KrisK
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 806 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
34
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez KrisK
-
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
A przy takim nalewaniu nie ma problemu z uszczelnieniem? W sumie bardziej mi to w gravelu potrzebne by było... kusicie i pewnie wcześniej czy później sie przełamię. Tylko najpierw nowy kompresor kupie bo stary niedomaga.. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Nad mlekiem cały czas myślę, ale jakoś to papranie się mnie nie przekonuje no i i tak dętki na wszelki będzie trzeba mieć. Na Turbaczu ciśnienie w kołach obniżyłem poniżej jakiegokolwiek minimum. ~0,8 wyszło z pomiaru. Na zjeździe kilka razy miałem dopompować, ale... Kawałek nieprzetarty i mi przechodziły głupie pomysły. Opony sie mięły i było to ładnie widać, ale nie udało sie dętek pociąć pomimo ze parę razy poczułem, że dobijam. Ale inaczej nie było za bardzo mowy o jeździe po mnie przetartych fragmentach. W sumie ciekawe czy mleko by dało radę... Czy uż kilka razy by zamarzło i by je szlag trafił. Nie ważne.. Po art. na WP kilka mln ludzi i nie ma znaczenia czy lubią czy nie lubią nosiciela... Poza tym znają Ci co znać mają. Pojawiają się fotki zdjęcia udostępnienia... A mechanizmy SM już resztę załatwią i nagonią odpowiednią grupę kupujących produkty pokrewne. Wbrew pozorom taka cicha reklama ma olbrzymi zasięg nieraz większy niż rozdmuchane kampanie. A czy powinien.. Kurcze... dostał to niech se nosi. Przecież to jest układ win-win a firma nasza rodzima. Strój startowy to to też nie jest. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Odebralem rowerki z serwisu i zaliczyłem wieczorne 26km po asfalcie... wreszcie jazda jak się usypua to słaba opcja ale nie mogłem sobie odmówić. Strasznie śmiesznie po miesiącu na fullu i jeździe po śniegu się wsiada na baranka @JWO jaki przykład? Żeby siedzieć w domu bac się i obrastać tłuszcz? Dwa że jest szansa że był to jedyny stok w Polsce gdzie choć się zbliżyli donprzestrzebania obostrzeń bo przypuszczam że jednak ludziom mniej lejce puszczały A jeśli chodzi o strój prezydenta to prawie na pewno producent robi sobie tak darmową reklamę i to tania a skuteczną -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
@JWO szalenie demoralizujące że prezydent nie stał w korku. Nieeee on powinien pksem jechać... A i ten strój za kilka tysięcy... Naprawdę? Jak by się gryzipurek do mnie dobrał to by miał używanie.... przecież na pewno wszystko z 500plus a wiesz... Same endury których wczoraj użyłem to już pod 2k jak nic.. A to że zarwę dwie nocki żeby móc nie pracować w weekend i na to zarobić to już dziennikaz zapomni. Zejdź z polityki i tych wiader pomyj i takich tanich rewelacji. Dramatem naszego kraju jest to że tak się uprawia politykę i że używa się do tego mediów. Zastanawiam się skąd dziennikarz wytrzasnął dobre buty za 300zl ale mocno korelowaly z 2k dudy i bardziej szokują. Dobrze ze Duda na rowerze nie jeździ. To by dopiero nagłówki były.... ciuchy i rower mocno średniej klasy to juz by było do wypomnienia lekko z 13k... Jesteśmy na forum na którym większość ma sprzętu za ładnych kilka tys. Gro z nas uprawia co najmniej dwie różne dyscypliny i ładuje w to sporo kasy. Było by porażką jak by takie dziennikarstwo nie wywołało uśmiechu politowania. Gość lubi narty i od lat jeździ. To że ma sprzęt nie powinno szokować. Jeśli kogoś zszokowało to powinien już szukać składaka dla siebie. Ja osobiście jestem zdziwiony że nie ma droższego. Zostań prezydentem i zobaczysz ze nawet jak byś chciał to łatwo z ochrony nie zrezygnujesz. A to że nie stał w korku.... to jednak prezydent. A poza tym jak by stał to byś miał nagłówki że skandal że nieodpowiedzialność i że świat się śmieje. Jak się nie odworuci tylek z tyłu. Nie wiem po co go z polityką tu wciskasz. Po zamkniętych stokach nie jeździł. Aż czekam na artykuł o tym że miał swoją bramkę... to dopiero byłby szok i zepsucie władzy A tak wracając do tematu to dzisiaj odbieram gravela z serwisu :). Pogoda wiosenna i chyba czas wrócić do szlajania się... oby czas pozwolił. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Zamykać będą bo ludzie są bezdennie głupi i zarozumiali. Dzisiaj na nartach byłem i większość baranów bez masek. No korona z głowy spadnie jednemu z drugim. Sami ozdrowieńcy dwa razy zastrzepieni. Po drugie mistrzowie stoków nie potrafią nie wjechać pod wyciągiem Ci w tylek. Cały czas z tyłu ktoś na nartach stał. Zaczęliśmy stosować metodę podnoszenia nart to jako tako pilnowali żeby się trzymac tak żeby nie najechać na narty. I jeszcze jak by było jakoś strasznie dużo ludzi. Ale kolejka była może na 5-7 min stania. Najbardziej opóźniało dojście pchanie się ludzi a nie ich ilość. Proste zasady żadne cuda ale nie potrafią. Co ciekawe jak poszła fama że policja wbiła na stok to nagle cwaniaczki wszystkie w maseczkach. Wczoraj na Turbaczu w schronisku to samo. Niemal wszyscy bandamy mieli na szyjach ale praktycznie nikt jej sobie na pysk nie naciągnięcie bo by umarł. Dla tego spodziewajmy się zamknięcia. Jesteśmy po prostu zbyt durnym narodem żeby nie trzeba zamordyzmu stosować. Nie wiemy że wolność to nie prawa a przedewszytkim obowiązki. A dzisiaj... chyba ostatni raz na nartach. Warunki nadpodziw dobre i stok przyzwoicie twardy. Później się zrobiło sypko ale nie breja a było 10 na plusie. Plan był na pilsko ale nalot na niegowczoraj był taki że to nie miało sensu. Czas wracać na poważnie do roweru bo białe g znika w oczach. -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
W sumie..... podjazd bardzo sprytnie z Rdzawki niebieskim szlakiem. Ale po co iść na łatwiznę jak można nie? Szlak przetarty.... to znaczy wydeptana ścieżka na 20cm i wszystko topniało. I tak do Starych Wierchów. Potem elegancko przetarty szlak. Poza kilkoma miejscami na podjazdach gdzie śnieg był sypko albo kopny. Poza tym bajka. Ale chyba jutro było by za późno bo cieplutko i topnieje w oczach. Na zjazd naszczeście trochę temp. spadla i prawie całość dało się zjechać. 7h w górach 25km zrobione i jakieś 600m przewyższenia. Pogoda bajka widoki jeszcze lepsze. Ubaw po pachy bo czasem tylko rower wpadał w śnieg całym kołem No i nie żałuję że nie pojechałem na pilsko na narty bo siostra w 3 godziny zjechała 3 razy... -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
@wkg No nie wiem.. W przyszłym tygodniu w tatrach ma być 10 na plusie.... Ja jakoś nie mam szczęścia do firnu... Zawsze breja i się zraziłem do wiosennej jazdy. O sztucznych stokach nie wspominam, bo to już jak jazda w błocie. Poza tym i tak co chwile dostaję "delikatny ochrzan". Jak zabrałem dziewczyny na Pilsko to że za wczesnej, że nie umieją... i że nie wziąłem siostrzyczki Jak pojechaliśmy na Kasprowy to, że bez niej i że porąbało mnie, że za wcześnie i że dziewczyny absolutnie nie powinny... No ale ona nie lubi stromizny i prędkości... no i uważa, że mnie porąbało, że chcemy iść do przodu... -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
W sumie co tu pisać... Dwa tygodnie biedak stał zapiaszczony. Ponieważ łańcuch się wyciągnął jak guma w gaciach a mi sie już nie chce walczyć postanowiłem oddać do ASO Raczej nie przyjmie nowego łańcuch a z kasetami kruchutko więc na razie skracam łańcuszek i dorzynamy... Plus wymiana pancerzy linek i jakieś tam wysiedlania piasku z piast bębenków i innych dziwnych miejsc. No ale jak na niego spojrzałem to się mi go zal oddało no i wstyd takiego brudasa więc najpierw prysznic.. Zdecydowanie napędy powinny byc robione z nierdzewki . Bilans na dzisiaj jedne narty oddane do ostrzenia i dwa rowery na serwis przed psuciem w końcówce zimy i początku wiosny. Tak jest... masochizmu nigdy dość Choć w miarę ciepło było to moje buty nie zmasakrowały mi nóg całkiem Ośla łączka a ja się zastanawiałem co robić z tymi badylami przy nogach. Inna sprawa ze tam jest płasko na górze, a to chyba najtrudniejsze Ale w tym roku raczej sezon symboliczny. Moje narty nie budzą mojego entuzjazmu, bo i stare już i zdecydowanie za miękkie i sobie nie ufamy a jakoś nie wiem czy kupować narty jak pewnie jeszcze ze cztery razy uda sie narty wcisnąć. Szczególnie że prognoza widać sie zmienia i ma wszystko spływać. A ja po mokrej brei to nie lubię... Kasprowy w tym roku raczej muszę odpuścić. Raz, że ja chyba za cienki jestem, żeby tak po jednym wyskoczeniu na oślą łączkę się tam pchać. Może to fobia, ale wolę jednak sobie stopniować i przypomnieć jak się jeździ, szczególnie że jednak goryczkowa jakoś mi nie podeszła a zjazd z goryczkowej jeszcze chyba długo nie będzie dla mnie czymś trywialnym. Dwa, że nie ma opcji, żeby dziewczyny mnie puściły tam samego. To znaczy jak pojadę sam mogę nie wracać do domu I tym bardziej one muszą się rozjeździć. Za to może sie uda choć raz na moje ukochane Pilsko wyskoczyć... Szczególnie że ktoś mnie podpuszcza, żeby pojechać tam rowerem i cos się boję, że ten ktoś może juz potem nie lubić sie z ta górką, bo nie wie, na co się pisze. Tak ze plan na najbliższe dni... A dokładniej do stopnienia śniegu... Nadać totka Odrobić się z robotą. Wyskoczyć wieczorem na Chełm na narty, żeby sprawdzić, czy jeszcze umiem zjechać coś stromszego. Najpewniej wyłuskać czas kolejnego wieczoru, żeby z siostrą pojechać gdzieś, żeby sie rozjeździła... Spróbować pojechać na turbacz rowerem... zrobi sie breja po kolana. (tu prblem bo jedyna przekonana do pomysłu che jechać na nowym rowerze który chyba z patyków dopiero skrobią ) No i może wypożyczyć jakieś narty do chodzenia i zabrać towarzystwo na spacerek, żeby sprawdzić, czy sie nam podoba ta forma masochizmu. Szczególnie ze znowu jeden ktoś sie nauczył jeździć na nartach jak padł luźny pomysł, żeby sie przejść na nartach na Turbacz... No i teraz usłyszałem że obiecałem a ona sie specjalnie na nartach nauczyła jeździć po to. No i odebrać wygrana w toka... Plan na tyle nierealny, że pewnie sie nie uda skoro ma być zaraz 7 na plusie w górach... No chyba ze to taka ściema ja z tymi kilkunastostopniowymi mrozami co miały niby być -
[Buty mtb i bloki szosowe] czy to idzie pożenić ?
KrisK odpowiedział wkg → na temat → Druciarstwo rowerowe
Ja chyba za głupi jestem na trenażery i pomiary mocy... Toż to trza się doktoryzować -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Wczoraj po sporej wymuszonej przerwie 30km klasycznie po wale trenczyńskim. W fajnie było, ale czuć, że w ostatnie dwa tygodnie kilkanaście km zrobiłem tylko. A dzisiaj odłożone plany rowerowe i zebraliśmy sie na narty pierwszy raz w sezonie. Czuć porządnie przejeżdżony rok. 4h na stoku i nie czuć nóg. Mocno sie musiałem postarać, żeby poczuć, że mam mięśnie. Ale buty narciarskie to jednak jest straszna zaraza -
Cale to już pieśń przeszłości. To działało przy "klasycznych" ramach
-
To jest jakaś nowomoda. Większy lepszy.... Jakoś tego nie czuję. Mam wrażenie, że oni się boją tych S jak ognia. @stpman bierzesz tabelki i rozmiary pacjenta i sprawdzasz, jaka będzie pozycja Więc jak nie wiesz czego szukasz to bez przymierzenia się do obu małe szanse, żebyś wiedział, czy jest ok czy nie. Co gorsza, jak nie wiesz czego szukacie to po przymiarce też nie koniecznie będziesz w 100% pewien. Czasem, że rower jest zły dowiesz sie jak wsiądziesz na dobry. Ma być bardziej wyprostowana wygodna pozycja to za duża rama będzie złym wyborem. Obecnie przekrok przestaje być jakąkolwiek wytyczną może być dobry od S do L Za to długość będzie się zasadniczo różniła. I dwa cm w długości to wbrew pozorom całkiem sporo
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
@Sansei6 Jak w niedziele mnie drażniła ta piaskownica tak dziś Ci zazdroszczę, że mogłeś się pomęczyć. Niestety czasem trzeba pracować, żeby móc potem jeździć... -
[Zdjęcia] Codziennie Jedno Zdjęcie
KrisK odpowiedział klon → na temat → Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Poważnie się pytacie żon, czy możecie iść na rower? Jak moja ma jakieś, ale do roweru to mówię jej, żeby pojechała ze mną... Nie chce? to trudno... -
Ale przekrok to nie wszystko. Przekrok może być ok a problemem jest w odległościach od kierownicy. Tu zmienia się najbardziej pozycja i rower teoretycznie dobry robi się za długi np. To o wiele ciężej w jakiś sensowny sposób przeskoczyć. Kwestia co kto lubi.
-
Najpewniej będzie. Może się zdążyć że będzie za bardzo wyciągnięta na nim. Z wygodnej pozycji do bujania się po mieście zrobi się bardziej agresywna pochylona i rower straci swój sens. Kwestia nie tyle wzrostu co proporcji. Długości nogi i rąk. Mniejszy rower jest łatwiejszy.
-
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
Było poczekać aż stopnieje -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
@Jurek63to ile razy usłyszałem że jazdanjezt bez sensu to moje. A jak przyjd,ie wiosna i te wszystkie pola rozmowną to będzie miała sens? Wbrew temu co wielu sądzi wcale nie jest teraz trudniej. Zime i lód się demonizuje. O wiele gorsze jest błoto. To nie dość że śląskie to grząskie i jeszcze potrafi "złapać". I jak z zaspy masz szansę wyjechać tak z błota o wiele rzadziej. Pomijam że upadki są dość miekkie teraz Ogólnie jazda nie ma sensu i lepiej na kanapie siedzieć. Ale mi się to nie mieści w moich przekonaniach o szczęściu. Jak mi to nic nie da treningowo to da wietrzenie mózgu. Cztery dni grzebałem się w cudzym zaśmieconym życiu. Psychicznie i fizycznie mnie to spompowalo do dna. Zaliczylem jeszcze powrót w kiepskich warunkach... A głupie 16km w polach pokrytych śniegiem zupełnie mnie zresetowało. A taki lodowy podjazd tylko pomaga w takim resecie bo musisz się skupić na tym a nie na myśleniu o niebieskich migdałach czy problemach. Owszem wolałbym piękna pogodę choć czasem wyrypka w syfir daje o wiele więcej. A czy taka jazda coś daje czy nie zobaczę jak się zcznie wiosna. Na razie sobie kręcę. Wiem i akceptuje że jestem słaby. Ale wszyscy którzy nie kręcą na chomikach zeslabli więc może tak.ma być na śniegu i zimnie. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
To nie marznacy deszc tylko taka kasza drobniutka kasza. Jest -8 i na deszczyk nie ma szans. I dokładnie w takim sypiacym poziomo syfie dzisiaj jechałem więc jak by to powiedzieć.... Ja odpuszczam jak "misie" albo częściej jak mnie obowiązki rozjadą. Bo z misami walczę żeby się nie panoszyły a poza tym mam motywatorki którym się chce jak mi się nie chce i na odwrót. Więc misie na ten moment sa pod kontrolą. -
[pogadajmy] czyli co dziś robiłeś rowerowego - reaktywacja cz. 18
KrisK odpowiedział Odi → na temat → NIERowerowe forum na max!
U mnie niestety wiatr tak skutecznie wywiewal biale że jak by wcale nie padało... Za to pojawiały się zaspy miejscami, dwa razy zarylem kołem w taką że mało nie wysiadłem z roweru. Jak jie przestanie qiac to i nas nie będzie efektu dosypania białego. No może poza drogami gdzie drogowcy skutecznie zlali i spowodowali że śnieg jest mokrą breja Ale fakt że jak się jeździ to ślisko przestaje być jakimś wielkim problemem. Dzisiaj 13% po lodzie i to z serpentynką dało radę zrobić. Już się zastanawiałem jak się ratować jak będę leciał ale kapeć z tyłu nawet nie zauważył że jade po szczerym lodzie.