Skocz do zawartości

Dyllinger

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    53
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana Dyllinger w dniu 12 Sierpnia 2012

Użytkownicy przyznają Dyllinger punkty reputacji!

Osiągnięcia użytkownika Dyllinger

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

4

Reputacja

  1. Dyllinger

    nocne kręcenie...

    No właśnie, te owady. W tamtym roku w lecie było tak gorąco, że jeździłem tylko wieczorami, ale skupiałem się na mieście. Jednego razu postanowiłem pojechać dalej, poza teren zurbanizowany, ale gdy co chwilę zderzałem się z jakimiś cholernymi trzmielami, muchami, komarami i nie wiadomo czym jeszcze, uznałem, że to nie ma sensu.
  2. Dyllinger

    Dół

    No dramat..wandalizm i głupota często idą w parze.
  3. ja też nie mam tak, że wyjeżdżam z domu i jestem na ścieżce rowerowej..żeby tam dojechać muszę jakieś 30 minut kręcić, no ale..fakt, że bliżej niż 300 km:)
  4. Dyllinger

    Majowe przedbiegi

    Początek maja to tak naprawdę początek sezonu. Zrobiło się ciepło, więc trudno nie wyjechać choćby na na krótki rowerowy spacer.
  5. nie ma jazdy w takich piachu, po kilku metrach staje w miejscu, tylko koło kręci się, ślizga, zjeżdżając to na lewą stronę, to na prawą..po prostu nie ma przyczepności. Na siłę pewnie dałoby się co kilka metrów podjeżdżać powoli na niskim przełożeniu, ale po pierwsze - wymagałoby to sporej determinacji i energii, po drugie tutaj był to początkowy etap trasy i nie chciałem jej marnować - czasem lepiej przejść te 30-50 metrów najgorszego piachu niż z nim walczyć na takim sprzęcie.
  6. nie, w lesie patrząc w tę stronę jak wykonałem zdjęcie to droga biegnie delikatnie w górę, a później jest spadek, gdzie można nabrać prędkości, poza tym jest trochę węższa, trochę piachu, trochę gruzu leżącego w największych zagłębieniach, ale auta tamtędy jeżdżą, więc tragedii generalnie nie ma
  7. Dyllinger

    Uciekając przed upałem

    Ciekawe trasy są najlepsze. Ja czasem mam tak, że jadę sobie szosą i nagle skręcam w jakąś boczną ścieżkę, bo wydaje się, że biegnie w dobrym kierunku, a poza tym..przecież musi gdzieś prowadzić I to jest właśnie urok jazdy rowerem, bo autem takiego manewru nie zrobimy (chyba, że jeepem), ale i ten nie wszędzie wjedzie.
  8. No to powodzenia w poszukiwaniach w takim razie.
  9. No cóż, o miłość trzeba dbać..Trzymać pod dachem, chronić od wilgoci, smarować, czyścić..ale niestety części mechaniczne mają to do siebie, że się zużywają. W podanej przez Ciebie kwocie nie powinno być żadnego problemu z doborem nowego sprzętu..i chociaż twierdzisz, że przyzwyczaiłaś się do długiej ramy, to jednak powinnaś chyba tym razem dopasować ją do własnego wzrostu. Nie wiem na ile masz ambicje, żeby jeździć tym rowerem w ciężkim terenie, po piachu i błocie, więc przemyśl, czy nowy bike również musi być spod znaku MTB..bo o wiele szybszy (skoro lubisz szybkość) będzie cross. Szerokości:)
  10. Dyllinger

    Kwadratura koła

    Pełna zgoda. Problem polega na tym, że kupujący ( i część sprzedających) zazwyczaj mają blade pojęcie o rowerach. Moim zdaniem statystyczny Kowalski mimo przytoczonych i opisanych przez Ciebie różnic pomiędzy dzisiejszymi typami rowerów, rozróżnia co najwyżej składaka, damkę, górala i kolarzówkę. Ludzie nie specjalnie zdają sobie sprawę z istnienia crossów, rowerów trekingowych, lekkich i "ciężkich" MTB itd. Chcą rower - idą do sklepu, najczęściej hipermarketu i biorą w promocji górala. Oczywiście nie po to, by jeździć nim po lesie. Oczywiście po to, żeby jeździć nim po mieście i czasem za miastem. Dlaczego? A no dlatego, że "wszyscy" mają MTB, rower górski swego czasu zalał nasz rynek, stał się modny, stał się "cool" i teraz pełni rolę roweru uniwersalnego, chociaż zupełnie do tej roli się nie nadaje.
  11. Dyllinger

    Rozterki

    To może Kross A8 i zapłata przy odbiorze. Zero ryzyka. Kilka złotych drożej, ale za to pewniej.
  12. Dyllinger

    Dzisiaj bez gleby...

    No ale co w tym złego, że w ludziach budzi się sportowa chęć rywalizacji, sprawdzenia się. Nie śmiejmy się z tych, którzy jeżdżą na piszczących góralach, czy starych "ukrainach". Nie każdego stać na nowy rower, a jak sobie taki dogoni kolarza to się przynajmniej żonie pochwali w domu, albo kumplom w pracy:)
  13. Dyllinger

    Cyklo-melancholia ;)

    I jaki to kolor?
  14. świetny filmik, taka rowerowa Warszawa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...