Skocz do zawartości

domowik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    podlaskie

Ostatnie wizyty

560 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika domowik

Uczeń

Uczeń (2/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

2

Reputacja

  1. Witajcie, mało się udzielałem i równie mało będę. Jak się śmiga 9 lat jednym przełajem (nie licząc szos, do których jest oddzielne miejsce do gadania i bułkowozów) to niespecjalnie ciągnie do forów. Mieszkam blisko gór i zapragnąłem czegoś więcej, niż trasy dostępne z asfaltów i szutrów, a że chciałem też zobaczyć, jak to jest z hybrydowym rowerem, postanowiłem spróbować. Kiedy sam szukałem informacji, rzuciło mi się w oczy, że o e-mtb prawie nic w polskim internecie nie ma, podobnie tutaj. Wobec tego po zakupie postanowiłem zaprezentować swój rower i coś napisać o nim z mojego skromnego doświadczenia. Ewentualnie odpowiedzieć na pytania. To jest pierwsza posiadana przeze mnie hybryda, ale nie pierwsza, jaką jeździłem. Lub czas jakiś użytkowałem. Do rzeczy: Rower Mondraker Dusk 2023, czyli marki w Polsce niezbyt popularnej. Rower dodałem do garażu: https://www.forumrowerowe.org/garage/ve/garage/vehicle/9112-mondraker-dusk-2023/ Strona producenta: https://mondraker.com/at/en/2023-dusk Co najciekawsze, czy też zaskakujące na początku, to rower dotarł do mnie w innej, niż podawana przez producenta specyfikacji: 1. Silnik to nie Shimano EP^ z serii 600, a Shimano EP8 serii 800 2. Siodło według opisu miało być MDK ebike black, a jest jakiś fizik aidon terra hand made in China. Nie wiem, nie znam się, żmieniłem na Selle Italia SLR, bo takiego używam i mi pasuje 3. Opony to nie Maxxis Minion DHF 29x2.6, a Maxxis Rekon 29x2.6 4. Hamulce to nie Sram DB8, a SRAM G2 R Więcej różnic nie stwierdziłem. Ogólnie uważam rower za entry level w swojej klasie, no może jedną nóżką na średnią półkę, czyli w sam raz coś, dla kogoś kto chce popróbować i nie być rozczarowanym z powodu ograniczeń sprzętu. Wygląda na solidnie pospawany, poskręcany. Po ustawieniu pod siebie w rozmiarze M, przy 183 cm wzrostu i 86 cm nogi, czuję się na nim dobrze. Do wymiany gripy, po latach z owijką, wydają mi się zbyt cienkie. Na razie pobawiłem się trochę w bike parku, pojeździłem po piachu, parę hopek. Wstępnie wydaje się całkiem OK, ale tu potrzeba jeszcze sporo pojeżdżenia. Z racji niewielkich doświadczeń nie będę się rozpisywał przesadnie, ale chętnie odpowiem na pytania. Zawsze mogę coś dla Was sprawdzić.
  2. Alkohol izopropylowy. W aptece można dostać wygodny w użyciu roztwór w aerozolu.
  3. No i ten nieszczęsny cukier wanilinowy z krowich odchodów na dodatek.
  4. To on nie jest wegetarianin, bo zupki chińskie chociażby, zawierają Guanylan disodowy (E 627) - otrzymywany z suszonych ryb, Inozynian disodowy (E 631) - otrzymywany z suszonego mięsa. Trafi się też w chipsach etc. To jest pułapka spożywania produktów wysokoprzetworzonych, że się nie wie, co się je.
  5. Zawsze mi się wydawało, że wraz ze wzrostem wydajności (wytrenowaniem) w sportach wytrzymałościowych tętno przy tym samym wysiłku powinno spadać mimo że wyniki się poprawiają. I tak kiedyś biegalem 10 km ze średnim tętnem około 180 w 57 minut z hakiem, a teraz, 2 lata później śmigam poniżej 50 ze średnim niższym niż 170. Co do ultramaratończyków, to nie wiem czy można wskazać, jakiś ogół i stwierdzić z pełnym przekonaniem, że jadą na tłuszczach. Wielu najlepszych, ale i w ogóle większość amatorów, jakich znam jedzie na dietach bezmięsnych od wegetariańskiej po wegańską, jak Scott Jurek. A propos tematu, zna ktoś wegetarianina z nadwagą?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...