O zaletach Fe chyba nie musimy sie rospisywac, skoro watek ma wiecej stron niz 'Janko Muzykant'. Ja tylko dodam od siebie z obserwacji, ze to rzecz raczej dla luda wiedzacego czego sie chce, po przejsciach, niejednokrotnie z sentymentami do Wigry czy Pelikana, a nawej ruskiej 'bramy' Z duma dodam, ze zostalem nawrocony do Fe-tyszu w roku 2009 bodajrze (przez kogo, to chyba mozna sie domyslic) i osobiscie zarazilem stalowymi 29-erami 5-ciu kolegow na ojczystej ziemi. Kazdy chwali.
ave stal,
koval