Skocz do zawartości

Pidzej

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    770
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Zawartość dodana przez Pidzej

  1. Wczoraj wymieniłem szprychę w tylnym kole (ciągnąca, wewnętrzna, od strony nienapędowej). Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że te był drugi komplet zaplatanych własnoręcznie kół. Bez centrownicy, bez tensometru, bez dishing toola, bez niczego. Zaplatane w trójkącie ramy / widelcu, z użyciem klucza do nypli, markera i linijki I pierwsza szprycha poszła po 30kkm (szprychy po 1zł/szt). Jak widać bez profesjonalnego sprzętu i doświadczenia też się da, potrzebna jest tylko duża staranność i cierpliwość
  2. Pidzej

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    Rozmiar jest idealny Na zdjęciu faktycznie widać "maszt" ale to jest sztyca 40cm wsunięta na 14cm, czyli w normie. Zresztą stuknęło mu niedawno 30kkm przebiegu a rama się nie poddaje (może to być też zasługa jej wagi, 2150g ). Tak w ogóle zdjęcie idealnie obrazuje największy IMO problem geometrii 29erów (nie wiadomo czemu nikt o tym nie wspomina). Ciężko tak dobrać ramę aby: - była odpowiednio mała (aby zachować bezpieczny przekrok), - a zarazem odpowiednio duża (aby sztyca nie była zbyt mocno wysunięta). Spowodowane jest to bardzo stromo idącą do góry górną rurą. Przy takiej samej wysokości główki i skoku amorka, w 29-erze przedni koniec górnej rury wypada ~6cm wyżej niż w 26-erze Tu udało się osiągnąć niezły kompromis dzięki niepełnym 19" (realnie 18,5) i niskiej główce - 100mm.
  3. http://activia.sgl.pl/cena/amortyzatory-przednie/xcr/24-cale_amortyzator-suntour-xcr-lo-24-cale-piwoty-air-2014/204 Jeśli by to było na stanie, miało "powietrze" i pivoty to syn tego nie ma szans zajeździć zanim z roweru wyrośnie
  4. Pidzej

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    Mój budżetowy 28,5er. Czyż nie do twarz mu w tych oponkach Niestety mało co na nich pojeździłem, bo w tym sezonie skupiłem się głównie na nawijaniu asfaltu.
  5. Pidzej

    [avid bb5] czy coś lepszego ?

    Półtora roku temu przesiadłem się ze szczających SLXów na zestaw bb7 + bb5 i już wiem że definitywnie zakończyłem swoją przygodę z hydrauliką Nic nie cieknie, nie oglądam nerwowo plecków klocków czy nie wilgotne, a jak zacznie to nie wymieniam zacisku za stówę. Nic się nie psuje bo nie ma co się zepsuć. Linka 3zł, metr pancerza 5zł, klocki półmetaliki Ashimy 30zł. Od półtora roku hamuję sobie za półdarmo
  6. Od 5 lat używałem sobie Garmina, starego poczciwego "żółtka". Służył mi głównie do rejestracji tras a także do nawigacji po jakimś trudniejszym odcinku (max 750pkt miał ślad po którym można było nawigować). Przeżył wszystko: mrozy, upały, ulewy, ogromną ilość drgań (jeździł non stop na kierownicy przez ~65kkm). Niestety strzała prosto w ekranik (OTB w Gorcach) nie przeżył https://i.imgur.com/sbqRfFw.jpg Tzn ekranik nie przeżył bo wszystko pozostałe działa Używam go więc dalej, do rejestracji śladów. Na szczęście wszystko miałem w nim dobrze poustawiane, więc jedyne co potrzebuję klikać to kasować ślad (kopiować można z poziomu PCta). Z pamięci i na podstawie instrukcji opracowałem sekwencję - dokładnie 16 kliknięć, w tym 2 długie, niezbędne do skasowania śladu: https://imgur.com/3iTu4n5.jpg Dodatkowo wreszcie poszedłem po rozum do głowy i ztuningowałem go, dolutowując kabelki z wtyczką i zalewając wszystko silikonem. W zestawie nie było bowiem kabla (niestandardowy, do dokupienia, za jedyne 99 złociszy). Oczywiście nie kupiłem, bo nie będę płacił stówy za kabelek którego koszt produkcji to np. 63 grosze. Męczyłem się przez te kilka lat z kabelkiem RS232 zakończonym "wtyczką" z karty kredytowej, popularny patent: https://c1.staticflickr.com/4/3658/3575465163_4df5856a88_z.jpg; http://www.jens-seiler.de/etrex/plug_bottom.jpg Ale zawodny, non stop to nie stykało Teraz wygląda to tak: https://i.imgur.com/GnnuGw5.jpg https://imgur.com/845fL1U.jpg I działa wyśmienicie Znając życie będę go użytkował przez kolejne 5 lat
  7. Ten słup wyglądał na nowy więc albo postawili go na istniejącej ścieżce, albo postawili w czasie budowy ścieżki.
  8. Zapomniałem się pochwalić W weekend Toruń, 418km i ok. 2350m UP. Druga noc (mglista i zimna) mnie zniszczyła - fizycznie i psychicznie
  9. Wczoraj tyle co nic - 40km, na działkę i po mieście. Trasa średnio udana, złamałem Mamie łopatę przy wykopywaniu wyjątkowo wrednej, starej, ogromnej porzeczki A ja się chyba przeziębiłem, boli mnie gardło. Dziś natomiast opisałem swoją rekordową trasę - ale relacja długa i nieciekawa, nie ma tam też nic o pulsach, kadencjach, strefach więc pewnie mało kogo zainteresuje http://pidzej.bikestats.pl/1625320,Na-polnoc.html
  10. Bo mam dużo fajnych zdjęć z tego sezonu to będę spamował
  11. Wszystko opisuję na bikestatsie, tylko link jest sprytnie zakamuflowany Trzeba kliknąć w ten czarny prostokącik w podpisie.
  12. Taki właśnie miałem (ramię owijałem szmatą, żeby się nie wrzynało w dłoń). Służył dzielnie kilka lat, niestety poległ w walce z zapieczoną kasetą (grube na 3mm płaskowniczki z Obi, czego się spodziewać). Udało się ją odkręcić właśnie tym Bitulem (stuningowanym trytytką), na pewno jakaś lepsza stal no i gruba na 4mm. Natomiast pod względem projektu to ten mój był lepszy od Bitula Krótki/długi odcinek łańcucha na swoich miejscach, ani razu nie zjechał mi z kasety. http://st17.static.bikestats.pl/userimages,20160807,139687,141040,orig.jpg
  13. Klucze Bitula faktycznie wyglądają średnio ale nie udało mi się żadnego z nich omsknąć, objechać, rozgiąć. Co nie raz zdarzało się z narzędziami innych producentów (włącznie z ParkToolem). Bacik jest do kitu bo jego konstrukcja jest zwyczajnie zła. Dłuższy odcinek łańcucha jest na końcu ramienia, a krótszy wcześniej, przez co kąt opasania kasety jest bardzo mały. Powinno być na odwrót, bo tak łańcuch po prostu ześlizguje się po ząbkach. Które są bardzo ostre. I przeoranie po nich dłonią nie jest przyjemne Oczywiście że można odkręcać bez bacika. Tak samo pewnie można skuć łańcuch za pomocą młotka, nakrętki i gwoździa. Tylko po co utrudniać sobie życie EDIT: Już wiem po co - zapomniałem jak nazywa się ten temat
  14. Bo wspomnienie ubiegłorocznego lata. Na granicy udaru słonecznego (26 czerwca '16, 200km po górkach, 36'C było). Oddycham krakowskim powietrzem od 30 lat, to już trwałe uszkodzenie mózgu (o czym świadczy chociażby wspomniana w tym poście traska )
  15. Druciarstwo czy nie ale ja zaplatam koła bez centrownicy: http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,680668,20170610,prowizoryczna-centrownica.jpg Do tego zmywalny marker który przysuwam do obręczy i znaczę miejsca bicia. I śmiem twierdzić że koła wychodzą mi nieźle, bo nawijam na nich bezproblemowo dziesiątki kkm. Z kolei sterówkę przycinam tak: http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,680670,20170610,przycinanie-sterowki-steel.jpg http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,680673,20170610,ciachu-ciachu-i-juz-prawie-jest.jpg I jak widać brzeszczotem też da się równo http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,680671,20170610,jak-widac-brzeszczotem-tez-da-sie-rowno.jpg Nabijanie gwiazdki bez opierania widelca na hakach: http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,680679,20170610,nabijanie-gwiazdki-cala-ta-misterna-konstrukcja-po-to-aby-nie-nadwyrezac-hakow.jpg Odkręcanie kasety dziadowskim bacikiem od Bituta (poharatełem sobie dłoń). Wiem że Bitul robi super narzędzia ale ten bacik to wyjątek od reguły, powinni dołączać zestaw trytytek w komplecie http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,pelne,680700,20170610,bacik-od-bitula-okazal-sie-bublem-kat-opasania-kasety-jest-zbyt-maly-i-przy-probie-odkrecenia-kasety-poharatalem-dlon-o-koronki.jpg "Prasy do sterów" nie mam pod ręką ale to taki standard: pręt M10 + nakrętki + pokładki + dwie płaskie 17ki. Aha na ostatnim zdjęciu jest też patent na nieobślizgnięcie się klucza do kasety: dokręcam go delikatnie zaciskiem koła (uprzednio wyjmując sprężynki, aby ich nie zepsuć).
  16. Bo tak jest, tam syf, huty i kopalnie są wszędzie, nawet jeśli ich nie widać Zawsze z całodniowej trasy po Śląsku czy nawet okolic Beskidu Śląskiego wracam oblepiony biało-czarnym pyłem. Z tras w inne strony Polski jestem oblepiony tylko mieszaniną potu i kremu z filtrem. To że rośnie tam jakaś trawka i drzewka o niczym nie świadczy, w Czarnobylu też jest zielono
×
×
  • Dodaj nową pozycję...