W planach miałem ranny wyjazd w teren "mniej przyjazny" głównie sypki piach i błoto, nowy łańcuch XT zdążyłem nieźle uwalić dnia poprzedniego, co zaowocowało karcherem. Oczywiście rano zaspałem, finalnie skończyło się na lekkim szczotkowaniu napędu i wyruszyłem w trasę. Po 20 km napęd stał się dość głośny, na tyle, że zrobiło mi się go szkoda. Wtedy w rączki wpadła mi buteleczka Ice Wax PEDROS CHAIN LUBE, po aplikacji szarej średnio gęstej substancji, na już brudny łańcuch (wcześniej przetarty szmatką), machnąłem dodatkowe 50 km. Reasumując łańcuch mimo naprawdę ciężkiego terenu nie pokrył się czarną breją, co do hałasowania to coś tam potrafiło zarzęzić ale raczej sporadycznie i tylko przy większych dociskach, co do trwałości to na razie nic nie powiem ale jestem bardzo miło zaskoczony preparatem :]
Do tego czasu byłem fanem rohloff'a, dostrzegając jego dobre i złe strony, a tu ci taka niespodzianka.