowanie mostka, kierownicy, sztycy siodła, czyszczenie kasety (zębatki tył) - tylko to i rama z widelcem posłużyło do dalszej budowy, reszta części poszła na złom. O dziwo udało mi się także uratować pedały - zostały wyczyszczone szczotką drucianą na wiertarce z rdzy, pomalowane lakierem bezbarwnym, zobaczymy jak długo zachowają swój wygląd
-nowe koła 27 cali, opony, dętki,
-nowa kompletna korba, niestety udało mi się dostać tylko od waganta :/ W czasie jak kupowałem części nie mialem dostatecznej wiedzy aby dobrać coś innego, lepszego, ale i tak planowałem zrezygnować z przerzutek przednich
-nowa przerzutka tył - jak widać na zdjęciach poprzedni właściciel niestety pozbył się przerzutek przednich i tylnych, nie było też manetek,
nowe hamulce - nic szczególnego, mozliwe że je wymienie na coś mocniejszego, nowe manetki hamulcowe
-nowy łańcuch,
-nowa manetka przerzutki tylnej, mocowana do ramy,
-siodełko - oczyszczone części metalowe, obite własnoręcznie skórą naturalną, dodane ćwieki - miało przypominać stare siodła, możliwe że obiję je jeszcze raz bo ostatecznie te ćwieki średnio mi się podobają,
-chwyty kierownicy - jak wyżej, zostały wykonane własnoręcznie z pasków skóry naturalnej, dziurkaczem do skór zrobiłem otwory po uprzednim odmierzeniu, kierownicę obłożyłem cienką gąbką i przykleiłem taśmą aby była nieco grubsza. Na to skóra i powolne obszywanie Zakończyłem koreczkami zrobionymi z korków od wina,
-lampka tył, dynamo, lampka przód używana, stopka, dzwonek, jednak rower ma spełniać też swoją podstawową funkcję stąd takie wyposażenie
-nowe linki i białe pancerze.
Ogólnie nie znajdziecie tutaj jakichś wypasionych podzespołów, rower robiłem raczej możliwie niedużym kosztem, ale starałem się utrzymać odpowedni "klimat".
Wygląd obecny (najprawdopodobniej dojdą jeszcze wąskie błotniki w kolorze nadwozia )
[/img]
Podczas malowania okazało się że na ramie jest napis "ESGE" made in Germany, nieco mnie to zdziwiło bo sądziłem, że to romet ale możliwe że ktoś po prostu sobie przykleił takie oznaczenia. Na pedałach również jest "made in Germany", dlatego starałem się je zachować, może ktoś z Was pozna po ramie co to naprawdę za rower...
Pozdrowienia!