-
Liczba zawartości
593 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez lukaspecrh92
-
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Ja w sklepie przymierzając kaski speca, giro i alpiny nie zauwazyłem jakiegos uwierania czy dyskomfrtu w żadnym z nich. Były oczywiście subiektywne odczucie względem tego, który lezy wygonie a ktory mniej, alw żaden nie uwierał i nie uciskał. Wyboru dokonałem patrzac w lustro i kierując sie włanym gustem i smakiem. Każdy ma inny ksztat głowy, to oczywiste, jednak żadem dobry kask nie powinen stważać dyskomfortu. Chyba że mamy źle dobrany rozmiar. Dltego warto przymiezyc przed zakupem kask, którego jeszcze nie mieliśmy na głowie. -
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Teraz to chyba każdy kask ma regulacje. A jak kupujesz na odległość to lepiej żeby takową posiadał. I jak ją ma to sobie dopasujesz do swojego obwodu idealnie. Nie wiem co ma tam uciskać? Głowa nie dotyka bezpośrednio do kasku tylko do gąbek, które sa umieszczane wewnątrz i do paska regulacujnego. Regulacją sobie dociągniesz tak jak będziesz chciał. Tylko trzeba pamiętać, że regulacje sie róąnia zakresem, więc kaski sa w róznych rozmiarach. Musisz sobie zmierzyc obwód głowy. Inna sprawa to to ,czy ten model kasku będzie pasował do kształtu Twojej twarzoczaszki . Nie każdemy we wszystkim ładnie. A kształty kasków moga byc przeróżn. Kask może byc wąski, szeroki, głeboki czy płytki. Zawsze lepiej jednak przymierzyc i przejrzeć sie w lusterku czy ni ewyglądamy komicznie. -
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Jeśli waga tego orzeszka oscyluje w granicach 200g to na miasto do jakiegoś stylowego fixa/singla czy nawet ładnej, kolorowej szoski do lekkiego pomykania bym wziął, bo mnie sie bardzo podoba. A, że Carrera to fakna firma nie trezb anikogo przekonywać. Ale i nawet najwiekszym trafiaja się buble, a ta konstrukcja jakos spacjalnie nie przekonuje. na pewno w do lasu a o górach nie wspominając, tego bym nie zabrał. Bo chyba przenaczenie tego wyrobu nie jest takie. Stylówa i lans przede wszystkim. -
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Jeden w wielu współczesnych bubli, który ma za zadanie napeaniac sakwę producentom. Jak większość współczesnego rowerowania -
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Nie wiem czy takie smiertelnie poważne podejście do tematu rowerowania nie zabija czegoś. Tym czymś oczywiście jest dobra zabawa. Oczywiście, że bezpieczeństwo ponad wszystko i z tym nawet nie śmiem dyskutować. Jednak jazda na rowerze to nie tylko czarno-bure ciuchy i czychajace niebezpieczeństwa z każdej strony. Jak najbardziej trzeba być przygotowanym na rózne ewentualności, ale taka przesadność pachnie moherem. Uważam, że lepszy taki kask niz żaden. Są ludzie, którzy nie uzywają kasków z wielu powodów. Mogą to być względy nawet czysto estetyczne. Ta oferta może być skierowana własnie do takiej "wymagającej klienteli". Nawiasem mówiąc baradzo mi te kaski przypominaja old schoolowe szosowe "kiełbasy" -
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
W sporcie może nie ale na ulice jak najbardziej. Może bardziej taka lanserka na fixa, jednak mnie sie podoba. Chociaż na mtb bym tego ni wziął, chyba że na jakiejś szosie za miastem, jesli jest leciutki i super wentylowany. -
Właśnie, dla kogoś kto nigdy tego nie robił i nie ma obeznania (chociażby w prozaicznej sprawie jakim jest roznorodność średnic róznych rurek) jest to cieżki temat. Ale oczywiście nie jest to do przeskoczenia i kiedys musi byc ten pierwszy raz. Jednak dobrze jest mieć jakis gotowy rower do jazdy i równolegle bawić sie w składanie drugiego.
-
Nigdy nie składalem od podstaw roweru z całkowicie nowych cześci. Ale czy w takiej sytuacji nie płacisz równiez za dystrybucje w pojedynczo kupiwanych częściach? Bo jezeli sa to cześci, które masz na stanie albo kupoane za bezcen na allegro bądź róznych giełdach to faktycznie może wyjść bardzo fajny sprzęt w nieduzych pieniądzach. Jednak firmy skladające rowery, pomimo swojej niekiedy ogromnej marży, maja tez ogromne pusty na komponenty z racji hurtowych zamówień. Ty w sklepie nie dostaniesz 40% rabatu na sztycę czy przerzutkę. Chyba, że prowadzisz sklep albo hurtownie branżową, to co innego. Co rozterek przy kupowaniu roweru jam ma tak samo jak Ty. tez straciłem orientację, w która stronę zmierzać. Z jednej strony przyzwaczajenie do starych legendrnyh marek a z drugiej ciągnie do czegoś nowego i tańszego a oferującego troche więcej. Zwłaszcza, że mnie nowe amelinium odpycha a karbon trochę poza zasięgiem finansowym. A co do innych marek, to bardzo zainteresowała mnie oferta Mondrakera (i tutaj ukłony w kierunku forumowej koleżanki Alkor). I może rowerki tej firmy nie sa specjalnie tanie i w super konfiguracji, ale maja fajne promocje i ładne konstrukcje ram.
-
Masz chyba jakis uraz do speców. A juz w szczególności do rockhoppera. Najniższym modelem zawsze byl hardrock a nie rockhopper. Spec, jak każda szanująca sie firma idzie naprzód i poszerza swoja oferte. Jako że rowery typu HT stały się niewystarczajace dla rowerzystów "zdolnych inaczej", każda szanująca sie firma musiała obrac kierunek na FS. Dlatego rockhopper ginie w gąszczu nowych modeli. Ale nadal zajmuje mocną pozycję wsród rowerów rekreacyjnych, bo nie jest on rowerem wyspecjalizowanym do enduro czy trialu. A porównywanie go do aspecta to juz lekka przesada.
-
Może sie nie rozleci, ale nie ma wyglądu speca. Uważam, że taka licytacja nie ma sensu. Brać rower tylko dlatego, że ma ciut lepsze wyposażenia? Mozna pisac różne bzdety, że to i tamto. Najlpeiej wsiaść na rower i sie przejechac. Albo ocenić sobie wizualnie, który bardziej sie podoba. Osobiście to ja bym nie kupował anie jednego ani drugiego. Z tego prostego powodu, że aluminiowe klocki mi nie pasują. Patrząc dodatkowo na wagi, canyon 13km, spec 13,43kg to oba nie sa warte pieniędzy. No ale to 29" więc muszą ważyc swoje. Ja bym sie wybrał na giełde i popatrzył na allegro i za połowe tej ceny wybral cos równie dobrego, jak nie lepszego. Spec to spec. Ma swoje technologie i jest na rynku od lat. chociazby dlatego warto zaplacic troche więcej. Canyona to nawet nie znam. Ogólnie niemiecki mtb do mnie nie przemawia. Pwenie oszczędzaja na innych kosztach, dlatego moga sobie pozwolić na niższe ceny. Co do ram to trzeba popatrzeć z jakich stopów sa te ramy. niemcy lubią ramy tłoczyć z 70xx, co jest gorszym stopem niż 6xxx, z którego zazwyczaj tłoczy spec. Cnyon jak dla mnie ma za duży slopping, przez co nie wyglada to fajnie. Jak juz miałbym wybierac to wolę miec napis spec na ramie niż canyon. No ale wszystko jest dla ludzi.
-
Lakier to w każdym nowym rowerze odpryskuje, czy to spec czy felt. Może anoda to jakies wyjście ale nie każdemu musi się podobać takie szwabskie wykończenie. Ja patrze m.in. na spawy. Są ramy ładnie równo pospawane a w innych to wygląda jak nasmarkane przez, pijanego spawacza z budowy metra. Każda firma inaczej prowadzi przelotki do linek. To tez jest ważne aby były w takich miejscach aby pancerze nie powodowały otarć lakieru. Można zwrócic uwagę na sygnatury na hakach. Najlepiej aby pojawiły się tam napisy tych wielkich. Jestem też więcej niż pewny, że rama takiego speca jest bardziej przemyślana. jest to poparte latami doswiadczeń w sporcie i korzystaniem z nowoczenych technologii. Nie mówiąc już o BodyGeometry. Pamiętac tez trzeba, że o komforcie decyduja nuansy. Różne długości rurek, inaczej poprowadziny slopping, rozstaw kół itp. Kupując Speca, nie kupujesz tylko roweru. Kupijesz legende i historie szeroko pojętego MTB
-
Faktycznie osprzęt nie powala. Ale jak dla mnie to do wywalenia jest tylko fd acera a na reszcie spokojnie można smigac do zajechania a potem obwiesić ramę lepszymi szpejami. Jak to sie mówi "nie xtry napedzają rowery". A jednak spec to spec. Ja mialem tak samo. kiedy miałem kilkanaście lat, rockhoperki kosztowały po 600-700USD a stumpy dobrze ponad 1000USD i raczej to było poza mim zasiegiem. Jednak mnie sie nowe spece srednio podobaja więc nabyłe speca z 1992, wlasnie rockhopperka. Zdecydowanie lepszy wybór niż te nowe marki. Ktos pewnie powie, że na napisie sie nie jeździ. Ale ten kto nie przezywał rozwoju mtb w Polsce kedy miał kilkanaście lat, to nie bedzie wiedział o czym mowa. Dlatego Specialized, Scott, Gary Fisher, GT to nie tylko dzisiejsze wielkie molochy ale też mała podróż sentymentalna. Nawet nie ma szans aby porównac tego do krossa czy mbika w jakikolwiek sposób. @@gooral2k, kupuj tego speca, i dla żony również. Może jakis rabat wytargujesz przy zakupie drugiego roweru. A jak kupisz jakis współczesny wynalazek, tylko dlatego że kilka komponentów lepszych to bedziesz sobie pluł w brodę, że nie ma napisu specialized na ramie. I doskonale wiesz, że tu nie chodzi tylko o ten napis.
-
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
@@s2power, hehe bardzo fajne co piszesz. Zwłaszcza, że pieknie odpowiedziałes sam na swoje watpliwości. A przy okazji gratuluję koledze umiejetności w poruszaniu się na rowerze. A może Twoja jazda jest zbyt asekuracyjna? -
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
W poprzednim roku to byl mój pierwszy sezon w kasku. Zakupiłem Alpine ważącą 250g. Lekki i wygodny ale ciezko było sie przyzwyczaić. Jednak przy upałach rzędu 30 st.C i podjazdach kilku czy nawet kilkunastokilometrowych dało sie wytrzymać. -
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
lukaspecrh92 odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Dyskusja czy kask chroni czy nie chroni jest pozbawiona całkowicie sensu. Ten kto uważa, że kask nie da mu wymaganej ochrony, chyba nigdy nie wyjechał poza osiedle albo podwórko. OK, zanam ludzi ktorzy śmigaja bez kasku po mieście i w lesie nic im się, odpukać, nie stało. O ile po mieście jakos ujdzie, jak dla mnie jazda bez kasku, tak w teren bez ochrony głowy to bym sie nie ruszył. Jeżdżę zwykłe XC, jednak na tyle brawurowo, że upadki sie zdarzają. Nawet jak lecisz w bok to jest szansa, że uderzysz głową o jakiś kamień czy wystajacy korzeń, nie trzeba lecieć od razu twarzą do przodu. Nie wspominając już o nisko zwisających konarach i gałęziach, o które mozna zachaczyć przy szybszej jeździe. Do lasu i w teren to dla mnie nie ma innej opcji jak kask i okulary wymagane. A te różne fullfacy czy fullcapy są fajne, ale nie do XC. -
Jak lubisz az tak twardo, ale rozumiem, że to treking, to raczej zrozumiałe, to lepiej je omijaj. To może coś z wentylem presta, wytrzymuje znacznie wyższe cisnienie.
-
Co prawda też jeżdże na tych dętkach ale nie mam o nich dobrego zdania. Oczywiście wygląda jak detka, jest gumowa i czarna. I chyba na tym jej zalety sie kończą. A wady to takie, że cisnienie trzyma tylko do 3 atm, co faktycznie jest napisane na etykiecie. Niestety kilka razy wentyl puścił, powietrze zeszło do końca jak nabiłem 4 atm - lubię jak jest twardo. Są cięzkie jak cholera w porównaniu z innymi dętkami. Bardzo sztywne i grube. Przez to są pancerne i moga tworzyć dobry duet z jakąs słaba, równie tanią oponą.
-
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
lukaspecrh92 odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Tak jak piszesz, z kumplem tak czasami bywa. Sam mam czasem takie wymówki. Dlatego dobrze jest mieć kilka różnych stymulatorów i kilka różnych zajęć. U mnie jest jeden na siłkę, inni towarzysze na rower, ktos jeszcze na basen. Bywa czasem tak, że wszyscy zawiodą, nie wyłączając mnie. Ale wtedy odczytuję to jako znak aby sobie zrobić sobię czas na regenerację i uniknięcie przetrenowania. Albo zwyczajnie się napić. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
lukaspecrh92 odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Najważniejsze to systematyczniść i odpowiednia intensywność. Ja jestem z tych osobników, którzy się mobilizują dopiero wtedy, gdy widok w lustrze zaczyna budzić lekki niepokój. Generalnie taki typ potrzebuje bodźców z zewnątrz, takich jak przyjaciel-partrnet treningowy, grupa znajomych, karnety, różne kart członkowskie i inne... To naprwde mobilizuje do podjecia działań. W domu to nawet mi się pompek nie chce robić. Ale od 2 tygodni nie chodzę na siłkę, więc z powodu wyrzutów sumienia od kilku dni troche pompuję aby się klata lepiej prezentowała na sylwestra, hehe. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
lukaspecrh92 odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Moja rodzicielka była swijego czasu fanką orbitreków i innych tego rodzaju wynalazków. Nie była jakas specjalnie zapalona kolarka ale lubiła sobie pokręcić w zaciszu domowym na spokojnie dla relaksu. Sam pamietam jak wyrzucała i kupowała kolejne cztery takie sprzęty. nie dośc, że to hałasliwe to jeszcze drogie (jakieś dziesięc lat temu kosztowało to zdecydowanie więcej niz 300pln), to jeszczd nie wytrzymywało zbyt długo. Ja osobiście już bym wolał się wybrać na jakiś indoor cycling albo spinning. Nie dość, że jakiś konkretny program jazdy to jeszcze można fajne znajomości zawrzeć, albo chociaż popatrzeć Jak ktos z Łodzi zainteresowany w okresie zimowym taka formą "jazdy na rowerze", to można sie ustawić i wspólnie się wybrać do sport-ery czy gdzieś gdzie mozna pokręcić. -
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
lukaspecrh92 odpowiedział Gruby120 → na temat → Dieta i odżywianie
Ja w tym roku próbuję połączyć rower z bieganiem. Ale niestety, po ostrym bieganiu, na rowerze mam spadek formy i odwrotnie. Oczywiśćie wiem, że to kwestia wytrenowania i odpowiedniego połączenia obu treningów. Jednak początki bywaja mocno frustrujące.