Skocz do zawartości

KurczakNorris

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    901
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez KurczakNorris

  1. Przygotowane pod indoor cycling. Schodami to jakiś dałnhil/trial by dało radę ogarnąć😁
  2. To mi przypomina dźwięk czujki zliczającej w urządzeniu do ćwiczenia mięśni brzucha🙃 Nawet nie trzeszczenie a rytmiczny stukot. Pozostaje albo polubić, albo sprzedać ramę a pozostałe części, które są przecież bardzo dobre, przeszczepić do innej (aluminiowej/ tytanowej/stalowej/ kompozytowej do wyboru).
  3. Czadowy dywan. A w słoiku i tankach półfabrykaty do wytworu "suplementów diety"😁
  4. Trzaski rytmiczne przy pedałowaniu? Masakra, na drugiej ramie, po takich zmianach... Pozostaje kupić jakiegoś Chińczyka na na Ali i przełożyć do niego wszystko chyba Rower nowy, na gwarancji?
  5. Eeeee... przesmaruj jakimś stałym smarem gwinty śrubom w ramieniu korby może? Wywal Tokena a wrzuć zwykłe łożyska Shimano PF30 na wcisk? Sprawdź mocowanie tarczy NW do korby? Ja nie mam karbonu ale lekkie alu, które rezonuje. No i mam BSA. U mnie po kilkudziesięciu km w nowym rowerze też głośno strzelało przy pedałowaniu. Winny był bardzo kiepski suport Samox, od dwóch lat jeżdżę na Shimano MT800, problemu nie mam.
  6. Może spróbuj założyć suport Token Ninja zamiast typowego PF30? Rama jest karbonowa, ma mufę suporową press fit, coś tam może faktycznie lekko strzelać przy pedałowaniu i rezonować. Ogólnie press fit czasem potrafi wnerwić, wkręcany Token Ninja wielu poleca na te bolączki. Tylną oś rozumiem, że dobrze dokręciłeś, podobnie jak hak przerzutki...
  7. Merida jest wciąż bardzo w porządku. Tarcza 36 robi robotę. Młynek 26 z kasetą 11-42 także. Najbardziej uniwersalny napęd MTB ever. Rama jest świetna, to nic, że trochę inne geo niż Spec. Cena na dzisiejsze czasy akceptowalna. Merida moim zdaniem wygrywa nawet z Rockriderem XC500. Cannondale Trail SL3 oczywiście można rozważyć.
  8. @Sobek82ten czarny sztywny poproszę🙂 P.S. Czy te kolorowe obrazy na ścianie to przypadkiem nie sztuka inspirowana tradycyjnym malarstwem Aborygenów?
  9. Bierz Meridę 5oo lite spokojnie, jeśli lubisz dwa blaty. Mój Chisel ma właśnie 2x10 i to jest fantastyczne, bo daje +100 do uniwersalności. No chyba, że ceny w Specu spadną. @c1achmasz rację. Jeśli Chisel chwyta za serce, to warto, nawet mimo jednoblatu 1x12. Ja też rozważałem Meridę, do dziś mi się bardzo podoba. Ale miałem szczęście i jest niebieski Chisel 2x10 kupiony okazyjnie na początku 2020 w normalnej cenie, tylko 4k pln mnie kosztował, taniej niż wtedy Merida i RRXC 500.
  10. Do XC HT bez otworów montażowych na bagażnik są jeszcze bagażniki mejdinczajna, montowane do sztycy i zarazem do tylnych rurek za pomocą obejm. Sam mam taki i żyję. Oba moje rowery nie mają otworów na bagażnik.
  11. Ja, druciarskim sposobem bez prasy, smaruję trochę gniazda w ramie jakimś zielonym ŁT, a potem delikatnie i równo wklepuję miski młotkiem przez drewnianą podkładkę. Robiłem tak kilka razy, zawsze z dobrym efektem.
  12. Powiem Wam wszystkim coś. Dzisiejsze dobre rowery XC HT na kołach 29" są naprawdę bardzo wygodne i niemęczące. To zasługa odpowiedniej geometrii, producenci po prostu nauczyli się robić ramy pod duże koło. Sam nie wierzyłem, dopóki nie wsiadłem na Speca Chisela, rozmiar M, kierownica 720. Można naprawdę jechać i jechać. Tego lata rozmawiałem z pewnym gościem, który przyjechał do Oświęcimia z Tarnowa na Rockriderze XC 500. Zadowolony, uśmiechnięty: "Panie, na tym się fajnie śmiga, tarczę mam 34, 9 godzin jechałem sobie spokojniutko." I ludzi robiących sobie takie wycieczki na rowerach typu XC i mających satysfakcję z tego jest naprawdę wiele tysięcy, więcej, niż grawelowców. Druga rzecz: być może wielu z nas na tym forum zbyt gloryfikuje sztywne osie i zbyt demonizuje szybkozamykacze. Gdy ktoś potrzebuje roweru XC z otworami pod bagażnik to nie będzie tragedią, jeśli wybierze sobie rower z dobrze dobraną rozmiarowo ramą z szybkozamykaczem z tyłu. Dobra piasta, dobry zacisk i porządna rama na pewno dadzą radę.
  13. Myślę, że dla @maciejj.maciejjto zbyt dużo zabawy i myśli on, jak by tu ustawić konfigurację, którą ma, pod siebie, jak najmniejszym kosztem. A więc: skoro z tyłu używa tylko trybu 7, to w ogóle można zablokować przerzutkę tylną śrubami zakresowymi na tym trybie, zdjąć linkę i zdjąć prawą manetkę. Wtedy tylna przerzutka pełni rolę napinacza po prostu. Przerzuca tylko przodem, bo tak chce i chce mieć to w prawej ręce. Czyli albo, jak proponuje @tobozakłada lewą manetkę od przedniej przerzutki do góry nogami po prawej stronie będzie mieć całą manetkę i cyngle nad kierownicą albo, zamiast manetki cynglowej tak dziwnie założonej, montuje normalnego prawego gripszifta po prawej stronie, tylko linkę od niego zakłada do przedniej przerzutki. I może nie będzie miał dokładnego indeksowania 1,2,3 ale gripszift 8s czy 9s powinien sobie spokojnie z przednią przerzutką poradzić. I to z możliwością spokojnej likwidacji ocierania łańcucha o klatkę przerzutki.
  14. SL-590 to Shimano 3x9, a więc Sram Attack 3x9 dałby radę spokojnie tylko, że jest to Gripshift a nie każdy lubi manetki obrotowe. W ogóle ciekawe, że używasz tylko przodu w dobie modnych napędów bez przedniej przerzutki. Gdzie jeździsz? Torba na boku kierownicy, to raczej niewygodne i niebezpieczne (choć czasem też tak wiozę zakupy). Lepiej plecak albo bagażnik...
  15. Gripszifty by się dało i nawet jakotako by to wyglądało, albo nawet mógłbyś po prostu tylko linki podłączyć od tyłu do lewej od przodu do prawej. Oczywiście tylko do prostej kierownicy, nie do szosowej. Jeśli Cię interesuje zestaw Sram Attack 3x9 w dobrym stanie, pisz na priv.
  16. Kurczę, uniwersalny rower z potencjałem... Pasuje mi tu jakaś wygodna opcja XC/Trail. Potencjał rozumiem jako przyjemną jazdę w każdym terenie tak, żeby się nie męczyć ponad miarę oraz, jako możliwość zamontowania bagażnika i pojechania z sakwami. W cenie, którą założyciel tematu chce wydać można spokojnie kupić świetne rowery z obiema sztywnymi osiami, tylko, że bagażnik do nich to na ogół kombinacje (np. taka Merida BigNine 300lite/500lite). Chcąc kręcić bagażnik, trzeba raczej zrezygnować ze sztywnej osi z tyłu. Bobcat Trail to ciekawe rowery, ramy pod bagażnik, wyższe modele mają już przynajmniej sztywną oś z przodu. Bardzo wygodna i przyjemna jest Orbea Onna, rower idzie po asfalcie gładziutko, w terenie bardzo dzielny, otwory pod bagażnik, ale obie osie na szybkozamykacz, niezależnie od wersji. Trek X-Caliber: wszystkie mają otwory pod bagażnik, w wyższych wersjach sztywna oś z przodu.
  17. Merida 300 Lite to dobra propozycja. Rama identyczna jak w 500 Lite, czyli bardzo dobra, ze sztywną osią boost i z główką tapered. Amortyzator jedynie gorszy, ale mimo wszystko ze sztywną osią boost, więc jest go łatwo wymienić. Napęd 2x10 jest bardzo spoko w ogólnoużytkowym rowerze XC, jak dla mnie. Duży zakres i nie brak rozsądnie twardych przełożeń do jazdy po płaskim. Ten Cannondale SL3, ma trochę lepszy amortyzator i inny napęd, cena podobna. Trudny wybór... Ale, jeśli już brać, to na pewno któryś z obiema sztywnymi osiami moim zdaniem.
  18. No... Można by amor z tej wuechy przełożyć do Rokrajdera, dwupółkę zrobić. I jaka elegancka frezarka z odciągiem, musi kastomowe eko klocki hamulcowe strugać😁
  19. Czy rozkręcałeś całą komorę powietrzną? Czy wyciągałeś popychacz i tłok i wszystko z komory, żeby została pusta goleń? A potem przejrzałeś wszystkie części, przeczyściłeś, przesmarowałeś i złożyłeś jak trzeba?
  20. Jasne, więc myślę, że jednoblat odpowiednio dobrany Ci wystarczy. Odpadnie serwis przedniej przerzutki. Jeśli się zdecydujesz na sztywny widelec, odpadnie serwis amora. Zobacz: Triban grvl 120, Triban grvl 520, Romet Boreas 1 Lite oraz, nieco ponad budżet i z przednią przerzutką, ale ładny na dobrej stalowej ramie Kross esker 4.0. Acha, zapomniałem: z prostym kierownikiem do takiej jazdy niepobitym zawodnikiem jest oczywiście Marin Muirwoods. Rama z dobrej stali, z dobrej stali sztywny widelec, hydraulika, napęd 1xXX. Czego Ci trzeba więcej? No czego, chłopie? Żeby był dostępny...
  21. Kierownica baran do Twojej jazdy jak najbardziej się nada. Masz 3 rodzaje chwytania kierownicy a przy oponie crossowej/gravelowej i dobrze dobranym rozmiarze roweru będziesz się czuł nie mniej pewnie, niż na rowerze z prostą kierownicą. W jakim terenie mieszkasz? Masz dużo podjazdów? Czy więcej długich prostych? Pytam, żeby doradzić najlepszy pod względem zakresu napęd. W gravelu korba 2s nie byłaby zła...
  22. Charakter jazdy kieruje moje myśli w stronę roweru typu gravel, który można doposażyć w błotniki. Kierownicę baranka rozważałeś? No i odnośnie do amortyzatora, koledzy powyżej mają rację: przyda Ci się jak majtki kobiecie nieciężkiego prowadzenia się. Jakiś ciekawy, niezbyt drogi gravel na stalowej ramie byłby moim typem.
  23. Gdybym myślał o jakimś przyzwoitym używanym fullu na dzisiejsze czasy (koło 29 lub 27,5) to wypada dodać do budżetu około 2000 PLN (czyli 6000 na zakup roweru, od pewnego sprzedawcy, są takowi). Do tego dołożyć około 1000 na serwis. I to miałoby sens, zwłaszcza, że nie boję się sam robić wielu rzeczy i mam trochę narzędzi. Full wymaga na pewno więcej dbałości od hardtaila. Coś za coś.
  24. Wyraźnie widać, że, poza wpadkami technicznymi, które każdemu się zdarzają, marketing Krossa nie skupia się na pozycjonowaniu marki wśród tych "lepszych". "Kross? A co to jest? Jakiś rower komunijny? Masówka? Rowery to robią G..., T..., S..t, S..d, ..." Mówi to posiadacz ich ramy (drugiej) oraz posiadacz "roweru od tych, co robią". Niedzielny rowerzysta zresztą, zwolennik druciarstwa i dłubaniny, dla którego to rama Kross jest właśnie wdzięcznym laboratorium i poletkiem doświadczalnym. Krossowi brakuje przekucia jakiejś porażki w sukces, typu wspomniana tu i proponowana, ale niewykonana akcja serwisowa. Brakuje dbałości o użytkownika. A przecież Kross ma (miał?) też takie asy jak np. Pure Trail czy stalowy, przyjemny Esker. No i tu jest pies pogrzebany. Celem każdego przedsiębiorstwa jest maksymalizacja zysku, jak to już ktoś tu wyżej powiedział. W Polsce (oprócz niedzielnego roweryzmu i druciarstwa jestem handlowcem w polskiej firmie) robi się to bezwzględnie i obrzydliwie (nie wszyscy oczywiście, bez generalizowania). "Rób masówkę, sprzedawaj o 30% drożej niż cena rynkowa i krój leszczy, jeleni i tak dalej". Klient to nie jest parter, to zwierzę do zdarcia z niego skóry. Do czasu. ENESBAJKS to też polska marka, ale ma "prestiż", dlatego, że nie wypuszcza rowerów komunijnych a ędurofulle za 15k ziko i więcej. Dwa różne modele biznesowe ale kasa, misiu, kasa...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...