Skocz do zawartości

KrisK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 806
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    34

Zawartość dodana przez KrisK

  1. I tak zazwyczaj są tak ściarane błotem że trzeba myć albo prac. Utopilismy się w kałuży z poprzedniego zdjęcia więc i tak bez mycia ani rusz. Pozatym tyle dzeszczow ile za nimi to jeden strumień więcej jeden mniej nie powinno zrobić różnicy. Nieraz przez tydzień nie udawało mi się butów dosuszyć. 🤣 Gdzie to taki przyjazny podjazd...
  2. Dzisiaj miało być coś innego... Strasznie mnie ciągnęło w góry. Ale rano musialem coś załatwić a burze nieublaganie miały nawet w tych najbliższych zepsuć zabawę już o 15 więc wszystko by było na styk. Dla tego wymyśliłem sobie takie 122km częściowo to samo co czoraj częściowo nowe fragmenty. Ale nie jechało się i czas się nie zgadzał.... Stwierdzilem że szkoda wracać w deszczu i wjechałem na wczorajszy szlak ... Oczywiście żeby "poprawić" odkryłem przeciw reumatyczny grawel.... Z kilometr biczów z pokrzywy 🤣 Powrót wałami trochę z wiatrem w plecy duże odcinki z boku. Średnio pomocny ale przynajmniej nie przeszkadzał... Źle się dzisiaj jechało. Raz że chciałem być w górach dwa że zmęczenie trzy 4h snu zawsze źle wpływają. I poprostu mi się dzisiaj nie chciało. Ale przynajmniej sprawdziłem jak się jedzie na żelach. Nieźle ale strasznie to mało kaloryczne jak za taką kase. Na taką 100 mi trzeba z 5 co bardzo optymistycznie daje 20zl. A za 6 mogę mieć ciastko z Orlenu mające ponad 400kcal...
  3. Bo nie ma nic lepszego dla nóg po zjechaniu z gór w upalny dzień...
  4. Dzisiaj sam... Poszła 100... Trochę asfalt trochę szutry... Niby moja najszybsza 100😒 ale niedosyt jest. Na dzień dobry ktoś mi siadł na koło i jakoś tak coś nie pyklo i trochę za mocno... Potem w sumie jakoś tak wyszło że dalej ciągle ta 3z przodu była... Dopiero przejazd przez puszcze szutrowkami wolniejszy... I wolniejszy niż chciałem ale po tych ulewach sporo syfu z drzew a pozatym kamerdolcow powyłaziły z dróg. Nawet szutrowe mniej równe Powrót klasycznie pod wiatr. 100. W 3:40.... I na razie lepiej raczej nie będzie.... A po rowerze szybki basen z przeplynietym kilometrem...
  5. @KrissDeValnor nie ma co rozmieniać na drobne mam porównanie na gravelu i na fullu. Rowery te same. Jedynie młodej nowsze o rok i o "kilka" km mniej mają zrobione więc i łożyska i piasty nowsze. Każdy zjazd który jadę bez kręcenia ona musi dopedałować. Jak się zamieniliśmy góralami to stwierdziła że mój rower szybciej jedzie... Tajemnica to dwie torby majace pewnie 6kg. Może z koszykami i więcej. Za to mi się świetnie skakało na jej rowerze. Jednak kilka kg na widelcu strasznie utrudnia zabawę.
  6. @Zigfir podziwiam dla mnie do 30 doskoczyć to by było coś... Jakoś nie mogę wyjść z tych 25-28 w zależności od dystansu i dnia. Inna sprawa że chyba by trzeba do tego jakoś systematycznie poważnie podejść.
  7. @kosmonauta80 o to chodzi że jesteś za ciężki dla panny... "panna" jest lżejsza. Na zjazdach to cała tajemnica fizyki. Oczywiście są i inne czynniki ale ten jest bardzo istotny. Nie doszukuj się w oponach na ten sam efekt uzyskasz na identycznych rowerach. Wiem mam sprawdzone na dwóch zestawach. @Zigfir coś Cię ekipa spowalnia 🤣 nie czas na mocniejsza ekipę?
  8. Dzisiaj na szybko przed obiecanym młodej basenem 48km. 1:50h więc nie narzekam szczególnie że było dosłownie czuć miejscami powietrze na twarzy taki zaduch. Tętno sobie spokojnie wzrastało i za cholerę nie szło go utrzymać tam gdzie chcialem... Jeszcze picie z lodem zabrałem a po 10km już było cieplutkie po 20 ugotowane.... Zdecydowanie nie dzień na szybką jazdę. Zresztą jak sobie popatrzyłem na segmenty które mnie interesują to jak na tak słaba jazdę nieprzyzwoicie wysoko wśród dzisiejszych przejazdów więc ewidentnie nie ten dzień bo konie nawet dzisiaj jakoś tak spacerkiem.... Potem szybki wypad na basen i jeszcze spokojne 925m przepłynięte .. miało być km ale coś źle zetknąłem na zegarek i zakonczylem aktywność... Jak się zoriętowałem to już mi się nie chciało tych kilku basenów robić 🤣
  9. Bo niby tylko kałuża a tak naprawdę stołówka dla zaskrońca.... Jedyna na trasie a rowery trzeba było myć i buty prać 🤣 tak to jest jak się przez leśne stołówki jeździ. @Brombosz późna wiosna spowodowała że co najmniej dwa pokolenia komarów się nie wylęgły. Więc jest szansa że w tym roku jednak będzie zdecydowanie mniej syfu latalo. Tak samo kleszcze nie specjalnie lubią późne przymrozki więc też ich populacja może będzie mniejsza.
  10. @Gradory jak masz dobrego lekarza pierwszego kontaktu to akurat magnez i potas ci oznaczy. Jak masz konowała to zmień to zajmuje 2min bo tyle się wypełnia deklaracje. Na badania się czeka dzień. I proszę nie pisz że magnez wydalisz... Nie przedawkowanie magnezu jest groźne i ŚMIERTELNIE niebezpieczne. Po pierwsze magnez obciąża nerki. Po drogie jakiekolwiek zaburzenie w ich pracy prowadzi do groźnego jego gromadzenia. Po trzecie wiele czynników wplywa na to że go magnez się gromadzi. I po piąte da się go tak poprostu przedawkować. A przedawkowanie prowadzi do śpiączki, zatrzymania akcji serca czy bezdechu. Więc zanim coś hlapnirsz na forum sprawdź. To nie wiedzą tajemna a możesz komuś zaszkodzić.
  11. @Gradory rechabilitantka przykro powiedzieć ale słabo. Powinna wysłać na badanie poziomów. Czemu? Bo co jeśli to wina potasu albo wapnia? Poza tym jak określić dawkę? Na oko? Czy brać tą z pudełka która ma się nijak do sytuacji niedoborów.... Terapeutyczne dawki potrafią być naprawdę spore.
  12. Dzisiaj regeneracyjne 30km (ale lody były dobre 🤪) coś ostatnio się dystanse skracają 🤣 jak tak dalej pójdzie ciężko będzie nawet do tych 10k dokręcić @kosmonauta80 bzdurę to piszesz Ty. Po pierwsze pisałem jak Garmin ocenił wysiłek. Uznał że to była regeneracja. Robi to na podstawie kilku parametrów. Między innymi puls i natlenienie. Tak samo licznik określa rodzaj wysiłku na podstawie tego w jakich strefach tętna ile jechałeś. To nie jest wiedza tajemna i na podstawie danych można to określać. Tyle że nie muszę nic pamiętać licznik robi to za mnie. Na basenie zegarek pilnuje tętna i nawet skubany liczy baseny. Więc pomyliłeś o czym piszę bo on mi jeszcze nic nie sugerował a określił wysiłek. Czy źle ? I tak i nie Nie bo nie były to aktywności trudne nie zajechały mnie nie przemeczyly. Tak bo ponieważ dawno nie chodziłem a dodatkowo mam problem z chodzeniem to zabiło mi nogi. Więc w niedzielę dodatkowo im dołożyłem szczególnie że jeszcze się trochę pobawiłem w sprawdzanie jak to jest być koniem pociągowym. Po drugie kwestia tego co mówi Garmin. Tak to algorytm. Ma swoje wady i ograniczenia. Ale nie jest to wcale takie glupie jak myślisz. I jeszcze jak licznik sam w sobie walił jakimiś dziwnymi czasami regeneracji choć nie koniecznie błędnymi to zabawa się zaczyna jak dokladasz do zestawu zegarek. On monitoruje ci na bieżąco puls. Szacuje jak śpisz kiedy śpisz i jaki to rodzaj snu.... Bawię się zegarkiem dość krótko ale już widzę że bydle się uczy. Jak pierwsze dwa trzy pokazywał zabawne bzdury tak teraz zaczyna jego ocena mojego stanu być dość dokładna. Czasem nawet zadziwiająco się to trzyma kupy. Jakiś ten durny algorytm po 4h snu stwierdził że sen był krótki ale regenerujący. Jak zobaczyłem to się uśmiałem bo to 4h były.... Ale miałem jeden z lepszych dni w górach potem jechało się świetnie nie byłem śnięty..... A z kolei któregoś dnia gdzie pospałem sporo dłużej byłem zdechły koszmarnie. Zupełna dętka.... Wracaliśmy z gór i tak od niechcenia oglądałem co tam Garmin ma do powiedzenia... No sen był kiepskiej jakości.. i ogólnie wedle tego co mówił o ogólnym stanie zmeczenia nie powinienem raczej robić teeningu... Lekko się zdziwiłem jak po kilku dniach na ręce może takie cudo ocenić mój poziom energii. Więc może przestań ciągle wyśmiewać te zabaweczki bo sporo ludzi nad tym pracuje żeby te algorytmy były sensowne. Zegarki mają czujniki tętna pomiar natlenienia niektóre nawet ciśnienie mierzą. I już te algorytmy wiedzą cóż tymi danymi zrobić żeby pokazać ładnie wynik swoich analiz. A te jak wiesz co z nimi zrobić mogą być pomocne. W połączeniu z innymi narzędziami możesz określać kiedy jesteś w okresie roztrenoeania kiedy się zbliżasz do formy.... Głupi zegarek bardzo pomaga Wiktorii w ogarnięciu jedzenia. Jak je wedle tego co on mówi nie mamy problemu słabnięcia. Jazda jest mocniejsza i co najistotniejsze sprawia jej przyjemność a nie udrękę. Właśnie garminek ja tego nauczył i pomaga ogarniać. Jest tak głupi że jak zrobimy mocny podjazd to wie że spaliła więcej. To nie jest prosty algorytm funkcji czasu. On autentycznie szacuje to na podstawie odczytu tętna i wszystko wskazuje że również rodzaju aktywności bo różnice między jazda w podobnym tętnem na szosie i w górach i podawanych przez niego wartościach są wyraźne. Jeśli po 2km stromego podjazdu jej zegarek mówi że zużyła 300kcal to trzeba ją karmić choćby nie chciała i musi to być coś sensownego. Normalnie to do takiego zużycia potrzebuje pod 8km Tak się szczęśliwie skalda że wczoraj zrobiłem 20km na rowerku dzisiaj 30. Wczoraj o tej porze już miałem ponad 3000kcal spalone. Dzisiaj 2300.... I głupi algorytm wie że wczorajsze 20km ślimaka było ciężkie i męczące a dzisiaj szybsza 30 to był spacerek Nieźle jak na głupie algorytmy.... Więc zamiast usilnie wyśmiewać kup pobaw się i oceń. Wtedy złapiemy wspólny język. A przynajmniej będziesz wiedział o czym mówimy. I tak na marginesie to pisałem programy... Wiesz po co? Żeby analizować dane i nie musieć tego robić ręcznie. Takie analizy jak się dobrze napisze program są bardzo ale to bardzo skuteczne.... Oczywiście ifów w nich jest tyle że głowa mała ale działają... Tylko musisz im dać dane...
  13. @CoolBreezeOne w Garmin connect też się da takie coś wygenerować. I nie trzeba dodawać zdjęć a wystarczy wybrać z galerii To z piątkowego spaceru
  14. Ale to zdjęcie jest bardzo delikatnie obrabiane 🥺 minimalnie zdjęta mgła. Dzisiaj fotki tak se wychodziły i każda jak by w inny dzień była robiona.
  15. Wczoraj w ramach sprawdzania botów przed obozem dziewczyn szybki wypad na Żar z buta... marne 7km ale nogi bolą....Garmin twierdzi że regeneracja.. ok Wieczorem basen 1300m i znowu regeneracja 😒 Więc dzisiaj.... Taki sobie zrobiliśmy wypadzik na Rysiankę. W sumie było by idealnie gdyby ta wczorajsza regeneracja nie zmeczyla mi tak nóg tak.. no i podjazd jechaliśmy całkiem sensownie tylko że okazji do zatrzymania i porozgladania się trochę za dużo tam jest 🤣. Trochę nas zabił jedyny wypych na trasie.... Dość podły kamienisty z błotem. Wika po piątkowym szczepieniu i wczorajszym spacerku nie czuła się najlepiej wiec zjazd od schroniska już całkowicie leniwie się turlalismy do auta. Jak ktoś nie był to dla samych widoków warto. O dziwo na trasie ludzi bardzo mało w zasadzie pusto a na Rysiance w schronisku tłum.
  16. Przepis wszedł 1lipca i tych paczek dotyczy. Podatek jest naliczany przez platformę więc paczki kupione przed tą datą idą starym trybem dwóch ud... Udo się albo się nie udo... Tak to teraz wygląda
  17. Podatek jest jawnie doliczany w momencie klikania zamów. Macie rozbite na cenę towaru transportu i podatek. W cenach na stronie nie widać podatku
  18. Po chwila przerwy... Ale śnieg potrafi mocno niwelować takie atrakcje i trochę spłaszcza podjazdy. Oczywiście dużo śniegu musi być. Czemu? Masa ludzi starszych dzięki nim może pójść w swoje ukochane góry. A miejsc bez wyciągów wciąż jest pod dostatkiem i nie na nakazu korzystania. Jak ktoś umie chodzić na rowerze po schodach to może i podjedzie... Ja niestety musiałem zarzucić rower na barki.... O wiele lepsza opcja niż wypych.
  19. Bo ładnie tam Widok z podejścia na Baranią Górę
  20. @safian sorry ale już lekko przesadziłeś. To podręczniki się pisze na podstawie przepraszam wróżenia z fusów? Przecież opisy procesie w organizmie nie są wolna twórczością a wiedzą zdobyta latami badań Co do książek mam ich przeczytanych kilka tys. pewnie... Tak interesuje się różnymi dziedzinami a czasem czytam naeet żeczy które mnie nie interesują. Beletrystyki nie trawie.... Ostatnio sprzedałem koło 500kg książek i nadal mamy problem gdzie je kłaść. Czy mogę pisać prace i publikować? No słabo bo to była by lemingoza i plagiat... Strasznie irytują książki które czytasz a to zlepek innych książek. Niestety wiele nowych pozycji to tak naprawdę takie plagiaty i to często podłe. A student medycyny musi przeczytać troszkę więcej niż dziesiątki książek.... Bardziej idzie to w setki. W ostatnim zdaniu już sam sobie zaprzeczyłeś... Biorąc badania zrobiłeś skrót myślowy który jest błędny. One nie dotyczyły niedoborów magnezu w organizmie. Co za tym idzie nie udowadniały że magnez nie ma wpływu na skurcze.
  21. @safian Badania nazwałem anegdotycznymi, bo takie sobie wymyśliłeś określenie dla przypadków, o których pisaliśmy, a które potwierdzały korelację. A one są zupełnie niezwiązane z tematem, o którym rozmawiamy. I nie mówią, że niedobory wapnia nie wpływają na skurcze!!!! Przy prawidłowym poziomie suplementacja Cię nie uchroni przed skurczem, ale niedobór daje Ci dużą szansę na takowe. Te badania nie są w sprzeczności z tym co piszę. Cały czas jak mantrę powtarzasz badania badania badania. Więc odsyłam Cię do biochemii działania mięśni. Nie nie piszę ze jestem ekspertem, ale podstawy w tej dziedzinie poznałem czytając dziesiątki książek o sporcie i również podręczników medycznych. Jeszcze raz kieruję cię w stronę podstawowej wiedzy medycznej, którą trzeba poznać, żeby zacząć rozumieć procesy, jakie zachodzą w naszym organizmie i żeby móc zrozumieć podane przez Ciebie badania. Więc po prostu weź opracowania dotyczące funkcji magnezu w działaniu organizmu i będziesz miał wszystko do dyskusji potrzebne. Jako pomoc od razu możesz zacząć od podstawowej wiedzy o funkcji wapnia w organizmie, bo to on jest tu kluczem do zrozumienia tematu. Tak to on jest kluczem... Choć bez magnezu nie da sie o nim rozmawiać. A magnez jest mu niezbędny. Babcie wyślij do innego lekarza zróbcie panel badań. Wiele razy widziałem lata leczenia, które guzik dawały a rozwiązanie było pod nosem i było o zgrozo proste. Osób, którym ładują magnez, bo mają skurcze jest od zatrzęsienia. Problem w tym ze np poziom Wapnia już jest olany albo poziom innych niezbędnych w równaniu elementów. Trzeba szukać, a nie zakładać, że tak ma być. Większość lekarzy działa wąskotorowo i przede wszystkim leczy objawy, a nie szuka prawdziwej przyczyny. To błąd, który skazuje wiele osób na lata zupełnie niepotrzebnego cierpienia. Podałem Ci gdzie szukać informacji wiec nie pisz, że nie. Podstawy biochemii organizmu. Jakie chcesz tu badania? To wiedza ugruntowana opisana w podręcznikach.
  22. @Fuxi to błąd, że RWS teresuje większość, bo ono jest daną, którą nie mówi nic. Takie podejście jest niebezpieczne choćby dlatego, że bez dostarczenia odpowiedniej ilości witD suplementacja magnezem jest mało skuteczna. A Wit. D możesz suplementować i być poniżej norm. Wiec łykając tasy jak kazali na etykiecie nie wiesz nadal nic i idziesz po omacku. A to już jest niebezpieczne. Widziałem takich co na skurcze łykali magnes garściami bo skoro jedna tabletka nie pomogła to trzeba brać trzy... Tu nie ma sportowców... I nie dotyczy ta dyskusja sportowców choćby z tego powodu, że sportowcy maja ciągle oznaczony poziom magnezu. Ta dyskusja dotyczy w dużej mierze lekko stetryczałych już ludzi, którzy cisną po pracy żyją w stresie a badają się jak mają okazję i nie koniecznie kompleksowo. @safian nie zauważyłeś, że podałem Ci nazwę choroby? Potrzebujesz czegoś więcej? Dalej odsyłam do biochemii działania mięśni. Magnez jest jednym z głównych elementów układanki jeśli chodzi o rozkurcze mięśni. Teraz wprost odniosę się do filmiku guru od badań wszelakich. Te badania nie dotyczą tematu. Nie mówią ze magnez nie ma wpływu na skurcze. Mówią w zasadzie, tyle że jak łykniesz tabsa z magnezem przed jazdą to guzik Ci to da. Mówią ze jak nawet idealnie się nawadniasz i suplementujesz w trakcie zawodów to nadal dostaniesz skurczów.. Czemu? Bo nie da się uzupełnić nic nagle. Równowagę masz alo nie. Masz też tam wyjaśnione, dlaczego sportowców łapią skurcze pomimo prawidłowych poziomów mikroelementów. Wystarczy zwiększenie intensywności w stosunku do treningów normal i organizm zareaguje tak a nie inaczej. Nie pomoże na to suplementacja chwilowa, bo organizm nie dostarczy nagle z tabletki więcej magnezu do mięśni nie bo organizm musi się nauczyć takich reakcji. Nie wie magicznie że może więcej. To trening powoduje, że mięśnie potrafią wykorzystać zasoby. Dla tego trening powinien być przeprowadzany w warunkach trudniejszych niż zawody. Najlepsi trenują z większą intensywnością niż wymaga od nich start. W kwestii jedzenia i picia temat wiele razy tu wałkowany. Ważne jest jak jesz i pijesz na kilka dni przed wysiłkiem bo w trakcie nie uzupełniasz niedoboru z poprzednich dni. Nie jesteś w stanie zapewnić organizmowi jedzenia i picia na bieżąco jeśli nie przygotowałeś organizmu. Tak samo jeśli nie masz odpowiednich poziomów mikroelementów to wysiłek zabije system a tabletka shot czy inna suplementacja niewiele pomoże. I tego dotyczą te badania. Nie obalają one powszechnej wiedzy o biochemii działania mięśni. Dla tego wielu osobom pomaga suplementacja magnezem, bo mają jego niedobory. Mylisz po prostu sytuacje. Dla tego pisałem ze takie badania są wybiórcze i nie należy ich brać jako info że niby suplementacja nie działa albo – co gorsza – że magnez nie wpływa na skurcze. W skrócie te badania mówią że jeżeli ćwiczysz i dociśniesz mocniej na zawodach to zwiększona suplementacja przed nimi nie spowoduje magicznie ze nie złapie Cię skurcz. I to jest prawda wynikająca z biochemii i w sumie badania w tym zakresie są zbędne. Mięśnie muszą się wyćwiczyć i dostosować do większego transportu i wykorzystania inaczej nawet nadmiar magnezu nie zostanie zagospodarowany i go braknie w mięśniach. Tak samo jak źle się odżywiasz i dwa dni przed zawodami zaczniesz dobrze to mięśnie zagłodzisz, bo nie będą wiedziały co zrobić z tym nadmiarowym pokarmem. Niedobory magnezu manifestują się skurczami i jest to fakt udokumentowany bardzo mocno w medycynie. Więc zacznij się opierać o naukę, a nie o anegdotyczne badania dotyczące "zupełnie" czegoś innego. I dla jasności w opisywanym przypadku z początku wątku wcale nie musi być związku między magnezem i skurczem i tu się z Tobą w 100% zgadzam. I uważam ze suplementacja jest przereklamowana szczególnie jak zwiększmy intensywność i pojawiają się skurcze. Wtedy szczególnie warto się pochylić czy nie mamy niedoborów, choć pewnie to nie będzie główna przyczyna i zwiększona suplementacja będzie bezsensowna albo nawet szkodliwa. I w zasadzie to wynika z badań, które podałeś, a nie że magnez nie ma wpływu na skurcze bądź ich brak.
  23. @safian Mechanizm widowiskowego skurczu na boisku jest zupełnie innym mechanizmem niż np skurcz w czasie długo trwałego jednostajnego wysiłku. Pomijam ze w czasie takiego wysiłku jak mecz czy nawet intensywna jazda na rowerze następują miejscowe i chwilowe niedobory. Zaburzenia w gospodarce i masa innych ciekawych zjawisk. Jak by uzyskanie pełnej wydajności i sprawności i jej utrzymanie było łatwe to by sport nie był tak trudny i nieprzewidywalny. Nauka o wpływie magnezu na pracę układu mięśniowego jest dość mocno ugruntowana. Trudno to negować. Tak samo kilka chorób z niedoborów jest świetnie rozpoznanych. Ta, o której wspomniałem jest nierozpoznawana, bo lekarze idą na skróty i są niedouczeni... Skurcz weź magnez... A prawidłowe postępowanie jest bardziej złożone. Leczą skutek nie przyczynę. Ciężko mówić, że związek magnezu i potasu ze skurczami jest anegdotyczny. To przewracałoby calutką biochemię organizmu i trzeba, by ją pisać od nowa. Oczywiście sam magnez z potasem to mało. Bardzo często to wina wit D... niezbędnej do prawidłowej gospodarki... Często przyczyny są gdzie indziej... Ale nadal magnez jest kluczowy w tych procesach. To, co napisałeś o stanie patologicznym u mojego ojca i braku związku z tematem jest koszmarnym przestrzałem. Jak najbardziej to ma związek, bo zaburzenia poziomów mikroelementów są nieodłącznym problemem w sporcie. Długotrwały wysiłek jak najbardziej do nich prowadzi oczywiście w innym stopniu i trochę innym mechanizmem powstania, ale efekt masz ten sam. W momencie kiedy kogoś łapią skurcze mamy do czynienia nie z niczym innym a z jakąś patologią układu mięśniowego. Różnica jest taka, że w sporcie amatorskim złapie Cię skurcz, który rozmasujesz... W zawodowym czasem musisz zrezygnować z wyścigu/gry... A jak się zestarzejesz i się coś posypie to możesz nawet umrzeć. W prowadzeniu kolarzy zawodowych przykłada sie olbrzymią wagę do prawidłowych poziomów pierwiastków. Właśnie po to by nie dochodziło do stanów patologicznych, w których układ przestaje być wydolny. @safian a to jaki wpływ magnez ma na mięśnie najlepiej pokazuje fakt ze niedobory magnezu powodują arytmię. Ogólnie zaburzenia w tej materii zaburzają przewodzenie i wpływają na pracę właśnie przez to ze to magnez jest jednym gwarantów prawidłowego kurczenia i rozkurczania mięśni. Korelacja między niedoborami magnezu a skurczami jest opisywana w podręcznikach medycznych więc może przestań mówić, że wierzymy w jakieś bzdury i odrzucamy naukę. Za to jeśli poziomy magnezu i potasu masz ok a nadal masz skurcze to przykro mi bardzo suplementacja jest bez sensu a nawet może być szkodliwa... Ale to inna bajka. @wkg Może nie zapomniał łyknąć tabletki, ale wszedł w okres nietreningowy. Zmęczenie sezonem, na który to sezon jest on przygotowywany i prowadzony przez klub. Zmienia się na turnieje zestaw lekarzy i często powoduje to spore problemy. Poza tym formuła turnieju też nie sprzyja regeneracji. Splot tych czynników jest przewałkowany na 10 stronę i dość dobrze znany. Taki zawodnik jest ekstremalnie obciążany przez cały sezon i przedłużenie tego wysiłku często prowadziło do problemów. Sytuacja dotykała wielu i top najlepszych. Działając na takim poziomie stresu organizmu dość łatwo zaburzenia. To, że mięśnie trzeba w czasie wysiłku odżywiać prawidłowo, żeby pracowały jest tu jasne... Ale widać, że fakt, iż inne transporty niezbędnych pierwiastków też są problematyczne i dostarczenie odpowiednich ilości np magnezu do mięśnia jest wyzwaniem już nie jest tak oczywisty. @Fuxi Ja pisałem o normach i uważaj co piszesz, bo możesz komuś zaszkodzić. Normy poziomów w organizmie... To ile łykniesz to jedno i mało ma wspólnego z tym ile wchłoniesz. Szczególnie przy złej diecie, która jest kluczowa do prawidłowych transportów w organizmie. Ale jak zaczyna Ci równowaga w organizmie się rozjeżdżać to możesz zacząć mieć problem. Dla tego w poważniejszym sporcie jednak się suplementuje na podstawie badań jednostki, a nie na podstawie norm ogólnych. Niestety dla nas te badania są dość drogie a lekarze z zasady nie chcą ich wypisywać.
  24. Bo podjazd 🤣🤣🤣 na Baranią górę z Magurki Wiślańskiej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...