Skocz do zawartości

Jaca911

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 772
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Jaca911

  1. Jak wyobrażasz sobie sprzęgło i gaz w jednej ręce?
  2. A co zrobisz z kasetą, korbą i kółeczkami przerzutki? Za każdym razem przy zmianie łańcucha będziesz mył i odtłuszczał? Co do squirt lube, to udało mi się przejść na niego już we wszystkich rowerach w domu (A trochę tego jest). Strzał w 10. W końcu mam spokój w domu. Bo do tej pory były dwa scenariusze: a) hałasujące napędy u najlepszej z żon i córek, ale czyste ubrania. ciche napędy ale narzekającą żonę że znowu niedoprały się dresy córek z "tego syfu z łańcucha"
  3. Czyli opony rezonans klocków pochodzi od opon. U mnie dzwoniły tarcze, właśnie o klocki.
  4. Nie zmieniłeś czasem opon? Ja z wildgriperami od Michelin tak miałem. między 28 a 35km/h na asfalcie wpadały w rezonans z rowerem. Nie dałem rady z tym jeździć i oddałem opony kumplowi w prezencie. Niby w terenie spoko, ale dojazd po asfalcie to był dramat.
  5. Wszystko się zgadza. Tylko gdzie jest kres pogoni za nowinkami? Niedawno (ja stary i jestem także, 20 lat to dla mnie niedawno) sztywne widelce zostały wyparte przez amortyzatory przy okazji standard 1" został zastąpiony przez 1i1/8 = wymiana ramy.Mocowanie pod tarcze = wymiana ramy Potem taper = wymiana ramy. Teraz koła 29" i 27,5" = wymiana ramy Ostatnio słyszę że bez sztywnej osi z tyłu nie da się jeździć 29" = wymiana ramy. Nie wspominam o rozwidleniu pod tytułem full. Co będzie następne? Kiedy kolejna wymiana ramy? A stare rowery 26" przestały nagle jeździć? Jeszcze tak patrzę na ceny z linków to 2000pln nie nasze bez amortyzatora, a czytam, że ramy peak 29 pękają w rękach. Ja wybrałem drogę drugiego roweru szosowego i zostałem z 26 w garażu.
  6. Tu masz takie jakie ja kupiłem: http://www.goodbike.com.pl/p/66/1167/cloud-stery-f7-tappered-44-44-mm-2015--stery.html Rama musi być z główką 44mm czyli stery 1i1/8 cała muszą się zmieścić w środku. Tak to wygląda: Sorry za jakość ale telefonem zrobione.
  7. He he... Miałem ten sam dylemat. Rozwiązanie bardzo mnie zdziwiło. Kupiłem Manitou Marvel tapered, do tego "głupie stery" z zewnętrznym większym łożyskiem. Wyszło mnie to ~800pln. Resztę kasy odłożyłem na zaś i po roku kupiłem szosę. Piszesz, że rower to środek do innych celów. Może taka droga to rozwiązanie?
  8. Hehe, taki sam mam, a czasami jeszcze Tatry się pojawiają...
  9. Ostatni paragraf jest podsumowaniem całej dyskusji. Każdy jeździ jak chce i na czym chce. Dam kalkuluje co go najmniej kosztuje. Ja bym tylko nie demonizował suchego (z zewnątrz) łańcucha.
  10. Siła tarcia jest po to by nastąpiło toczenie. Idealnie jest by poślizgu nie było, wtedy nie ma ścierania. Co do opony, toczenia i ścierania. Pokazać ci opony z samochodu po 150kkm? Albo kwesty z przebiegiem 10kkm? Jeszcze raz, kształt zębatki jest po to by rolka była możliwie nieruchoma.
  11. Żadnych nowych zasad mechaniki nie tworzę Kształt zębów jest taki aby utrzymać rolkę łańcucha możliwie nieruchomo po to by uniknąć ścierania lub go przynajmniej ograniczyć. Nie przeczę, że go nie ma. Analogia do łożyska nie jest poprawna. Nie wiem czy wiesz ale opory toczenia łożyska głównie biorą się od odkształceń bieżni i kulek, smar jest po to by stworzyć film, który "wygładza powierzchnie". Podobnie przy toczeniu kół pociągu po szynach. Przy jeździe na wprost (na zakrętach jest bardziej skomplikowane) opory to głównie odkształcenie szyny i koła.
  12. Teraz trzebaby zrobić badania czy lepiej jak rolka jest tłusta i ślizga się po zębatce ścierając ją, dodatkowo wykorzystując piach jako materiał cierny? Czy lepiej jak jest sucha i dzięki dużemu współczynnikowi tarcia mniej się ślizga a bardziej toczy? Tak długo jak zębatka ma oryginalne profile zębów tak długo łańcuch się toczy. Potem zaczyna się ślizgać, aż w końcu przeskakuje. A dzwonienie? Normalne, że dwa metale uderzając o siebie "dzwonią". Tylko czy to źle? Pomijam poczucia estetyczne, bo lepiej jak cicho niż jak głośno.
  13. Po pierwsze, jeżdżę nie więcej niż 150km. Na tyle squirt wystarcza, ile jest jego maks nie wiem. Po drugie, nie lubię widoku czarnego napędy, po squircie i 150km wygląda jak wyjęty z pudełka. Po trzecie, po to łańcuch ma rolki by się po zębatkach toczyły nie ślizgały. Dlatego ważniejsze jest smarowanie rolek od środka (łatwiej się obracają) niż z zewnątrz (lepiej jak są suche bo się nie ślizgają tylko toczą).
  14. Więcej na raz niż 150 nie jechałem. Ale zdarzyło mi się bez międzysmarowania zrobić 100 i dwa razy po 50. Dał radę. Łańcuch KMC X11 czy coś takiego.
  15. Squirta mam i ja. Co mogę powiedzieć? Znalazłem jedną wadę. Nie nadaje się jako smar do roweru na dojazdy do pracy. Dwa razy taki przypadek: w drodze do pracy deszcz. Wieczorem przed powrotem do domu łańcuch lekko rdzawy, podczas jazdy istna kalafonia różnych odgłosów łańcucha. Niektóre pierwszy raz słyszałem. Ale dam mu szansę - będę woził buteleczkę ze sobą i po deszczu od razu otrzepanie z nadmiaru wody i smarowanie. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale tak poza tym to na szosie mistrzostwo świata. Łańcuch i kaseta błyszczą się jak psu... Korba nie, bo jest czarna matowa. Napęd cichutki, starcza na grubo ponad 100km.
  16. No nie tylko ja po pustyni jeździłem. Tam na horyzoncie to sztuczny wąwóz zrobiony by poprowadzić ścieżkę rowerową.
  17. Z pożyczeniem roweru obecnie nie ma problemu, do tego jest jedną firma, która obsługuje stripa z dowozem do hotelu. 15 lat temu zwiedzałem samochodem okolice plus największe parki. Teraz to była taka fanaberia by tam pojechać rowerem. 42C na pustyni daje do myślenia (miałem gościa, który w razie potrzeby miał mnie z tamtąd wyciągnąć). Najbardziej podobała mi się tam infrastruktura rowerowa.
  18. To niech stracę, może to też co się spodoba:
  19. W połowie drogi między Vegas a Hoover Dam. Bo na autostradzie szosowej na pustyni można spotkać nisko przelatujące mtb:
  20. Niektórzy lubią symetrię...
  21. Ja? Ja jestem w wieku przedemerytalnym, z lekką nadwagą i rowerem z nią walczę. Gdzie mi do araba? Chociaż one więcej niż 70kg nie lubią. Ale koń jest świetnym przykładem. Jest chyba najefektywniejszą "maszyną" przerabiającą energię owsa na wykonaną pracę. Bieg ma wyglądać tak: wszystko startuje razem i biegnie, kto przestaje biec odpada. I człowiek zatruchta sobie najdalej bez odpoczynku
  22. Miałem, nie dyskutować, ale. Mam kilku znajomych co biegają ultramaratony po górach typu wkoło Alp. Oglądałem filmy z ich psami po treningu. Jeden pies do miski się przetaczał, a gość nasypał mu karmy, do drugiej nalał wody i poszedł do pracy gdzie mi film pokazywał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...