Witam
Współczuję , ja miałem podobnie. Skradziono mi w październiku 2014 rower Giant xtc 3 Composite,
Zgłoszenie na policję nic nie dało nawet gdy wskazano złodzieja (brak dowodów tylko poszlaki)
Rower też był bardzo rzadki a więc sprzedać takie coś trudno i jak gdzieś wypłynie to bedzie łatwo znaleźć.
Do sedna...wczoraj go odzyskałem w stanie idealnym jak mi go skradziono!? Po prostu 2 dni po kradzieży został wstawiony
przez paserkę do komisu w Krotoszynie (rejony Milicza znane z tego typu "działalności") i od tego momentu tam sobie stał , aż
właściciel komisu przewiózł go do Ostrowa (drugi komis) i wystawił na OLX za 3900 zł.
(liczył że już czasu troche mineło i cicho sza.)
Teraz już prosto na miejscu policja i odzyskanie roweru. Oczywiście nr ramy (naklejka) usunięta. Miałem jeszcze inne znaczenia
i to pomogło.
A więc radzę o sprawdzenie komisów jak to tylko możliwe (nawet obdzwonić i pytać jako ktoś inny zainteresowany), policja nic nie zrobi.
Po miesiącu umorzy śledztwo.
Na części nie opłaca się rozbierać, będą chcieli narobić na całym rowerze.
Mam nadzieję, że Koledze też się poszczęści i to prędzej niż mi.