W Tectylu (wersja z sondą) jest też taka długa rurka zakończona mosiężną końcówką, kolejna rurka, taka jak w wd40 i jeszcze zwykła końcówka jak w spray'u.
Trochę brudzi, ale jest dość rzadkie i łatwo zetrzeć to szmatą. Nie wiem, jak po wyschnięciu.
Ja zakleiłem taśmą izolacyjną otwory odprowadzające gazy spawalnicze. Dodatkowo wepchnąłem szmaty w główkę, mufę i zakończenie rury podsiodłowej. A na sam koniec śrubki w otwory na koszyki. Od 30 minut, co jakiś czas obracam ramę o 90 stopni, żeby się tam jakoś to rozpłynęło.
W Twoim przypadku raczej nie będzie potrzeby lania czegokolwiek w ramę, bo prawdopodobnie będzie miała już jakąś powłokę. Ja się zdecydowałem, bo Tectyl leżał w garażu od dawna, a moja rama ma 30 lat.