Skocz do zawartości

parmenides

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 710
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez parmenides

  1. Skoro był taki dobry i tani i używałeś go w starym rowerze, to dlaczego teraz w nowym rowerze go nie używasz? Co teraz stosujesz?
  2. Co więcej, uważam, że nawet na podstawie wskazań mocy nie jesteśmy ustalić ile i z jaką mocą możemy jechać, żeby spalić daną ilość kalorii. A to dlatego, że ilość kalorii spalanych lub do spalenia jest nie-do-ustalenia. My nie wiemy tego na razie ile i w jakim czasie nasze ciało spali kalorii. Ale to proste i już dawno ustalone. Im większy wysiłek, tym większe spalanie tłuszczu. Można długo jechać w lekkiej strefie HR i spalić dużo, ale więcej spali się przez jazdę w wyższym av hr i tym samym czasie. Tym bardziej, że przy intensywnym wysiłku "podkręcamy" metabolizm i intensywniejsze spalanie tłuszczów następuje również po skończeniu jazdy. Czy Ty myślisz, że jak jedziesz 3 godziny ze średnią hr 120 to spalisz więcej tłuszczu niż jadąc przez 3 godziny ze średnią 150 hr? Pulsometr jest świetnym miernikiem do wskazań intensywności wysiłku, a tym samym jest pomocny przy odchudzaniu. Szczególnie jeśli mówimy o sportach wytrzymałościowych (biegi długodystansowe, rowery, biegi narciarskie…).
  3. @mrtur - to zależy w jakich warunkach jeździsz. Ja na szosie próbowałem wielu smarów: rohhloffa, shimano ptfe, finish line zielonego, czerwonego i biały, smaru decathlona w płynie i w sprayu. Obecnie na szosie używam rohloffa - jeżdżę ok 1300 km miesięcznie. Rohloff - syfi się w suchych warunkach po ok 500 km, wystarcza jedno smarowanie na ok 800 km. Utrzymuję w tym rowerze czysty napęd - w miarę potrzeb przecieram łańcuch, myję cały rower częściej. Do roweru miejskiego lub leśnego, rodzinnego używam smaru w spray z deca. Jedno smarowanie starcza na 2 miesiące - ok 500-700 km. W tym rowerze mam jednak syf pod koniec - jeżdżę nim w złych warunkach i nie dbam specjalnie o niego. Też jest cichy. Jak jest głośno, to każdy rower konserwuję. pozdr
  4. mrtur - moja poprzednia wypowiedź nie była do Ciebie, ale zapewniam Cię, że na podstawie pulsu i czasu trwania wysiłku można już układać jazdy, treningi i nawet dokładne plany treningowe. Kanibal i Campionissimo mieli tylko zegarek na ręku, wiedzieli z mapy ile mniej więcej przejechali i mieli wagę w domu. I jeździli lepiej niż my. I dbali o swoją wagę bardziej niż my. Pulsometr to świetny przyrząd, mamy szczęście, że możemy z niego korzystać. tak samo jak z licznika kadencji. Wiemy już dzisiaj, że wyższa kadencja wpływa na wyższe tętno, ale potrafi również być korzystna przy codziennych lub częstych intensywnych (intensywność możemy ocenić na podstawie pulsu średniego i czasu trwania) jazdach.
  5. @ MaroT - Sądzisz, że na podstawie pulsu i czasu trwania wysiłku nie można oszacować wysiłku?
  6. Wczoraj zimno i spory wiatr: - 55 km dojazd do rodziny: avs 31,7 km/h, av hr 150 bpm, cad 89 - głównie pod wiatr - rodzinnie z żoną i synem: 30 km, avs 17,2 km/h, av hr 87 bpm, cad 49 - powrót do domu: 18 km, avs 32,2, av hr 151 bpm, cad 84 - z wiatrem Ponad 100 km bez specjalnego zmęczenia. Wrzesień nadal raczej leniwy. Dzisiaj nie jeżdżę tylko jem - muszę trochę nadrobić z wagą… Plany na jutro: co najmniej 120 km z kolegą (chcemy grand fondo na stravie zrobić). Jeśli się uda, to szybko pojedziemy. pozdr
  7. Hej, Moja żona ujeżdża od 3 lat ramę accent nordkapp . Budowa jej roweru sprawiła mi wtedy wiele frajdy, choć to było tylko na super tanich częściach, które miałem pochowane po piwnicy. Do dzisiaj ten rower sprawuje się znakomicie. Jeżeli chcesz budować taki uniwersalny rower, to rozważ odrobinę zmiany w koncepcji. Zastanów się nad ramą i widelcem od Planet X - Kaffenback 2: http://www.planetx.co.uk/i/q/FRPXKBD2/planet-x-kaffenback-2-frameset Teraz zaczęły się przeceny, ale pod koniec zeszłego i na początku tego roku można było kupić cały ten frameset za niewiele ponad 150 euro plus wysyłka. Stety lub niestety tylko pod tarcze, więc musiałbyś zmienić koncepcje kół oraz hamulce mechaniczne tarcze. Osprzęt: możesz zamontować sorę 3500 w wersji kompakt albo w wersji przełajowej. Ok 800-900 zł dostaniesz napęd bez hamulców. Grupa solidna, wygodna. Jeśli chciałbyś lepiej, to oczywiście nowa 105 5800 - 11 rzędowa. Do tego lekkie, ale tanie rurki: np. sztyca smica, mostek i kiera od pro, ritchey comp lub coś innego sprawdzonego, aluminiowego i w miarę w przystępnych cenach. hamulce Avidy BB 5 lub 7. Siodełko wedle uznania i własnych przyzwyczajeń: selle italia, prologo, fizik, etc… - jesteś doświadczony, więc masz swoje typy, zresztą piszesz, że masz wybrane siodełko w miarę lekkie. Opony Vittoria Cross XN Pro - lekkie i w twardym terenie się sprawdzą, i na szosie będą jechać. Na kołach nie warto oszczędzać. Jeśli jednak chciałbyś złożyć na ramie Accenta Cx one, która też bardzo mi się podoba, możesz kupić też Sorę 3500 bez hamulców, z korbą przełajową 2-rzędową i wtedy możesz się pokusić w okolicy Lublina o kasetę Sory 11-23 - jest dużo lżejsza od reszty kaset z tego segmentu. Hamulce canti Tectro Cr 720. Rurki takie same (smica, pro, ritchey comp, etc.). Z drobiazgów to koszyk na bidon Elite race, owijka jakaś miękka, ale tania: Prologo plain touch. Kabelki zestaw jagwire (road pro używam obecnie i sprawdzają się świetnie, wcześniej miałem firmowe Shimano dołączonych do klamek - też były ok - przejechałem na nich ok 10k km). Z ważnych rzeczy pozostają koła: Przy Twojej wadze możesz kupić podstawowy zestaw Shimano Wh-r501. Mam takie, teraz służą do trenażera, ale katowałem je długo - mocne, tanie. Możesz też kupić zestaw składanych kół na 36 szprych. Np.: obręcze alexrims ace 18, piasty Novateca 751SB i 802SB - miałem takie w crossowym rowerze, kiedy ważyłem więcej niż Ty obecnie. Możesz też złożyć koła, jak piszesz, na obręczach DT 450. Mam koła do szosy na obręczach DT440 z bardzo lekkimi piastami Novateca SL - i sprawują się u mnie na szosie znakomicie. Nie wiem jednak jak by zachowywały się w przełaju. Może ktoś będzie miał doświadczenie z tymi piastami w przełaju. Co do budowy kół, to poszukaj na naszym forum (i na forum szosowym) doświadczonych budowniczych kół: Dandy Horse (wawa) lub Spike (krk). Popytaj ich o opinie, ceny. Widelec: węglowy. Miałem w crossowym rowerze kiedyś przełajowy widelec Ritchey WCS - był świetny. Pewnie ten węglowy accenta będzie tanszy, a też zapewne sprawdzi się dobrze - nie wiem, nie miałem. Opony: jeśli będziesz ujeżdżał głównie szosę przez cały rok, to drogie, ale mocne i dobrze trzymające przy gorszych warunkach Conti 4seasons 25mm. Jeśli mają być częściej w teren, to te Vittorie XN, o których pisałem wyżej. Masz fajny plan, daj znać, co zdecydowałeś i pokazuj postępy budowy. Pozdrowienia! adam
  8. Z kolegą @marcz24 przejechaliśmy dzisiaj 78 km. Średnia zaledwie koło 30km/h. Wiało ostro, było chłodno, ale jazda była ekstra. Marcin pociągnął nieźle ostatni odcinek do domu, kiedy ja już mogłem tylko cichutko usiąść na jego kole. Takie jazdy się pamięta. Dzięki, Marcin. pozdr
  9. Dzisiaj 104 km, avs 29,5 km/h. Wrzesień rozpoczął sie leniwie rowerowo, bo miałem sporo pracy. Ale spoko: co ma wisieć, nie utonie. Acro - powodzenia! Do zobaczenia gdzieś na drodze.
  10. Panowie, A co z gotowych kompletów lampek na miasto, ale przód ma nie tylko sygnalizować, ale i oświetlać trochę drogę. Lampy dla żony. Mająbyć na baterie Aa lub aaa, nie mogą być zbyt drogie, bo żona często zapomina o takich drobiazgach, mają oświetlać drogę przy prędkości ok 20 km/h w terenie podmiejskim średnio oświetlonym przez latarnie. Na tył dam jej walle, ale co na przód? Najlepiej walle w komplecie. Scream? A może ten miejski mactronic? Może przód coś innego, nie od mactronica, nie upieram się. Ma odrobinę oświetlać drogę, ścieżki rowerowe czy nierówny chodnik. I ma sygnalizować wyraźnie na drodze z tylu. Pozdr
  11. Wczoraj cały dzień z dziećmi i znajomymi po okolicznych lasach. Po środku trasy przerwana obiad w knajpie z naleśnikami. Kilka godzin jeżdżenia, sporo piachu, gorąco. 46 km - dzieciaki poczuły nogi, ale były twarde. Dzisiaj z samego rana wyrwałem sie sam na szosę: 97 km, avs 31,2 km/h, bez wiatru i dość ciepło już z samego rana. Fajna jazda. Teraz oglądam Vueltę. W tym miesiącu ponad 2k km. Robert - plan fajny. Jak zrobisz maszynę, to pokaż efekt. Pozdr
  12. Pewnie średnia na dystansie, albo tylko sam dystans. Bo co to za problem przekroczyć na rowerze (np na dystansie 100 metrów) prędkość 22 km/h. Tak więc albo sam dystans, albo średnia powyżej setki. pozdr
  13. 83 km, avs 30,7 km/h. Zdążyłem przed deszczem:) Dołączyłem do grupy wyjeżdżającej z Rosso o 10.00 i dojechałem z nimi do Góry Kalwarii. Potem sam pojechałem jeszcze ponad 35 km w stronę domu.
  14. Nie zrozumiałem. 700 m w pionie na 18 km, czy też 18700 metrów w pionie?
  15. Wczoraj 307 km wraz z 7 kolegami. Avs 31,1 km/h. Potem kilkanaście km dojazdu przez miasto do zaparkowanego samochodu.
  16. W tym tygodniu osczzędnie - do dzisiaj ok 164 km. Jutro jeszcze dojazd do pracy ok. 40 km, a w sobotę Tour de Warsaw - 329 km:). Ja dobrze pójdzie, to w niedziele zamierzam tylko jeść i pić. Dzisiaj z Marcz24 fajna przjażdzka - ok 60 km, avs coś koło 30,7. Wiatr już mniejszy, ale wciąż silny. Pozdr
  17. Pierwszy raz po powrocie z urlopu w domowych stronach. 68 km z Marcz24. Miało być lekko, ale wiało ostro i lekko nie było. avs 30,5km/h, avhr 140bpm.
  18. Pierwsze dwa tygodnie sierpnia urlopowo na Kaszubach. Szosowo niemal codziennie. Przejechane w 10 dni ponad 1100 km i sporo w pionie - Kaszuby są jednak wymagające:) - taka interwałowa jazda. Jutro pierwszy raz po urlopie wybieram się w domu na szosę. W tygodniu lekko pokręcę, bo w sobotę wyścig TdWarsaw - 300 km drużynowo. Dzisiaj zmieniłem bloki look keo (zachodziłem stare podczas wakacji), umyłem rower i zmieniłem łańcuch na nowy. Założyłem też lampki, bo "jesień idzie, nie ma na to rady" https://www.youtube.com/watch?v=2je4MvNfMH0 pozdr
  19. jezioro żywieckie w tle? daj zapis gps przejechanej trasy. pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...