OrzelPiotr

Spuściłem powietrze do zera, ugiąłem amortyzator kilka razy do samego końca i piszczenie ustało, nie wiem na jak długo ale powyższa metoda wydaje się być skuteczna, choć przyczyna nie została wyjaśniona... Pod koniec sezonu planuje zrobić wymianę oleju i sprawdzę przy okazji uszczelki, niemniej jednak zdrowy rozsądek mówi, że to nie to...

Po 4500-5000 km przebiegu pojawiło się piszczenie w moim fox 32 float fit 100 ctd 26, pojawia się przy końcu ugięcia właściwie tylko w trybie zjazdu, nic jeszcze nie robiłem bo sprawa jest świerza, jakieś rady (poza spuszczeniem powietrza)?

Znajdź Rebe nie tapered - nową, niewiele droższą :] Ostatnimi czasy coś się właśnie stało z cenami amortyzatorów. A Epicon i Recon Gold to jednak nie to samo...

Z tymi bokami to nie szalej, mój kolega zabił już dwie takie opony w wersji drut. jedną przeciął przy krawężniku a druga strzeliła podczas przecinania opaski zaciskowej, nóż się omsknął - minimalny ślad a jednak dętka zaczęła wychodzić bokiem. Ja po 100 km też straciłem spory kawałek protektora - prawdopodobne najechanie na szkło, choć staram się uważać, koniec końców wyzbyłem się maxis-a wracając do Racing Ralpha.

Popieram, wg mnie bardzo delikatna opona, może i niezła na asfalt ale śliska w terenie, osobiście wole dołożyć drugie tyle i kupić Racing Ralpha EVO.

Może to i dobre jak się nie czyści napędu częściej niż raz na miesiąc, osobiście jednak nie widzę sensu rozkręcania kasety, używam szmaty i problemu nie ma.

nie pisz bzdur telefony działają na maile odpisują - dwa, trzy dni opóźnienia to niestety norma. Z towarem na półkach rewelacji nie ma ale to dziś norma w internecie. zamawiając u nich trzeba doliczyć tydzień do realizacji. Nie raz u nich zamawiałem i pewnie nie raz jeszcze zamówię, dają dobre rabaty i potrafią ściągnąć słabo-dostępny towar.

Panowie, skoro rower pełni funkcję żyrandola; o czym było wcześniej wspomniane, to ja osobiście również nie widzę sensu zakładania ciężkich opon, trakcja i odporność też jakoś specjalnie nie wpłyną na eksponat...

Nie używam myjek ciśnieniowych, natomiast szejk w benzynie ekstrakcyjnej + gorąca woda z ludwikiem skutecznie pozbawiły łańcuch brudu.

W planach miałem ranny wyjazd w teren "mniej przyjazny" głównie sypki piach i błoto, nowy łańcuch XT zdążyłem nieźle uwalić dnia poprzedniego, co zaowocowało karcherem. Oczywiście rano zaspałem, finalnie skończyło się na lekkim szczotkowaniu napędu i wyruszyłem w trasę. Po 20 km napęd stał się dość głośny, na tyle, że zrobiło mi się go szkoda. Wtedy w rączki wpadła mi buteleczka Ice Wax PEDROS CHAIN LUBE, po aplikacji szarej średnio gęstej substancji, na już brudny łańcuch (wcześniej przetarty szmatką), machnąłem dodatkowe 50 km. Reasumując łańcuch mimo naprawdę ciężkiego terenu nie pokrył się czarną breją, co do hałasowania to coś tam potrafiło zarzęzić ale raczej sporadycznie i tylko przy większych dociskach, co do trwałości to na razie nic nie powiem ale jestem bardzo miło zaskoczony preparatem :] Do tego czasu byłem fanem rohloff'a, dostrzegając jego dobre i złe strony, a tu ci taka niespodzianka.

Skracanie jest banalne - ale musisz zakupić baryłkę, warto mieć olej a także kielich również się przyda - można go zastępować strzykawkami i drążonymi śrubkami ale wg mnie dobrze zainwestowane 15 zł i kilka sezonów posłuży. Zawodowcy podobno skracają bez odpowietrzania i dolewek, mnie się ten proces jednak nie udał (dwa razy próbowałem) a teraz przy skracaniu profilaktycznie odpowietrzam. Cyklomania też skraca.

neutral/pozytyw Nie ma co przesadzać, też kilka razy u nich brałem, owszem zdarzały się poślizgi czasowe, dwa razy dostałem nie taką kolorystykę jaką zamawiałem (uchwyt na bidon), jeszcze innym razem okazało się, że przy pakowaniu nie mają nypli które mieli mieć dali inne. Jednak prawda jest taka, że w każdym z tych przypadków dało się sprawę odkręcić... lub wywalczyć dodatkowy rabat. Nie twierdzę, że to idealny sklep ale mają niezłe ceny i dużo towarów. Może i troszkę dużo tych wpadek ale ja ich nie przekreślam,...

A czemu akurat tylko do XT - SLX są równie dobre mam 666 i 780 i praktycznie nie widzę między nimi różnicy - w XT jakoś tak lepiej mi pasuje ustawiacz klamek. Na modulacje również nie ma co narzekać więc może to jest właśnie argument na korzyść SLX w kontekście do 596.

mam dokładnie tak samo, przy blokadzie (climb) da się uciąć ale wymaga to sporego nacisku.

jeżdżę na f100 fit ctd, nic nie musiałem docierać, amortyzator jest cichy. nie baw się sam w rozbieranie tłumika bo nie da się tego złożyć w warunkach domowych.

Niestety w mojej lokalizacji trasy są mieszane więc trzeba również pojeżdzić po asfaltach, bieżnik (szczególnie na tyle) szybko umyka, zmieniłem tył na rocket rona i w omawianym aspkecie jest z nim jeszcze gorzej. Natomiast ostatnio kupiłem nową wersje Racing Ralpha chyba z 2012 roku i wygląda na to, że zużywa się ona mniej.