Chodzi mi dokładnie o CF 6.9. Po prostu wpadło trochę kasy.
Słyszałem parę opinii w sklepach, że jeśli chodzi o carbon to w szosie jak najbardziej, bo na alu czuć nawet zmianę pasa na ulicy. A w mtb jest i amortyzator i opony bezdętkowe. Myślę, że ta sztywność karbonu w mtb chyba będzie dla mnie pomijalna. Jeśli chodzi o wagę ram wymienionych rowerów to różnica około 140 gram między alu a carbonem to chyba żadna różnica. Rzeczywiście płacić więcej 3 tys. tylko za większą sztywność to chyba nie jest dla mnie. Co prawda są lepsze koła i inny amor.
Chyba lepszym rozwiązaniem będzie kupno używanej szosy i uzupełnienie treningu o trening na szosie.
Dla uściślenia, koła w gc al 7.9 slx dt 1900 spline mają 2 lub 3 zapadki w piaście, nie mają systemu star ratchet?