Big Ed jest ekstra. Miałem możliwość przetestować w Alpach. Trochę się nie zgodzę z tym, że ciężko rozpędzić tego potwora bo bardziej trzeba jeździć z kadencji niż z "kierata" a wówczas rower płynie po drodze. Mam 185 wzrostu i zdecydowanie lepiej mi się jechało na "M" niż "L". Rower był bardziej zwrotny i lepiej można było go wyczuć. Tak jak napisałeś - Fat Bike raczej jako drugi albo trzeci rower w domowej kolekcji Pozdrawiam i polecam dosiąść jakiegoś "tłuściocha" na dłużej