Witam,
mam plan żeby wybrać się do Włoch w przyszłym roku.
Z grubsza zarys to:
-lot do Mediolanu (i raczej powrót), obejrzenie finiszu jednego z etapów Giro
-dalej pociągiem w okolice Passo del Stelvio zdobycie przełęczy,
następny dzien wjedzie tam peleton
- jeżdzenie po Trentino, okolicy Dolomitów i nad Gardę (tutaj na tą chwilę 0 konkretnych planów).
1. Zacząłem się wstępnie za lotami rozglądać i najsensowniej wygląda wizzair - niecałe 700zł przeloty + sprzęt sportowy, czy jest to dużo ? Nie podróżowałem wcześniej samolotem z rowerem. Pociąg chyba taniej nie wyjdzie no i duża strata czasu.
2. Drugi dylemat to pogoda i dostępność noclegów, początkowy planowany był czerwiec jednak udało mi się przekonać dziewczynę żeby połączyć to z Giro , dlatego termin wylotu jest sztywny 20 maj na ~14dni. Jak wygląda w tym czasie z sezonem turystycznym (dostępnością noclegów i ich cenami).
Pogodowo to czytałem że i w czerwcu śnieg w dolomitach to nic nadzwyczajnego.
3. Jaki budżet powinienem na tym etapie założyć ? Na namiot raczej za zimno więc zostają noclegi.
Wdzięczny będę za opinie ludzi którzy byli w tym okresie i wskazówki.