mant3z

Dzisiaj, dosłownie 2~3h temu miałem baardzo bliskie spotkanie z dzikami. Cisnąłem po wioskach utrzymując tak mniej więcej 27km/h na mocno terenowych oponach bo nie chciało mi się zmieniać na asfaltowe. na jakieś 8km przed dosłownie pod koło wyskoczyły mi dziki w momencie jak wstałem i dociskałem na rowerze. Palce miałem zdjęte z klamek a oświetlenie z przodu raczej średnie HL-EL530 Cateye. Jedyne co zdążyłem zrobić to wrócić na siodło i lekko schamować żeby nie walnąć w drugiego który mi przebiegał, szczęście, że trzeci jak by miał większy odstęp niż te dwa pierwsze. Jedyne co mi zrobił to otarł się o tylne koło i prawie mnie zrzucił... utrzymałem się i nie rozglądając się do tyłu cisnąłem dalej do wioski. Napompowałem się adrenalina po sam szczyt moje durnej łysej glacy Ślad: klik Miejsce spotkania dzików StreetView klik Chyba potrzebuje mocniejszej lampki chodź i ta nie jest słaba bo często mi kierowcy mrugają z przeciwka.

No nie wiem, ciężko mnie namówić na asfalt... teren jest ciekawszy, mam niedosyt po dzisiejszym. Jutro pewnie popędzę nad wisełkę, żeby nadrobić Jaka jest różnica między [Średnia] a [Średnia Ruchu] w Twoim rejestrze? BTW ja nawet jeszcze w życiu 100 nie zrobiłem, mój rekord to 67km przy 26.2km/h średniej, 0 przystanków, cały czas przyciskałem. To jeszcze zanim nabyłem SPD. Teraz pewnie bym to pobił ale po prostu asfalt mnie troszkę nudzi.

Było tyle asfaltu, że śmiało można było przyłączyć się do Artexa Co nas zmiotło z terenu to śmierdząca kupa i dwa kapcie, miała być góra w Gdyni a zamiast tego był stadion w Gdańsku Pechowy dzień... ale przynajmniej są wnioski, które uczą. http://www.sports-tracker.com/#/workout/mant3z/el5r56cov4tgu6dd

Ja najwcześniej mogę być u Tomka około 10.30. Poza tym szosa odpada. Ogumienie mam terenowe. Nie będę teraz zmieniał bo nastawiony jestem tylko na teren w najbliższych tygodniach. Zresztą jestem na etapie serwisowania po dzisiejszym błotku, cały wieczór na to poświęcę.

Browar, grill, dobry nastrój

Dobra trasa to na pewno każda po terenach leśnych Kolbudy-Lublewo http://www.sports-tracker.com/#/workout/mant3z/9m1kvibh7hude1ar Ostre kąty są w Ulkowych, tam zaliczyłem epicki lot przez kierownicę http://www.sports-tracker.com/#/workout/mant3z/244dt9hdshu8ajud Sobowidz jest niezły, można niezłe prędkości rozwinąć, trasy bardzo przejezdne, są też ławeczki jak ktoś chce odpocząć. http://www.sports-tracker.com/#/workout/mant3z/kgangshrs1a0b2os No i poza tym bardzo mi przypadła do gustu trasa z MTB Kaszebe (roverover), no i tu z Tomkiem wspólnie wystąpiliśmy ale na różnych dystansach. http://www.sports-tracker.com/#/workout/mant3z/46k8jvkmq2igt30f W najbliższą Sobotę będziemy trenować na terenie Lublewa przed Scandią w Bytowie. Zaczynamy około 9:00

A nie wystarcza "francuz" bądź "żaba" i szmata, żeby nie porysować/połamać? Też będę właśnie takiego amora rozbierał, bez tego klucza.

Ładna cena za ten Rohloff Caliber

Poproszę o link do tego przymiaru.

Jaka w ogóle jest średnia żywotność łańcucha? Mam SHIMANO HG53, przejechane z 1600km, nie przykładam się do pedantycznego czyszczenia łańcucha, robie mu kąpiele tak jak wcześniej pisałem. Chyba z 4x był czyszczony. Uważam, że dbam o niego ale bez przesady... ile na nim jeszcze pociągnę, 3~4K?

Jak kupowałem rower to mnie sprzedawca namówił na wspaniałe urządzenie do czyszczenia łańcucha, wydałem na nie 110 albo 120zł, już nie pamiętam. Wczoraj kupiłem 2kpl spinek za 18zł w innym sklepie, jutro jadę tamtemu sprzedawcy wcisnąć to urządzenie w d***. Spinka i szejkowanie rządzi! Po zdjęciu łańcucha dużo łatwiej czyści się kasetę czy samą przerzutkę. Czyściłem płynem do mycia klocków i tarcz hamulcowych samochodowych, tylko to akurat miałem w garażu. Rewelacja! Łańcuch lśni jak nowy!