KrisK
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 806 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
34
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez KrisK
-
@Dokumosa problemów z autopauzą na wypychach nie rozwiąże korekta stravy. Poprostu nie wie jak to interpretować i wychodzą bzdury.
-
Warto jeśli jeździsz powoli i w lesie. Po pierwsze autopauza działa lepiej bo jak stajesz to licznik wie że stoisz. Po drogie jak jedziesz w lesie to prędkość na liczniku nie świruje. A jednak GPS potrafi świrować i pokazywać zeczy z kosmosu. Dodatkowo na wypychach nie zalicza Ci autopauzy jak masz czujnik. Więc warto jeśli zależy Ci na dokładności zapisu i na prawidłowym wyświetlaniu prędkości.
-
[zabezpieczenie] do 200zl jakie macie typy i doswiadczenia
KrisK odpowiedział Ananasowo → na temat → Akcesoria rowerowe
I z tego założenia wychodzą złodzieje. Przecież jak ktoś robi tyle hałasu to nie może być złodziej. Nie do końca zależy jaki łańcuch. Z kolei większość ulock pęka po odwróceniu roweru. Fizykę ciężko oszukać. Materiał ciężki w przecięciu będzie kruchy. Miękki się przetnie. Tu łańcuchy wygrywają tylko waga jest mało przyjemna. Niestety najlepsza opcja jest tani rower. -
[zabezpieczenie] do 200zl jakie macie typy i doswiadczenia
KrisK odpowiedział Ananasowo → na temat → Akcesoria rowerowe
I tak i nie. wszystko zależy gdzie ten rower ma być zostawiony i na ile. Złodzieje mają coraz lepszy sprzęt. Czasem lepszym wyjściem jest łańcuch bo jest trudny w obróbce jak go zapniemy tak żeby złodziej nie mógł go na ziemi położyć. -
[zabezpieczenie] do 200zl jakie macie typy i doswiadczenia
KrisK odpowiedział Ananasowo → na temat → Akcesoria rowerowe
W dobie przenośnych kątówek i tanich diamentowych tarcz wszystko się da przeciąć. Pomijam magików co każdy zamek potrafią otworzyć. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Dzisiaj późny wyjazd i skończyło się na skróceniu terenowej 30 do 20km wszędzie się zaczęły śliczne burze budować i stwierdziliśmy że bez sensu się w nie pchać. @Zigfir już usłyszałem od dziewczyn że jak sobie kupię pomiar mocy to przestanę z nimi jeździć... Ja jeżdżę ze słabszymi to takie narzędzie będzie się marnować. Może kiedyś. Na razie zima idzie nieubłaganie i będzie trzeba kupić porządne nieprzemakalne gacie w góry. Swoją drogą to jak sobie te pomiary mocy radzą w mrozie? Podają tolerancję do -5 a mi się zdarzają jazdy i przy -15😬 -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Szkoda że ta zabawka jest taka droga. Może by dała mi większa średnią lepsza siłę itd... ale nadal dla mnie to wciąż była by chyba zabawka... -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Czyli trzeba wydać co najmniej 2 2,5k na zabawkę żeby to miało jakikolwiek sens. gdyby się okazało, że różnica miedzy nogami jest spora to zaczyna mieć sens patrzenie w kierunku pedałów Garmina i budżet już 5,5k... Tylko skoro mi się nie chce torby między rowerami przekładać to czy będzie mi sie chciało padły przekręcać -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
A ja wczoraj pomiędzy burzami sobie wyskoczyłem sam na rowerek. Trochę jazda na dziury między zlewami. Tak kusiło pojechać dalej. Ale zawsze jak była opcja odbicia to była tam zlewa A że głowa mnie coś wczoraj bolała to odpuściłem i jazdę na szutry w stronę Niepołomic. Wyszło 52km ze średnią 27,8... W sumie to jechało mi sie tak dziwnie parszywie, ale zdziwiło mnie, z jaką łatwością utrzymywałem prędkość pod wiatr. Owszem był to wysiłek, ale nie taki dołujący. Co ciekawe z wiatrem na powrocie nie jechało się wiele lepiej a może nawet gorzej Sumarycznie strava stwierdziła, że ten przejazd był moim najmocniejszym na tej trasie co mnie dość mocno zaskoczyło. Swoją drogą jak bym się spinał pewnie bym ostatnie km męczył i efekt by wyszedł gorszy. Potem mnie córka na basen wyciągnęła i wpadł jeszcze spokojny km w basenie. I w sumie dobrze, bo się trochę rozluźniłem, a i bolące kolano odpuściło pierwszy raz od kilku dni. @wkg strasznie dużo problemów z tymi pomiarami liczenia algorytmy.. A ja jeszcze się zorientowałem, że powinienem mieć pomiar obustronny. Zakładam, że mając jedną nogę ze śrubami to raczej szansa, że nogi sa równe jest niewielka. W sumie to kusi mnie mocno, ale to może być czynnik zmniejszający sens zabawy. I pytanie do Was jak ma sie sprawa z dwoma rowerami. Czy jak pomiar będę miał w jednym z nich to wszystkie dane zaczną się koncertowo rozjeżdżać jak będę jeździł na drugim bez pomiaru? Jednak dość często zmieniam rowery i to zarówno w lecie jak i zimie. Czy wszystkie stravy elevate i reszta nie głupieją od takiego pomieszania rodzaju danych? -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@zekker z tym puszczaniem to w kontekście gór pisałem tam gdzie wiem że spuchnę albo przypuszczam a jak spuchnę to ktoś za mną utknie. Z tym że staram się być komunikatywny i poprostu mówię żeby jechali... Czasem sobie potem pluje w brodę jak się okaże że nie podołali o wiele wcześniej niż myslalem że sam spuchnę 🤣 Na szosie raczej jadę swoje choć fajnie jest jak dochodzący chcąc jechać za mną powie dwa słowa... Widok z lewej kątem oka czyjegoś koła przy łydce choć mnie nie przeraża to zawsze powoduje konsterne co taki ktoś chce zrobić. To działa w dwie strony .. ty chcesz się pod holować a jak Twój hol akurat ma gorszy dzień i jedzie nierówno to będzie mając cię na plecach starał się trzymać tempo co też może nie być na rękę. Z drogiej strony czasem można dzięki temu nieświadomie przeskoczyć samego siebie jadąc jako hol. Co do modeli to sprawdzam wszystko co umiem... Teraz mocno lucze na te 2-3 godziny spokoju i mam nadzieję że ten 10cm grad mnie nie dopadnie... -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
A ja sobie posiedziałem z rowerem w aucie i patrzyłem jak woda z gór spływa. 😒 -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@c1ach dzisiaj nawet radary pogody pokazywały bzdury. Zresztą niestety z obserwacji ostatnich tygodni widzę że coraz częściej radar opadów nie pokazuje realnie opadów. Jeszcze radar wyładowań jest ok ale opady z czapy nieraz pokazują. Jak bym się nim kierował to powinienem co drogi dzień pływać na rowerze. Mocno się popsuło. Liczyłem że wznowienie lotów coś poprawi ale samoloty latają a prognoza coraz gorsza. Za to kilka razy mi się zdarzyło że prognoza np z czwartku na sobotę została zmieniona w piątek na pięknie inna a sprawdzała się ta z czwartku. Zaczynam się zastanawiać czy to jest celowe działanie czy jakiś globalny bug się wkradł. co ciekawe pojawiły się ostrzeżenia meteo dla tamtego rejonu które zaczynają się w momencie kiedy ostatnia burza się skończyła.... Pojawiły się jak już tam byłem... A teraz to coraz bardziej jestem zły na siebie że nie pojechałem w ten deszcz... Po pierwszych 500m pewnie by mi już było wszystko jedno jaka pogoda. Wybrać te kilkanaście minut kiedy lalo mniej a po pierwszym podjeździe już bym pewnie nie odpuścił reszty trasy... Człowiek się miękki robi z wiekiem. @Tyfon79 jeszcze niedawno twierdzili że to przez brak samolotów... Coś jest nie tak skoro nawet w spokojniejszych momentach prognozy są nietrafione. Rozumiem nagle załamania czy burze.... Choć kilka lat wstecz meteo z aptekarską precyzja trafiało nawet anomalie. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
No to ja dodam prognozę pogody.... Dzisiaj to już złapałem potężnego nerwa. Młode były na obozie pod Radziejową. Miał je odebrać koło 14... No więc szkoda nie skorzystać. Pogoda miała być taka sobie burze i te sprawy ale wszystkie prognozy mówiły że do 12powinno być ok. A do 13 może polać ale bez dramatu... No więc plan być tam koło 9:30 od 10 do 13 powinienem spokojnie pętelkę zrobić... Najwyżej pod koniec mnie zaleje ale to drobiazg... O 6 jeszcze sprawdzam prognozy i wszystko wskazuje na to że będzie ok ... O 7 jedząc kanapkę w KFC sobie zerkam i pogoda gwarantowana... Mijam Nowy Sącz a tam ściana deszczu. Dojechałem na parking leje. I to jak by lalo tak normalnie ale to taka równa ściana deszczu... Odpuszcza na parę minut lekko i kolejny prysznic... Nic to zerkam na radar.... Jest dziura w opadach. Powinna dać wytchnienie na godzinę.. Nawet coś odpuszcza deszcz więc cały szczęśliwy że choć radar nie zawiodzi zbieram się wyciągam rower.... A tu prysznic... Droga płynie rzeka... A ja mam start podjazdem dość mocno stromym z którego już też strumień leci.... Nie często odpuszczam ale... może jak bym znał trasę a nie miał w planach jazdy jakimiś ścieżkami bliżej nie określonymi... Jak bym miał nieograniczony czas.. Jazda w deszczu to jeszcze spoko ale w prysznicu i jak z dróg się robią strumienie to tak słabo... No i o 13:30 przestało lać .. o 14 słońce wyszło.... Najnormalniej płakać się chciało... czas stracony i żal że się nie pojechało... Ostatnio kompletnie nie można polegać na prognozach. Nie wiem co się stało ale jest to cholernie przykre że prognoza na kilka godzin do przodu jat absolutną ruletką. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@wkg nic się nie kończy. Zawsze są tory... Poza tym zawsze można znaleźć górskie grogi na którym na legalu pojedziesz ostrzej. No i wciąż udział w rajdach nie jest niemożliwy. Za to szanse na to że nasze dzieci wrócą do domu może wzrosną. Z zalet to raz że coraz lepiej da się zaplanować czas podróży. Co do tych politycznych wywodów to szkoda już słów. Myślisz że te sebiksy to z tą władza mają coś wspólnego? Tak jak kibole co to niby PiS popierają. Prawda jest taka że ludzie pletą takie bzdury ale podejść i pogadać z nimi to nie mają nabiału. Na pewno to nie elektorat PiSu a nawet nie konfederacji. A wracając do ruchu to myślisz że łamią przepisy jacyś konkretni wyborcy i nadreprezentacja jest tych z PiSu? Naprawdę? To ciekawe bo pomijając znajomych uważających że rząd chce ich złupić i go szczerze nienawidzą a oni po tych wsiach to muszą 90 pomykać bo inaczej to nigdzie nie dojadą to dość często zdarzało mi się hamskie i niebezpieczne akcje w wykonaniu aut oznaczonych gwiazdkami i piorunami... boje się że zbyt dużo polityki spowodowali że nasz zachwiany osąd. Głupota, hamstwo, buractwo i tendencja do przekonania że się jest świetnym kierowcą jest ponad podziałami partyjnymi. Wiara w to że PiS popierają idioci a innych to intelektualną śmietanka jest niebezpieczna. Możesz się obudzić w jednym rzędzie z sebiksami i będzie głupio... A tak na marginesie to ostatnio bardzo pozytywnie mnie zaskakują od dość dawna chłopaki z za głośnymi wydechami... Ich kultura jazdy jest całkiem ok. Ich wycie przyprawia o ciary i człowiek się nastawia na chamskie wyprzedzanie a tu pełna kultura ... Za to za chwilę pani w sumie z błyskawica na szybie potrafi prawie cię w rów wyprasować ... Boje się kierowców którzy wyrażają swoje polityczne milosci i światopogląd na autach... Tak samo drażnią mnie ryby... Tu symbol i to silny a chamskie zachowanie.... Ale już mnie tęczowe auta chciały zabić a przecież też niby miłość głoszą. Boje się że frustracja nie jest tu bez znaczenia. A i taka uwaga co do tego że nie łapią więc się nic nie zmieni.... Pośród znajomych którzy muszą szybko a policja to łupi niewinnych panuje pogląd że w miejscowości to można 90.... A więc jest progres bo wcześniej dostawali mandaty i się chwalili że mieli po 120 w zabudowanym.... Więc jednak się boją... strach przed tramwajem a nie daj Bóg rowerem jest potężny ... 🤣 Dla jasności przewaga tam popierających 8* i nie są to prostaki. Spotkacie ich częściej w galeriach sztuki i w światku uważanym za śmietankę niż wśród plebsu... Większe poszanowanie prawa i zrozumienie go jest wśród chłopaków z osiedla. Oni przynajmniej nie wmawiają wszystkim że policja ich chce zgrabić za niewinność. Jak dostaną mandat to nie są źli na system bo wiedzą co zrobili. A jak wyprzedzi to jeszcze nieźle... Możesz odpuścić .. mi jak wyjeżdżałem na 100 wsiadł na koło gość .. jak na moment wyprzedził to się za nim nie dało jechać bo był za wolny. Tak przez prawie 10km go cholowalem.... To nie komfortowe jak ktoś jedzie na ogonie i ani be ani me ani kukuryku. Ale natrzaskał PR wtedy sporo 🤣. Niestety ja też kilka a nie taki był plan. A w temacie górskiego ścigania to jakiś czas temu z gościem się mijaliśmy ale pieszym. Tak się spacerkiem turlaliśmy po górach. To postój na fotkę to na siku to na jedzenie ... I tak nas wyprzedzał ze trzy razy... I za każdym razem coś o ściganiu o tym że znowu wyprzedził.... Nie docierało do niego że się nie scigamy. Cóż nam rybka on miał radochę. Nawet nas nawracać chciał. Ale tacy co cisną i podsmiechują sie jak wyprzedzają to w górach górach sie spotyka. Wprawdzie potem oni zostają w schronisku z obiadkiem a my jedziemy dalej i często na parkingu po nas się pojawiają ale radość widać im daje że wyprzedzili 🤣. Nagorsze jak wyprzedzają i zaraz zdychają szczególnie na jakimś trudniejszym fragmencie na którym trudno ominąć. To mnie strasznie irytuje. Tak samo na szosie jak jadę sobie spokojnie swoje ktoś mnie wyprzedza i zamiast odejść jedzie przede mną i zwalnia.... A już najbardziej irytuje jak jadę grawelem gdzieś w lesie a gość na MTB na siłę wyprzedzi i za chwilę polegnie ... I zamiast spadać z trasy to stoji jak ciele... A jak jeszcze mądrość ludowa poleci że się nie da... Jak jadę i widzę mocniejszych za sobą a przypuszczam że za chwilę utknę to nawet odpuszczę żeby oni przejechali. Jak nie jestem pewien że po wyprzedzeniu przejadę to odpuszczam i jadę za .. jak już wyprzedze i spartole to staram się zrobić przejazd natychmiast a nie stoję i się głupio gapie... No niby proste a działa średnio. Kolejna taka kolarska zabawa to wyprzedzanie bez słowa. I to na szosach potrafią na cm przejść zza pleców. Czasem można zawału dostać. A wystarczy część, uwaga, lewa ... W górach też się tacy czasem trafiają. Podjazd i nagle się ma takiego misia z lewej dokładnie w miejscu w które się planowało wjechać. -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@kosmonauta80 powiem brutalnie... Jak te "pagórki" (pojedź ze wreszcie na Jurę i przestaniesz progi zwalniające nazywać pagórkami) jadę szybko to nawet mi sie nie chce wstawać, bo rozpędem je przejedziesz normalnie trzymając kadencje. ten betonowy fragment często na stojąco robię, bo jest tam wąsko i bez widoczności więc na zjeździe często mocno zwalniam, a nie chce mi sie nawet redukować. Ale już jak jedziemy na bajerę to czasem się zdarzy, że po prostu nie mamy weny i rozpędu a redukować mi sie nie chce i sobie je po przepycham na stojąco... Czasem czekam na którąś z dziewczyn i po prostu nie chce tego szybko robić... Weź pod uwagę ze nie wszyscy muszą być tacy dobrzy jak ty. Ostatnio żonę wziąłem na rower po długiejjjj przerwie... i wiesz co? I się turlała ze średnią 14/h a ja za nią. I tak jechała niepewnie i nierówno. I wiesz gdzie ją zabrałem? Na wały, bo gdzie indziej? Na Jurę mam ją zabrać gdzie się trafiają podjazdy po naście procent. Zanim sie pochorowała nie zdziwiłbym się jak by Cie objechała dwa razy. A teraz się niepewnie turla I co? Ma nie jechać na rower bo Cię drażni? Jeszcze raz. To spacerowe ścieżki w środku miasta. Jedź gdzieś gdzie się sprawdzisz, bo masz masę opcji. Trujesz tu o "lemingach" a pchasz sie na spacerowe ścieżki, na których trochę pozerów robi trening w weekendy... Normalni raczej unikają jak ognia chyba ze jako dojazd na i zjazd z trasy. Treningowo jak chcesz tam jechać jedź jak ludzi nie ma bo i takie momenty są. Jak leje po 21-22 w zimie... Wtedy tam jest fajnie bo masz asfalt dla siebie i dzielisz go tylko z dzikami i sarnami. Zawsze to jakieś towarzystwo jak dzik sobie biegnie koło ciebie, a nie tak samemu cały czas jechać i sie do nikogo nie odezwać Jak już pchasz tam to leć północną stroną i lec dalej na Piekary. Tam masz fajne puste asfalty a wrócić możesz wtr pod Tyniec. Jak ciśniesz t polecam jazdę tyniecką, a nie wałem. Potem skręcasz na kolną przeskakujesz kładkę i północną stroną wracasz do miasta. Jak sie nie boisz szutrów to masz cały pas Tęczyński... Jak się boisz to i da sie tam asfaltem dostać. Opcji jest do wyboru do koloru. Nie znasz pytaj... Wiem nie używasz elektroniki wiec gpx Ci niewiele da... Ale na upartego mogę Ci pokazać gdzie są jakieś sensowne trasy. Z tym ze ja lubię zjechać na szutry poza tym ja wolno się turlam. Pojedź sobie na Jurę, bo tam jest zabawa. Tam masz podjazdy i po 15% a nawet więcej. Tam masz trasy, na których za każdym szczytem masz nie zjazd a dalszą część podjazdu... Oczywiście sam Ojców odradzam, bo będziesz narzekał na ludzi. Chociaż po południu w tygodniu da się jechać. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Na wałach pucharki? Szlonyś... tam trzeba cisnąć dobrze ponad 40 i o przez ładne kilka km, żeby wejść do top10 bo na krótkich to i 50 może nie starczyć . Jedyny segment gdzie realnie mógłbym powalczyć odpadł bo jechało mi sie wtedy mocno źle nie mogłem dojść do ładu z oddechem i jak dociskałem to jedynie mnie w klatce paliło... tam tylko PR wpadła Straszny był zaduch jak wyjechałem i jakieś takie fale powietrza, którym nie szło oddychać. Poza tym cały czas się zastanawiałem czy nie pojechać sobie dalej w stronę Niepołomic i nie zrobić 50-80 km.. Więc szarpanie nie miałoby sensu. Ale... Skoro piszesz. 37 segmentów zaliczyło na trasie na na 28 mój czas był jednym z trzech najlepszych moich. Na 14 miałem PR. I to nie na tych najkrótszych, bo mających po parę km. No i na tych szybszych dłuższych segmentach jak sobie spojrzałem to byłem między 15-20 miejscem na ~80 osób, które zaliczyły przejazd... Tak ze jak na to, że nie trenuję a sie turlam całkiem spoko Ale jeśli myślisz, że jeżdżę dla pucharków to się mocno mylisz. Owszem miło jak jakiś wpada szczególnie na jakimś sensownym dłuższym segmencie odwiedzanym przez lokalnych wyjadaczy. Jeszcze milej jak dzieje się to na jakiejś dłużej trasie i przypadkiem. Ale nie po to wsiadam na rower. A co do jazdy to nadal to tylko 38km Miałem jeszcze raz sobie wał przelecieć i dołożyć te 10km ale... nie chciało mi się mimo ze tam nawet sie całkiem dobrze pod te 30 jechało bez specjalnego wysiłku. W tym roku ani w jednym miesiącu nie dobiłem do 1250km Mało dłuższych dystansów... -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
No ostatnio koszmarnie... Zupełnie mi się nie chce i jestem jak dętka. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@skom25 wielu rowerzystów to kierowcy i zachowują się tak samo bezmyślnie na drodze jak i na DDR. A że u nad DDR to ścieżka a nie drogą to lejce puszczają. Jak by to oznakować jak drogi i nazywać drogą i posłać tam policję było by lepiej. Na telefony to tylko policja z dronami. Swoją drogą nie rozumiem czemu ludzie w autach nie używają zestawów głośnomówiących. Większość aut ma a jak nie mają to koszt to pod 100zl.... Na rowerze czasem mi się zdarzy sięgnąć po telefon jak chce fotkę zrobić... Ja liczę że nowe przepisy mocno poprawia sytuację na drogach.... Poprostu kozaki będą tracić prawka a mandaty będą studzić zapędy. Poprostu urywanie minut i rajdowanie po ulicach przestanie się opłacać. A może jednak zainstaluj sobie stravę i się pochwal jakimiś statystykami? Boje się że mógłbyś się zdziwić i może byś zaczął wybierać sensowniejsze trasy. Te rejony to zabójcy średniej i co istotniejsze rytmu. Tam się nie da równo pojechać. Poza tym może byś odkrył trasy w okolicy jak byś sobie dodał kilak osób z KRK do obserwowanych. Zobaczył byś gdzie się włóczą. Gdzie za salwatorem masz pagórki? Mówisz o podjeździe pod kopiec? O której Ty mówisz stronie Wisły? A z tą 100 to uważaj. Czasem ludzie nie jadą tego co potrafią a to co chcą.... Jest trochę koni w KRK którzy na wałach jadą jak leszcze a średnie na trasach mają po 35... My też często na wałach poprostu zwalniamy gadamy i się turlamy spokojnie do domu. A z cyklu wkurza... Właścicielka kundla który mnie regularnie goni. W końcu podjechałem do właścicielki a ona że nie jej winę ze ma dziury w płocie że on przecież nie ugryzie.... (Skacze bydle do łydek) i że możemy zmienić trasę. Na całej trasie są dwa... Jeden jest lekko dziwny bo jest na działce nieogrodzonej która ma kawałek płotu z narożnikiem... I ten skubanie zawsze sprintem leci za ten płot w ten róg i tam zaczyna szczekać na nas ... Ale ok do nóg nie skacze wie gdzie jest jego teren... To drugie bydle wyskakuje z krzaków i nie odpuszcza.... Musze chyba wykonać telefon na ichsiejszy posterunek. -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@wkg jedno nie wyklucza drugiego. Choć podziwiam upur z jakim On się tam pcha. Chyba lubi ten konflikt.... -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@Brombosz mocno rekomenduje, żebyś sobie zanabył telefon wodoodporny. Komfort niesamowity w czasie wycieczek. Ja mam akurat dość drogi i nie mam problemu, żeby wejść z nim pod prysznic. Ale są też tanie modele, które nie boją się wody. Można odebrać, ale i zrobić zdjęcie i się niczym nie przejmować A jak się gdzieś nad jeziorem nie chce zostawiać przy rowerze to spokojnie i można z nim popływać -
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
KrisK odpowiedział Borsuczy → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
@kosmonauta80po prostu lubi się irytować i dla tego wybiera najbardziej zatłoczone miejsca na jazdę. Ja tam jadę jak jedziemy "na bajerę" A bulwarem pod wawelem nie pamiętam kiedy jechałem... Przecież to chyba największa atrakcja turystyczna w Polsce. Tam nawet w nocy potrafi być gęsto... Jazda tam to niezrozumiała forma masochizmu. @kosmonauta80 na tym objeździe jak Cię boli tłum wbijaj na ulicę. Przeskoczysz. Wprawdzie ten kawałek do mostu jadę tym wydzielonym pasem, bo o z 100m ale już dalej zawsze wbijam na ulicę i dalej do mostu podgórskiego nią jadę. A tak ogólnie to może skocz do Niepołomic? Ruch samochodowy mały a kierowcy mocno przyzwyczajeni do rowerów rzadko cokolwiek odwalają. Lemingi nie będą Ci się plątać pod nogami... Zrobisz szybkie 50km bez spowalniaczy... Na wale pod łęgiem możesz cisnąc 30+ w zasadzie non stop.. (oczywiście poza weekendami) a dalej to już ulice wiec ile dusza zapragnie. Za Niepołomicami to juz masz zupełnie eldorado, bo masz wał prawie pusty a poza weekendem spotykasz głównie ludzi na szosach. W sumie to do ujścia Dunajca masz poza krótkim kawałkiem ścieżkę po wale. Zdarzyło mi się tam na 20km nie spotkać nikogo... Dosłownie nikogo... A jak Cię wał męczy to masz drugą stroną przez myśliwską opcję. Potem fajną wijącą się drogą lecisz... Też ruch znikomy. Na myśliwskiej dwa auta a dalej do mostu Wandy słownie zero. Przyjmij do wiadomości, że wały do Tyńca nie nadają się do jazdy, bo to ścieżka spacerowa najbardziej oblegana. Tam nie robisz treningu nie kręcisz średniej. Za wąsko za durzy ruch. I strasznie tacy naparzacze co sobie u widzieli tam robić trening wiają, bo są niebezpieczni. Jeszcze od KFC do Orlenu ujdzie... A jak już musisz tamtą stronę męczyć to może podjazd pod zoo? Zrób go sobie z 10 razy w jednej jeździe. Nie będziesz sam, bo prawie zawsze ktoś tam kręci się w kółko. To krakowski klasyk i nawet w zimie się da spotkać wariatów kręcących się w kółko -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Dzisiaj 38km... Miało być więcej, ale jakoś tak się na burzę zbierało i jakieś alerty przyszły... i taka refleksja jak szybko spada średnia. -
@Tyfon79 europa to mało znaczący półwysep na końcu Azji... Ale zrobiliśmy sobie to sami. Tramp nie bez powodu walczył z produkcją wszystkiego w chinach. Wyśmiewanie i wykpiwanie go u nas było fajne, ale USA ma ten sam problem co u UE. Optymalizacja kosztów oddała nas w ręce Azji. Białe pany myślały, że Chińczycy nie nauczą się i nie rozwiną... Zapomnieli, że to chiny są odwieczną potęgą i jak my byliśmy prostymi brudasami oni mieli rozwiniętą kulturę i naukę. Co więcej, tania siła robocza w chinach to już bardziej mit niż prawda a mimo to prą do przodu. Co do stali to pewnie, że się nie opłaca... Tak samo jak i za chwilę KRK sie boleśnie przekona, że te wszystkie biura z inż. znikną. Jeszcze niedawno liczyłem, że potrzeba roku do przeniesienia biura. Widziałem analizę, że zajmie to 3m. A wracając do stali to ciekawostką jest rynek niemiecki. Jak to jest, że AM nie likwiduje tam pieców... Nie jest tajemnicą ze ich hutnictwo stoi naszymi specjalistami. Nasze firmy remontują modernizują... Ale czemu, pomimo że u nich siła robocza jest droższa to u nas zamykają zakłady? Niestety nasz kraj nie umie dbać o swoje interesy.
-
@wkg oficjalnie ? Uśpili go, bo była nadprodukcja i nie był potrzebny... A wygasili niedawno, bo? Bo była pandemia i spadł popyt na stal i nie opłacało się go utrzymywać. Czy to się kupy trzyma? Już w poprzednie wakacje był problem ze stalą i galopującymi cenami. Tyle w temacie szkoda się przegadywać Jak chcesz wierzyć w bajki z telewizji to ok... Może za kilka lat rąbnie informacja o tym, że ktoś z kimś przy kawie coś dogadali... Może wtedy sobie przypomnisz co pisałem i oświeci Cię. To, że rynek stali jest spekulacyjny wiedzą wszyscy. Spekulacja wały na vat i inne patologie go od lat niszczą. Płacimy za to wszyscy. Co więcej europejski rynek oddaliśmy konkurencji europy i uzależniliśmy się od krajów konkurencyjnych.