no to ja się pochwale i podłącze do temat przede wszystkim gratuluje autorowi sukcesu w zgubieniu kilogramów Sam ważyłem 110 kg 14 dni temu, nie ćwiczyłem nic miałem poważny uraz nogi i przez okres pobytu w domu przytyło mi się właśnie do 110.... ciuchy coraz ciaśniejsze brzuch większy...masakra .... Ale..noga doszła do siebie, tzn cały czas opaska uciskowa ale zacząłem jeździć rowerem( co roku jeżdżę ) przez 14 dni, miałem 2 dni przerwy codziennie dystanse po około 60-85km a jak dzień wolny to i 120-130km. Jem jak jadłem, tylko ograniczyłem smażone do minimum, czasem jakiś smażony obiadzik np mielony czy schabowy, żadnych frytek , kiełbasek, pizzy czy kebabu...słodycze hmmm czasem lody, czasem mały batonik, ale bardzo mało , posiłki 2 lub 3 dziennie, śniadanie jakaś bułka z wędliną albo serem, etw jakaś ryba wędzona , obiad zalezy czy jestem u siebie czy u rodziców, a kolacja czasem jest czasem nie, zależy. Generalnie przez ten czas zgubiłem 8 kg, do wczoraj wszystko luźniejsze, brzuch znacznie mniejszy , po prostu coraz lepiej Poza tym ograniczyłem do minimum czyli prawie do zera gazowane napoje, raz na jakiś czas mała kola ne wiecej niżraz na tydzień, efekty są bez żadnych diet, tak więc ja wychodzę z założenia że to świetna metoda na gubienie kg i poprawienia ciała, od jutra dokładam basen, a biegać zaczne znowu jak noga bd całkowicie sprawna, aha średna prędkośc na dystansie 85 km to tak 23-24 km/h. pozdrawiam