Jeżei chodzi o moja przgode z rowerem i spalanie kg to zaczela sie ona w marcu i trwa do tej pory. W ostatnie dzien roku 2011 wskoczylem na wage, przy wzroscie 185 cm wazylem 112kg. Postanowilem sie zabrac za siebie a ze za leniwy na regularne chodzenie na silke to pomyslalem o rowerze. Zakupilem sobie w marcu Unibike i zaczelem na nim smigac, najpierw trasy krociutkie a zakwasy dlugie ale z czasem wyrobilem sie na kondycje 25 km dziennie po pracy ( trasa Gdansk-Sopot). Na stan z wczorajszego dnia waze 94kg,Przez ten czas nie stosowalem zadnych diet ani innych rodzajow cwiczen, najwiekszy spadek masy byl oczywiscie w miesiacach letnich ale wtedy tez i trasy dochodzily do 70 km dziennie. Co sie zmienilo, przede wszystkim nogi wysmuklily sie i umiesnily, w kolejce byly ramiona, barki, bardzo mocno wyszczuplony brzuch, wzmocniony kark (wczesniej czesto wstawalem z lozka z obolala szyja) oraz jak to okreslila dziewczyna tylek zjedrnial ;P. W 8 miesiecy zjechalem 18 kg na rowerze.