Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. Dobry żart... Wiesz masz w zasięgu Zielenieć, Czarną, Srebrną... Singletrack Glacensis... Jak zaczniesz jeździć na sensownym rowerze po tych miejscach to zaraz Ci zacznie brakować zawiasu z tyłu. Doświadczenie to kwestia kilku wyjazdów i zaczniesz czuć temat. A po kilku mc regularnej jazdy będziesz sobie pluł w brodę, że nie masz czegoś więcej pod tyłkiem. Zainwestuj, pożycz sobie rower na weekend i zobacz czy nie złapiesz zajawki. A do Wrocławia kup sobie baranka Tam macie przeraźliwie płasko... @Tyfon79 byłeś w tamtych okolicach rowerem w górach? Naprawdę uważasz, że ktoś mający niecałą godzinę do srebrnej i chcący jeździć po górach nie powinien rozważyć fulla? Przy założeniu ze będzie udawał ze nie ma doświadczenia i się bał masz rację, ale jak zacznie jeździć to wątpię, żeby był zachwycony brakiem zawiasu. No jakoś po prostu tego nie czuję... HT w górach po prostu jest psują dobrej zabawy szczególnie tam w górach. @cegla1213 sorry, że to powiem, ale nie wiesz tego jeszcze, że chcesz kupić dwa rowery 🤣 Pożycz sobie fulla zobacz czym się to je. Tylko skorzystaj z wyciągu bo podjazdy to zrobisz na wszystkim podobnie, choć i tu full pomaga w górach.
  2. @Zbyszek.K wybacz, ale te 0,5kg w miesiąc to jakiś nieśmieszny żart. Po pierwsze wyrób nawyki żywieniowe to nie będzie jojo. Po drugie 3500 kcal deficytu mc to jest śmieszna ilość. więcej uzyskasz drobną zmianą nawyków i ociągniesz przynajmniej trwałą zmianę. JOJO nie wynika z ilości traconych kg tylko z tego że nie zmieniamy nawyków. I z tego ze jak wrzucamy wysiłek to podwajamy jedzenie, a to nie jest potrzebne. I kolejna sprawa to to że jak to będzie "długotrwały proces wyrzeczeń" to niestety wszystko wróci. To nie może być proces wyrzeczeń a zmiana taka, żeby to nie był proces wyrzeczeń tylko działanie naturalne.
  3. W ramach tego że czasem chciałbym się pozbyć koszyków z widelca żeby przód nie pikował po skoku a czasem jako uzupelnienie bagażu na dłuższe trasy posukuje nerki. Mam pytanko czy ktoś kojarzy jakąś sensowną nerkę TANIO 🤣 która by miała koło 5l jak by się ją jeszcze dało przytroczyć na kierownicy łatwo np na podjazdy to było by już zupełnie cudownie
  4. @Roballinho nie wiem do jakiej jazdy tego szukasz ale mam koszyki Blackburn i są dość pancerne. Drugi sezon wraz z zimami dziennie robią że mnie wielbłąda w górach. Montaż był problemem bo amor nie ma punktów i gopiwro stalowe opaski skutecznie je ustabilizowały. Z tym że ja wożę w torbach czasem naprawdę sporo szczególnie w zimie a lecimy szlaki piesze i czasem coś poskaczemy więc lekko te koszyki nie miały. Wady to waga. Są dość ciężkie i to przeszkadza. Dowalone bagażem nieraz po 5kg na stronę powodują że jedzie się specyficznie. Nawet sporo lżej załadowane na dropie czy przy skoku potrafią niemiło pociągnąć przód w dół. Ale ogólnie naprawdę solidne są. Wytrzymałość na gleby chyba jest spora ale ja chyba z dwa razy leżałem z nimi i to dość delikatnie. Ale skoro znoszą beskidzkie szlaki z obciążeniem kilku kg to są pancerne.
  5. Ka chyba jednak wolę jak jest ciepło. Taka pogoda jak wczoraj trochę rozwala system bo w lesie na zjazdach i podjazdach gorąco na wyciągu się zamarza... co gorsza początek zjazdu wyziębi strasznie więc trzeba coś ubrać od połowy już jest ciepło i łaś wiatr zatrzymuje więc robi się gorąco. Na podjeździe niby gorąco ale jak tylko wiatr ma opcje to wychodzi.... ciężko o komfort.
  6. Dzisiaj męczyliśmy sokolice. Wyszło koło 35km. Pięknie i miło i domenczył ten dzień ale szkoda ze tak pieronsko zimno było. W sumie to nie tyle zimno co wiatr strasznie wyziębia.
  7. @JWO ciesz sie chwilą... pandemie tak szybko odchodzą 🥺 niestety ruch w KRK i wszystkich okolicznych drogach trochę zabia przyjemność z jazdy na szosie. Dodatkowo poziom agresji na drodze rośnie w sposób niezrozumiały niestety. I nie chodzi tylko o agresję do rowerzystów ale ogólnie. Ludzie zaczynają skakać do siebie z łapami bez powodu.
  8. Bo stoi taki kuń koło ścieżki 🤣
  9. Wczoraj wypad na Mosorny Gron. Przejechane kolo 37km (tylko jeszcze muszę ogarnąć czy garmin był łaskaw odliczyć wyciągi co zrobił ładnie na skolnitach) Ale nawet jeśli nie to i tak się sytralismy. Bilans jedna gleba i jedna dętka wiec powtórka z ostatniego tam wypadu. Jedna łania i trochę drobniejszych zwierząt spotkanych. Pogoda piękna widoki też. Szkoda że Sokolicy jest taki parszywy dojazd do wyciągu. Z drugiej strony pewnie dzięki temu jest tam luźniej.
  10. No ja tęsknie za pandemicznym ruchem. Wczoraj wyjechałem spod domu i wsiedliśmy w auto, bo korki takie, że ciężko rowerem się wydostać z miasta. Jazda w takim ruchu to ani trening, ani przyjemność.
  11. @Sansei6 tylko co z tego jak z dom wyjść nie może? To juz przerabialiśmy. Kasa była towaru nie... Świat idzie w niebezpiecznym kierunku. Raz, że dla kasy się dajemy zniewolić dwa, że nas próbują zamknąć i kontrolować każdy ruch a trzy, że coraz więcej kasy musimy zarabiać, żeby tylko utrzymać poziom sprzed kilku lat. Ja jednak wole mieć mniej i móc być co tydzień w górach. Do grobu nie zabiorę tych rzeczy a tak przynajmniej pożyje i umierając nie będę żałował.
  12. Wchodzisz w daną aktywność w prawym górnym rogu klikasz trzy kropki tam masz save. Zapisujesz masz ją w swoich trasach zapisaną. Jak masz garmina przez connect ją importujesz do licznika. W innych nie wiem, czy masz połączone to z stravą
  13. Oj takkkkk ale to dla lubiących chodzenie po krzakach z rowerem i przedzieranie się przez absolutnie nieistniejące drogi 🤣🤣🤣 jak lubisz przygodę to komot Cie poprowadzi ku niej... Ale jak po terenowych 70km zafundował mi 2km przedzieranie się przez pole i las to podziękowałem...
  14. Bo warto się zmęczyć dla takich widoków... szczególnie że żadne zdjęcia nie oddają tego co widać w realu
  15. Bo Turbacz bez błota się nie liczy
  16. Dzisiaj błotna kąpiel na Turbaczu. Trochę więcej niż te 12km bo raz że zapis na dwie części czyli z licznika wyszło 14 dwa że garmin swiruje jak się rower pcha a dzisiaj błoto zabijało. Wyjazd żółtym szlakiem (dokładnie to idącym tam czerwonym??? rowerowym) z długiej polany zjazd zielonym. Podjazd pod turbacz odpuściliśmy bo piesza część wycieczki która wcześniej wystartowała odpuściła przedzieranie się przez błoto i schodziła więc dojechaliśmy tylko do połączenia szlaku żółtego z zielonym i zielonym polecieliśmy na dół. Zjazd wynagradza wszystko. W górach pusto bo startowaliśmy w deszczu. Pogoda się zrobiła prawie na zjazd
  17. Nie ma. Mi komplet enduro załatwią praktyczne sezon. Na ten moment mt500 FP i przeciwdeszczowa to komplet na -10- 15st z tym że przy 15 zdążą mi się latać w podkoszulku jak jest słońce. To co chyba kupię to cienkia koszulka górę plus dobry windstoper. Ten drugi mam ale tani i używam cały okres od wiosny do jesieni. Ciepła to nie zapewni ale podnosi import i zapobiega wyziębieniu. Dobra koszulka techniczna jest ważna. W zimie porzuciłem merino na rzecz poliestru. Problem w tym że koszulka z ciucha i nie mam pojęcia co to ale jakość taka że nie wiem co to mokre plecy. Więc wysokiej jakości koszulka techniczna naprawdę dużo zmienia choć większość jest gorsza od merino. Niestety kluczem do udanej jazdy jest dostosowanie organizmu do dyskomfortu. Zawsze w pewnym momencie go odczujemy. Dla tego używam mt500 bo zamki zwiększają możliwości redukcji zakresu dyskomfortu. Ale zawsze się pojawi. Dzień na Szyndzielni. Zjazd przez Kozia Goreke i mamy kilkanaście stopni różnicy temp. I wiatr. Cała regulacja tylko zamkami w całości komfort termiczny zachowany. Drogi zjazd i Wika ubrała na MT500 dodatkowo mt500FP. W połowie tylko pełne rozliecie wszystkich zamków i zjad. Niestety nie ma jednej kartki która ogarnie zakres wiosenny. Jedyna opcja to taka że wsiadsz na rower pod domem i ciśniesz przez 4h i z niego zsiadasz pod domem. Wtedy jeden zestaw da radę z założeniem że będziesz czuł dyskomfort na starcie. W ciepłe dni ewentualnie dodatkowo wiatrówka na moment gwałtownego spadku temperatury żeby pęd powietrza nie wychładzał. Tu tylko dobry cienki windstoper. Jak będzie z odpinanyminrekawaminto bajka bo masz jeszcze więcej opcji. Często przewiewa nam korpus a ręce się dalej pocą. Ta przeciwdeszczowa? Do 10st będzie ok ale się spocisz jak wlecisz na 18%podjazd 🤣 tu jedyna odpowiedź to "to zależy" od słońca od chmur od wiatru i od twojego zmęczenia. Co do zasady w tym zakresie używam tylko mt500 z koszulka z długim albo krótkim rękawem. Jest dobrze. Ale przy ciepłych 10st to podkoszulek daje rade Bardzo fajna zecz to https://www.zalando.pl/gore-wear-c3-thermo-kurtka-z-polaru-black-god42d018-q11.html To jest cieniutkie ale ciepłe i świetnie odprowadza pot. Nie chroni przed wiatrem wybitnie ale fajny komfort zapewnią w sporym zakresie. To plus windstoper powinno załatwiać komfort w sporym zakresie. No i objętościowo jest fajne bo mt500 to jednak wielka jest po zwinięciu. I na koniec. Jeśli ktoś nie należy do tych co się nie pocą to w każdym ubraniu podczas wysiłku musi się zalecić. Nie ma bata i nie szukajcie bo nie znajdziecie. Wszystkie ubrania techniczne są projektowane tak żeby pot odprowadzać i żeby ta woda szybko wyszła poza ubranie. Jak dobierzecie warstwy prawidłowo działa. Jak pomieszacie to niestety jesteście mokrzy dłużej albo nawet do przebrania. Kluczowe są momenty zatrzymania bo wtedy przez chwilę pocimy się jak przy wysiłku a nie ma czynnika schładzającego który nas suszy. Zakresy od 0-15 to tak naprawdę o wiele większe zakresy bo macie dodatkowe czynniki przy 7st może być gorąco i przenikliwie zimno. -3 do 7 to najgorszy zakres do jakiejkolwiek aktywności. Wolę pojechać przy -7 niż w okolicy 0. Ten sam zestaw przy - 5 czy nawet - 10 zapewni mi ciepło a przy 3 zmarznę jak pies. Wielokrotnie to przetestowaliśmy i w zakresie -3 do 7 zawsze biorę sporo dodatkowych ubrań. Poprostu nie bardzo się da przewidzieć jak będzie i co zapewninkomfort. Od 5 do 15 Mt500 zapewnią komfort... jak śpiwór🤣 przy 5 będzie na podjeździe nie bardzo mokro, na zjeździe nie zamarzne całkiem. Przy 10 będzie prawie idealnie i tylko trochę mokro na podjazdach ale jak się zapnę przed zjazdem to nie przeszkadza, przy 15 na podjeździe mamy saunę ale jak wieje to z rozpiętymi zamkami tylko ręce nie wyschna szybko. Na zjeździe uzyskacie komfort. Jedyne co jest pewne że 10min postoju na szczycie w zapiętej mt500 i dobrej koszulce pod nią (merino nie schnie!!!) Powoduje że jestem suchy. Mt500fp nie bardzo chroni przed wiatrem Na szosie to wszystko jeszcze inaczej działa🤣 A najważniejsze to niestety dostosować się. Tak do upału jak i do zimna. Jak się jeździ cały rok to większość dyskomfortów znika. W lecie i 40st nie zabija a w okresach przejściowych też jest to o wiele mniej odczuwalne że gdzieś wychodzimy z komfortu idealnego. Poprostu zakres strefy komfortu akceptowalnego wzrasta niebotyczne. Jednym słowem trzeba się przestać ze sobą certolić 😬 i wmawiac że rower to przyjemny sport. Zimno wieje leje gorąco błoto w tyłku... To nie może być przyjemne. Dużo łatwiej dobrać ubrania jak dostosujecie siebie do warunków.
  18. Mam chińskie zamienniki ceramiczne po 20zl je kupowałem za komplet na ona koła. Działały o niebo lepiej niż oryginalne shimano. Używałem ich zarówno na gravelu ale i w górach na fullu. Zużyte do dna. Nie odrywały się nie rozlatywały się. Siła hamowania też jest bez zarzutu. Zresztą mam podejzenie że to to samo co szajbajkowe klocki 🤣 które wielu chwaliło. Clarks zresztą też robi klocki a trudno ich klocki nazwać podróbkami. @tobo już nie przesadzaj. W moim gravelu do klamek tiagry mam trp u córki do 105 na linki są hydrauliczne zaciski. A w góralach też można klamki dawać inne a zaciski inne i to działa. Standardy oznaczeń są dobre. IMO To powinno być prawem wprowadzone żeby zamienniki były spójnie oznaczane.
  19. @tobo No nie zgodzę się... Co to znaczy do hamuców? Wbrew pozorom można dość dowolnie mieszać w układach więc to zaciski determinują klocek. A co do "wynalazkow" tektro mam w gravelu z tymi klockami mechaniczne u córki są hybrydy a w fullu miałem w shimano.... Żeby było śmieszniej i w hulajnogach te same klocki są.
  20. @tobo opisanie do jakich zacisków pasuje jest średnim pomysłem. Te klocki pasuja do wielu roznych hydraulicznych mechanicznych i hybryd wielu producentow. Lista dluga i pewnje nie koniecznie kompletna. Potem trzeba tworzyć listy kompatybilnosci Model klocka podaję producent zacisku i potem łatwo znaleźć.
  21. No z dostepnoscia ciężko bo ludzie nie znają do momentu kiedy nie leczą odleżyny. Więc apteki mają mało albo wcale. Ale opatrunki są genialne. Mi porozwywany policzek zagoił się tak że praktycznie nie ma blizn. Gdyby porządnie chirurg wyczyścił śladu by nie było po lądowaniu na asfalcie. Gorzej że wielu lekarzy nie zna opatrunkow tego typu. Jak przyszedłem na zdjęcie szwów to tak psioczył że jak to tak klejem do rany 🤣🤣🤣 ze ropieje przecież (a to tylko osocze było 🤫) dwa tyg później jak zobaczył policzek to się pytał co to za wynalazek.
  22. Jak jest do krwi to skocz do apteki kup granuflex ultrathin i naklej. Za 4 dni powinieneś mieć w tym miejscu skórę. Stosuje go na wszystkie możliwe rany jest genialny. Wszystko się goi bez strupów i o wiele szybciej. Jedyne co to zbierające się osocze bywa nieprzyjemne ale wystarczy zmienić częściej opatrunek albo nakleic wiekszy. Na taką 10cm ranę weź 15cm opatrunek
  23. Z boa nie jeździłem tylko kupiłem córce i stwierdziłem że nie kupię sobie butów z boa bo możliwość minimalnego poluzowania buta jednym kliknięciem jest fajna. Więc nie wiem jak z luzowa iem boa. W moich NW z ich systemem nic się nie luzuje jak zacisnę tak trzyma. Jedyna opcją że robi się w bucie luźniej to jazda w deszczu i kompletne przemoczenie butów. Ale wtedy to już nie wina zapięcia.
  24. A ja mam pytanie czy do auta kupujecie zawsze klocki sygnowane logo producenta auta? No bez żartów. Pomijam że inni robią nieraz lepsze i dla tego się je wymienia. Ja bardzo pozytywne mam doświadczenia z chińskimi klockami. Są o niebo lepsze od oryginalnych i sporo tańsze. Po co więc mam kupować "orginalne"? W góry kupuje lepsze na szosę tańsze a nie gorsze. Do auta też nie biorę sygnowanych logo producenta szczególnie ze robi je dla nich Valeo których klocków nie lubię. Co do tego z czego są klocki to już inna bajka. Sprzedawcy sami nie wiedzą 🤣
  25. Szukaj ich butów spider2 można kupić poniżej 400. Mają kilka modeli z podeszwami michelin i vibram. IMO są świetne a nawet w górach jesteś w stanie w nich normalnie chodzić nawet jak jest mokro. W góry chodzę w salimonach i NW nie odstają bardzo jeśli chodzi o przyczepność. Twardość też nieporównywalna z turystycznymi schimano A ich system IMO biję na głowę BOA.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...