Skocz do zawartości

SovaLTD

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 233
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez SovaLTD

  1. Jak dzieci... Sprawa jest prosta, hamulce sprawne = blokada koła po mocnym naciśnięciu klamki. Hamulce nie sprawne = brak możliwości zablokowania koła. Chodzi mi o normalne hamulce tarczowe przy normalnym rowerze, bez żadnych kombinacji i udziwnień. Jeśli ktoś nie może zablokować koła w dowolnym momencie, ma coś nie tak z hamplami i powinien je czym prędzej naprawić, bo może zrobić sobie "kuku". Dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. Pozdro
  2. Pierwsze słyszę, żeby hamulce rowerowe posiadały system ABS
  3. @elkaziorro masz większy rozmiar tego zdjęcia i mógłbyś wysłać np. na maila? Chętnie bym na tapetę przytulił Jest kozackie.
  4. @severian to, że tobie nie stuka, nie oznacza, że nikomu nie stuka. A po za tym chciałbym się dowiedzieć gdzie mam oddać FOX-a na serwis, bo z tego co wiem, to jedynym autoryzowanym serwisem foxa na Polskę jest Cult bikes. Znasz jakieś inne serwisy, które podbiją mi kartę gwarancyjną po roku użytkowania? Nie chciałbym oddawać do Zenka, który robi serwis w piwnicy
  5. Może i ja się nie znam, ale mam dwa sposoby na to: 1. Hamowanie na przemian. Hamujesz kilka sekund przednim, kilka sekund tylnym. W ten sposób zawsze grzeje się tylko jeden hampel, a w tym czasie drugi się " studzi". 2. Hamowanie pulsacyjne. Hamujesz przednim i tylnym jednocześnie, albo raz tym raz tym, ale mocniej niż potrzebujesz, żeby wytracić sporo prędkości w jak najkrótszym czasie. Po chwili puszczasz hamulce, zjeżdżasz kilka sekund i powtarzasz czynność. Jeśli robię źle, proszę o poprawienie mnie Ja jak już to stosuje tylko sposób nr. 1, bo u mnie raczej płasko, górki nie wielkie i raczej łagodne, więc w razie jakiegoś dłuższego zjazdu mogę sobie w ten sposób hamować. Jeśli natomiast chodzi o konkretne góry, to nie ma zmiłuj i trzeba zainwestować w porządne heble, bo tam nie ma czasu na oszczędzanie hamulców, ma skutecznie hamować i tyle. Dla hamulców najgorsze jest długie albo bardzo mocne hamowanie i musisz sobie wykombinować jak to ominąć. Tu masz przykład co się dzieje z tarczami jeśli trzeba wyhamować samochodem z 200 do 50 w dwie sekundy.
  6. Jak to po co, +10 do lansu
  7. No ale ja właśnie mam takiego canyona z foxem i jak rozebrałem nowego amora, to oleju wyleciało tyle co nic, a powinno wylecieć 60 ml - wyleciało może 15! Jeśli kupujesz NOWY samochód, to raczej nie powinieneś się martwić czy w silniku znajduje się wymagane 4 litry oleju, bo tyle właśnie powinno być, wyciągasz bagnet a tam nawet minimum nie ma, miałeś tak kiedyś? Ja nie, to czemu w rowerze tak mam? Skoro kupuję NOWY sprzęt, to nie muszę się na nim znać, bo o to zadba serwis i wymagane przeglądy, ale jeśli odbieram coś NOWEGO to myślę, że zanim upłynie gwarancja, nic złego się z nim nie stanie, ale jak widać tak nie jest.
  8. Ile zrobiłeś km na tym amorku? Robiłeś mu serwis zerowy czy dopiero teraz go rozebrałeś?
  9. Zdecydowałem się na Knog MOB Mr. Chips ponieważ ma największy kąt świecenia na boki, zresztą nawet jakby nie świecił na boki to i tak za mną jest taka łuna, że trudno jej nie zauważyć nawet od przodu roweru Jest mała, lekka i chowa się idealnie za sztycą. Jak każdy knog światło wręcz oślepia, jednak jak dla mnie ma trochę kiepskie tryby świecenia. Taka wielka przestrzeń do wykorzystania a taką "lipe" odwalili, że głowa mała Przydała by się opcja edycji trybów na kompie i tworzenia własnych, to by było coś!
  10. Witam, mój obecny Knog 4 Blinder pojechał na gwarancję i już z niej nie wróci, więc potrzebuję lampki na tył. Zwrócą mi kasę za niego i szukam czegoś w granicach 130 zł. Zdecyduję się chyba znowu na Knoga, bo jest ładowany przez USB, długo trzyma bateria, jest mały i lekki a przede wszystkim świeci tak jak powinien Mam tylko pytanie, czy ktoś miał styczność z nowymi Knogami z serii MOB, bo nie wiem na którą się zdecydować: 1. 2. 3. 1. ma cztery diody 2. ma 16 diod 3. ma 64 diody. Czy one czymś się różnią, czy jest to tylko taki "dizajn" ?
  11. Skoro na nowego, takiego samego foxa by sporo zabrakło, to nie ma co się zastanawiać i nie warto nic kombinować ze sprzedażą uszkodzonego, bo i tak nie dostaniesz tyle ile byś chciał. Uszkodzenia są poważne, a nie powierzchowne typu zdarte naklejki, więc w grę wchodzi wymiana górnych goleni, a za taką "usterkę" nikt ci nie zapłaci normalnych pieniędzy. Skoro jeszcze nie zapłaciłeś za ten rower, to ja na twoim miejscu żądał bym wymiany amortyzatora na nowy, ewentualnie wymiany uszkodzonych elementów na NOWE, a jeśli sprzedawca będzie kręcił nosem to mówisz mu "dziękuję" i szukasz roweru gdzie indziej. 500 zł to w tym przypadku żadna łaska, zapytaj sprzedawcę ile by kosztowała wymiana górnych goleni w ASO na nowe, to się pewnie za głowę chwycisz. Ja na twoim miejscu bym nie ryzykował, bo rower z takim amorem pewnie mało nie kosztuje i wszystko musi w nim grać jak w szwajcarskim zegarku. Jest to tylko moja opinia, rób jak uważasz. Podaj więcej szczegółów, co to za rower, jaka jest na niego promocja, może jakieś foto?
  12. A można wiedzieć ile ci opuścili za tą szkodę?
  13. No i właśnie o to chodzi. Sam to napisałeś, każdy olej ma swoje plusy i minusy. Nie ma oleju idealnego. Jeden będzie bardziej brudził, ale za to wytrzyma dłużej i gorsze warunki, drugi będzie "suchy" i czyściutki, ale wytrzyma o połowę krócej na łańcuchu.Teraz tylko każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki olej woli?
  14. Na te pytania raczej nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo ile osób tyle opinii. Każdy sobie dba po swojemu, jednym napęd się świeci jak psu... jak już wcześniej wspomniałeś, a drudzy olewają kompletnie i raz na ruski rok psikną w łańcuch jakimś wd-40 i to im wystarcza. Myślę, że jest też trzecia grupa ludzi, którzy są gdzieś po środku, czyli dbają, ale bez przesady. Teraz tylko pytanie - której grupie napęd zużyje się najszybciej? I tu znowu nie ma jednej odpowiedzi, bo zależy to jeszcze od bardzo wielu czynników, a nie tylko od czystości napędu np. gdzie się jeździ, w jakich warunkach, czy biegi zmienia się płynnie, czy dużo pod górę czy na odwrót, jakiej klasy ma się sprzęt itd. itd. itd. itd. itd... Wg. mnie nie ma co przesadzać, smarować w miarę regularnie, czyścić jak jest potrzeba i wystarczy. Jeśli jeździmy dużo po błocie to wiadomo, że należało by czyścić/szejkować przed każdym smarowaniem, a jak 100% po suchym asfalcie, to wystarczy "przetrzeć z grubsza" i tylko przesmarować a szejka można zrobić raz na jakiś czas. Tak jak napisałem wcześniej, ten temat można ciągnąć w nieskończoność, bo każdy ma swoje racje jednak myślę, że TAKI SAM napęd (używany w podobnych warunkach) zużyje się szybciej osobie, która nie dba o niego wcale, niż osobie która dba z nadmierną przesadą.
  15. Ja czyszczę i smaruję łańcuch głównie dla tego, żeby pracował on cicho a biegi zmieniały się płynnie. Długość jego żywota mniej mnie obchodzi. Nie czujesz różnicy w przyjemności z jazdy pomiędzy świeżo nasmarowanym łańcuchem a takim po 500 km? Wiesz, pojęcie "jazda rekreacyjna" jest bardzo ogólne, bo jeden będzie musiał wymienić napęd co 2 lata a drugi co 5 lub więcej lat. Jeśli ktoś jeździ w zawodach i wymienia napęd co sezon to myślisz, że o niego nie dba? Tu nie chodzi tylko i wyłącznie o to ile łańcuch wytrzyma, ale przede wszystkim o kulturę pracy napędu. Chyba mi nie powiesz, że NIEnasmarowany łańcuch chodzi tak samo płynnie i stawia taki sam opór jak NAsmarowany.
  16. Nie ma tu nic dziwnego, po prostu nakładacie za dużą kroplę. Ja używam Rohloffa i nic mi się nie lepi, napęd mam czysty nawet jak jeżdżę po lasach czy polach! Następnym razem postarajcie się nałożyć jak najmniejszą kropelkę na każde ogniwo a nie walić go aż ocieka na łańcuchu. Można powtórzyć to po raz milionowy a do nie których i tak nie dociera - ŁAŃCUCH MA BYĆ NASMAROWANY W ŚRODKU, NIE NA ZEWNĄTRZ! Jeśli po jeździe wydobywa wam się smar z łańcucha to znaczy, że go za dużo nakładacie, trzeba znaleźć złoty środek, ani za dużo ani za mało - w sam raz. Z czasem dochodzi się do wprawy.
  17. Tak na przyszłość zapamiętaj, że tarczy się palcami nie dotyka, ponieważ można ją lekko zatłuścić jak będziesz miał brudne ręce. Oczywiście od jednego razu nic się nie powinno stać, ale generalnie lepiej nie chwytać tarczy gołymi paluchami
  18. @CHUDY150 Moja lampka jest ładowana od tyłu, ma gniazdo ładowania na tylnej ściance, tej która przylega do sztycy, więc niby jak mam ją naładować bez ściągnięcia jej? Zobacz, gniazdo otwarte żeby naładować i zamknięte gotowe do zamontowania na sztycę.
  19. Posiadam Nerve 8.0 2015r. na kołach 27,5. Mój wzrost to 180 cm, wewnętrzna długość nogi ok. 87 cm i wybrałem rozmiar L. Sztycę mam wysuniętą na 26,5 cm licząc do prętów siodła. Kalkulator na stronie Canyona sugerował rozmiar M, ale ja się nie dałem. Przy wyborze rozmiaru sugerowałem się moim poprzednim rowerem, który jeszcze wtedy posiadałem, pomierzyłem go wzdłuż i wszerz i porównałem z wymiarami Canyona. Jako że mój poprzedni rower był mi trochę za mały mogłem sam stwierdzić jaki wybrać rozmiar, no i padło na L. M-ka wychodziła prawie identycznie jak mój za mały rower (Cube LTD 18"). Pierwsze wrażenie na obecnym Canyonie, o kur.... za duży, trzeba było brać M-kę (ale to pewnie było przyzwyczajenie do poprzedniego za małego roweru). Po czasie jest idealnie, tylko siodło przesunąłem do przodu o jakiś 1-1,5 cm (ciężko to teraz stwierdzić). Ja wolę pozycję pochyloną do przodu, więc od samego początku miałem na uwadze większą ramę, bo na starym rowerze wyglądałem jakbym go pożyczył o młodszego brata, bardziej wyprostowany i sztyca wysunięta na MAX. Podsumowując, rowerem jeździ się rewelacyjnie rozmiar prawie idealny, aczkolwiek jak na moje wymiary powiem szczerze, że przydało by się coś odrobinę mniejszego (powiedzmy o 1-2 cm), coś pomiędzy M a L, jednak naprawdę nie narzekam, jest BDB+. POLECAM, gdyby ktoś miał jakieś pytania to chętnie odpiszę.
  20. Witam, mam ten sam problem tyle, że w Knog 4 Blinder. U mnie wygląda to dokładnie tak samo jak u Ciebie! Jak Ci się to stało? Ja miałem nie wielką glebę dosłownie przy prędkości 10 km/h po prostu przewróciłem się na bok i tyle. Po kilku dniach od tego zdarzenia zauważyłem, że lampka ledwo się już trzyma wcześniej tego nie widziałem. Próbowałem to skleić klejem a`la super glue ale oczywiście nic z tego. Może jakimś Loctite by dało radę, ale one są drogie. Napisałem wczoraj maila do Knog-a czy da radę wymienić ten gumowy uchwyt, więc pewnie na dniach dostanę odpowiedź. U mnie wygląda to tak jakby cały tylny panel się zdejmowało razem z uchwytem, więc pewnie da radę go wymienić, pytanie tylko za ile? Najgorsze jest to, że nie można mojej lampki zamontować na stałe, bo żeby naładować baterię przez USB to trzeba zdemontować całą lampkę z roweru i podłączyć do kompa. Ostatnio przymocowałem ją do sztycy trytką czarną, i nawet się trzymała lepiej niż na tej gumie, ale kiepsko to wygląda, poza tym co jakiś czas i tak trzeba trytkę uciąć, żeby naładować baterię.
  21. Rohloff jest bardzo dobry, tylko trzeba umieć nim smarować tzn. trzeba wyczuć jak dużo nakładać go na każde ogniwo, wtedy jest czysto i cicho. Nawet gdy przesadzę i dam trochę za dużo, to co za problem po kilku pierwszych jazdach od nasmarowania, za każdym razem wytrzeć łańcuch? Później już nic nie brudzi, bo nadmiar już wypłynął. Poza tym gadałem z zawodowcem, który staruje w maratonach MTB i powiedział krótko - TYLKO Rohloff! Mówił, że oczywiście testował inne, ale jego zdaniem ten jest najlepszy.
  22. Czyli rozumiem, że to wszystko widziałeś na własne oczy? Wiesz, nie każdy ma czas i chęci na przeglądanie dziesiątek stron, żeby znaleźć jakiś śmieszny obrazek, więc jak ktoś się przypadkiem natknie na coś fajnego to czemu ma się nie podzielić?
  23. Nie wiem jak to skomentować
  24. Nie wiem czemu obrażasz ludzi, którzy mają spinki i nazywasz ich ( w tym mnie) pokrakami? To tak na marginesie. Przecierając łańcuch tylko szmatką wyczyścisz go na zewnątrz, a co z syfem w środku? Dosmarowując kolejne porcje oleju tylko pogarszasz sprawę, bo coraz więcej piasku przyczepia się do nowego oleju i w końcu będziesz tam miał zamiast oleju, maź przypominającą pastę tempo czyli ścierną, a to dopiero przyspiesza zużycie łańcucha. Ten cały syf trzeba jakoś usunąć ze środka łańcucha przed każdym smarowaniem i nie ma innego sposobu niż zrobić to albo szejkiem, albo jakąś szczotką czy pędzlem + oczywiście jakiś odtłuszczacz (np. benzyna ekstrakcyjna).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...