Zimno,zimno. Przynajmniej mi,po powrocie do domu mały łyk "rudej" i już cieplej .A tak serio , to bielizny termicznej nie mam.Starcza koszulka z krótkim rękawkiem,cienka bluza i na górę kurtka.Na dół cienkie getry do biegania i luźne gacie.
Bo przy zabudowaniach dopadła mnie "dzika " banda .Obszczekała, trochę pobiegała koło mnie, ale tak bardziej dla draki niż na poważnie. Było ich 6 czy 7 sztuk, nawet jeden czarny labek się zaplątał.