Tutaj wyjaśniłem bardzo szczegółowo, jak w bardzo prosty sposób wyjąć elastomer Kiedy miałem jeszcze XCM-a w 2013 roku, również po wyjęciu elastomera amortyzator pracował lepiej, wykorzystywał więcej skoku i był bardziej czuły.
Chyba jest problem z przekierowaniem do posta, bo link otwiera tylko pierwszą stronę tematu: https://www.forumrowerowe.org/topic/116200-rower-kross-level-a2-2012/?p=1288433
W razie problemu, post wklejam poniżej:
,,Wyjęcie elastomera jest bardzo proste. Sam bałem się to zrobić bo nie jestem specem od takich spraw ale w końcu zabrałem się do rzeczy. Po wszystkim nie mogłem wyjść z podziwu jakie to wszystko banalnie łatwe
Najpierw należy znaleźć jakieś narzędzie, klucz, obcęgi lub szczypce (obojętnie co, chodzi o to żeby w dwóch miejscach złapać korek pomiędzy tymi wypustkami które są na przemian na korku - dziura, wypustek, dziura, wypustek). Pierwsza czynność to odkręcenie korka który znajduje się na lewej goleni amortyzatora (z pozycji kierowcy), korek do regulacji naprężenia wstępnego z napisem PRELOAD. Chwytamy go w dwóch miejscach pomiędzy wypustkami np jakimiś obcęgami lub szczypcami i odkręcamy - to trwa najdłużej bo trzeba to robić kilkukrotnie. Gdy już korek zacznie się wykręcać i będzie wystawał wystarczy odkręcić go palcami w taki sposób jak np butelkę z napojem Gdy odkręcimy korek, odkładamy go gdzieś i naciskamy na kierownicę roweru, tak jak byśmy chcieli ugiąć amortyzator. Golenie wejdą do środka a sprężyna "wyjdzie" na wierzch. Wtedy chwytamy wystającą sprężynę przez jakąś szmatę żeby się nie ubrudzić i wyjmujemy ją (nie jest niczym przymocowana, po prostu "siedzi" sobie luzem we wnętrzu amortyzatora). Kładziemy sprężynę na jakieś szmacie lub gazecie i wyjmujemy z niej korek (na obu końcach spręzyny są plastikowe czarne korki po to żeby spręzyna swoimi końcami idealnie przylegała do wnętrza widelca.) wystarczy go podwadzić czymkolwiek i wyskakuje sam. Wtedy bierzemy jakiś drut i wkładamy go do środka sprężyny i wypychamy nim elastomer znajdujący się w spręzynie - zwykły kawałek czarnej gumy. Gdy już wypchniemy cały elastomer ze sprężyny, z powrotem nakładamy ten korek na jej koniec tak jak był. Wtedy pozostaje już tylko włożyć sprężynę do widelca, złapać ręką za widelec przy kole a drugą ręką za kierownice roweru i wyciągnąć zapadnięte wcześniej golenie (tak aby spręzyna "schowała się" cała do wnętrza amorka. Teraz już tylko pozostaje nałożenie i przykręcenie korka (tego z napisem PRELOAD). Gotowe!
Ten zabieg jest w pełni odwracalny, elastomer w każdej chwili można włożyć z powrotem. Jednak jego wyjęcie nie wiąże się z żadnymi negatywnymi skutkami.
P.S. Jeśli w środku będzie dużo brudu i mało smaru warto wszystko wyczyścić i nałożyć jakiś gęsto smar. To chyba wszystko W razie pytań, pisz Dam Ci linki do fotek które zrobiłem podczas wyjmowania elastomera to zobaczysz jak to wygląda w rzeczywistości
Zdjęcia:
Zewnętrzny korek znajdujący się u góry lewej
Zdjęcia
Zdjęcia
Sprężyna z elastomerem SR Suntour XCM v3
Wnetrze widelca
Zdjęcia
Elastomer
Elementy amortyzatora SR Suntour XCM V3
Przed rozpoczęciem ugnij amortyzator z całej siły i sprawdź ile najwięcej wchodzi (pewnie ok 5-6cm)
Krok po kroku:
1. Okręć korek na lewej goleni (korek z pokrętłem naprężenia wstępnego z napisem PRELOAD)
2. Naciśnij kierownicę aby amortyzator się ugiął i żeby sprężyna "wyszła na wierzch"
3. Wyjmij spręzynę
4. Wyjmij plastikowy czarny korek na końcu sprężyny (obojętnie który, są dwa na jej obu końcach), po prostu podważ go czymś np śrubokrętem (zapamiętaj jak był włożony)
5. Wypchnij jakimś drutem kawałek gumy (elastomer) ze środka sprężyny
6. Jeśli jest brudno - wyczyść, jeśli jest za mało smaru - nałóż gęsty smar na sprężynę
7. Nałóż ten mały plastikowy korek na koniec sprężyny tak jak był
8. Włóż sprężynę z powrotem do widelca
9. Złap ręką za widelec a drugą za kierownicę a następnie "rozciągnij" amortyzator żeby sprężyna "schowała" się w widelcu
10. Nałóż i przykręć korek na goleni amortyzatora.
Gotowe! Skok amortyzatora powinien się teraz zwiększyć o 2-3 cm.
Wyjęcie elastomera nie niesie za sobą żadnych negatywnych skutków, w dodatku jest banalnie proste. Moim zdaniem warto to zrobić bo zawsze te 2-3 cm więcej skoku to zawsze coś. Różnica podczas jazdy jest wyczuwalna."