Dzisiaj chyba życiówka - prawie 50KM za jednym zamachem - opona 2,25, 1szy raz generalnie taka długa trasa....Podjazdy częste itp. Jesetm zorany jak nic Aha, jeszcze wręcz spaliłem klocki przy zjeździe z góry ok. 60km/h
No moze troszke nawet tutaj przesadzilem, bo o dziwo nie mialem zakwasow troche sie podjaralem ale generalnie to troche dla mnie bylo bo normalnie to jezdzilem po max 10km za jednym razem.a tu 50 bez jakiekolwiek przygotowania