Jaca911

Z cyklu zamki Polski - Sąspów

Jak ostatnio liczyłem to moje zapotrzebowanie na białko przy ~80kg wychodziło poniżej 140g dziennie co daje poniżej 0,5kg mięsa. 250g stek to jest porcja na wcisk, reszta na śniadanie i kolację ledwie udaje się zjeść w postaci jaj i nabiału. Wędlin nie jadam.

Pierwsza rzecz - czytaj skład produktów. Jeśli w składzie jest syrop glukozowo-fruktozowy odkładaj na półkę niezależnie co to jest. Zrezygnuj z paczków, drożdżówek, ciasteczek i słodyczy. Napoje słodkie i soki też odpadają. Co do mięśni i 94kg to... Arni zostając Mister Olimpia miał 104kg przy 188cm [emoji14]

Po tygodniu choroby pierwszy dzień commutowania i na powrocie dolało mnie jak diabli. 25km w deszczu. I po drodze naszło mnie pytanie w czym jeździ pro peleton w taką pogodę? 8°C wiatr i deszcz. Np. Rafał Majka w Majka days? Kurtka? Bluza? Szczelne? Przemakająca ale chroniące od wiatru?

Tyle lat żyję w Krakowie lub jego okolicy i Lasek Wolski nie przestaje mnie zadziwiać [emoji14]

Bo z innej perspektywy (nawet kawałek roweru się załapał).

Skąd ja znam te schody [emoji14] w linii prostej mam mniej niż 10km. Jak fura po nich jeździ? Bo ja cały czas pracuje nad nawrotkami...

Bardzo możliwe, że podjazdy 10% wciągasz nosem z prędkością ponad 25km/h ale ja nie Edit: Jechałem kiedyś za dziewuszka w zwiewnej sukience przez miasto pod wiatr i ona po kilku kilometrach wyglądał jakby wyszła dopiero z domu, a ja upocony jak świnia.

Właśnie miałem napisać, że użyłaś złego porzekadła. Poprawne to: Kto hamuje, ten nie skręca.

Z tym rowerem miejskim to przypomniały mi się moje dzieci 15 i 11 lat. Mieszkamy na południowej krawędzi wyżyny krakowsko-częstochowskiej i gdzie nie pojedziemy to zawsze jest góra dół. Trafiają się fragmenty po 13% i podjazdy że średnią 6% po ponad 2km. Wyprawy po ponad 60km i suma w górę ponad 800m ich nie złamała. Za to w wakacje przejażdżka wkoło jezior Łebsko i Sarbsko po piaskach na pożyczonych złomkach doprowadziła do rozpaczy. Zaczęły marzyć o dwóch kochanych roweruch, które grzecznie czekały w domu. Jak się do czegoś jednego przyzwyczai to potem takie efekty.

Nie każdy przenosi rower przez kładkę bieżanowską Pisałem o chwycie prostopadłym do osi roweru, a on daje około szerokości 30cm między dłońmi. Sam stwierdziłeś, że rower ma być pancerny Kardan, hamulce rolkowe, prądnica w piaście, stalowa rama plus ustrojstwo do zapinania roweru i jego monitorowania robią swoje. Ale masz racje każdy kto jechał potwierdza, że rower jest piekielnie ciężki.

Mogę się nie zgodzić? Znam kilka drobnych dziewczyn poniżej 50kg, które bez problemu tym do pracy dojeżdżają i sobie chwalą. Kilku grubych kolegów też. A co byś powiedział na jazdę z barankiem? 90% jazdy o chwyt "na taczki", a chwyt prostopadły to rozstaw dłoni około 30cm. Co wczoraj robiłem rowerowego? Wyciągałem stalowy "cierń" z nówki sztuki (350km) opony Continental GP4000s II z wymiana dętki w szosie i układanie opony w góralu, bo jechało się jak na koniu Niestety cały dzień ryłem w przydomowym ogródku - żona zaklepała całą sobotę dla siebie.

To trzeba na świeżo pod wiatr i pod górki, a do domu z górki na pazurki i... z wiatrem [emoji14]

Odda, się na świeżo trzeba pod wiatr, a do domu z wiatrem.

Dzięki takiemu podejściu do tematu można wyrwać fajne rowery z geometrią race lub endurance. Znam przypadki gdy prawie nowe rowery race ludzie pod wpływem impulsu zmieniali na "takie same" tylko aero Można coś fajnego za tanie pieniądze upolować...

Pamiętam jak wsiadłem na swoją szosę. Pierwsze wrażenie, że się połamie, drugie, że nie do opanowania. Po 10km i pierwszej dziurze przypomniałem sobie o Paryż Rubinax i się uspokoiłem. Po kolejnej 100 zżyliśmy się jeśli chodzi o prowadzenie. Teraz prędkości ponad 75km/h nie robią wrażenie, chociaż drift tylnego koła przy 60 podniosł ciśnienie. Ale podoba mi się decyzja, żeby iść na całość przy pierwszej szosie. Żadne gravele, endurance tylko aero ja poszedłem od razu w race.

Jeśli nie są zapowietrzone, to kup samochodowy odtłuszczacz do hamulców np. K2 i umyj tarcze i klocki (żadne isopropanole, a tym bardziej benzyny ekstrakcyjne) i wtedy sprawdź. Muszą blokować. W brudnych/tłustych nie czuć kiedy klocki dotykają tarcze. Czyste wręcz stukają.

Nie masz nogi? Góralem w terenie 25km/h i to przy lekkiej jeździe. Szacunek i wyrazy uznania. A byłbym zapomniał 33km/h po dwóch miesiącach? Szacun.

Czarna grupa by uspokoiła look, ale pewnie chodziło o coś przeciwnego. Ja lubię stonowane "koncepcje".

Jaki fitting, ja tylko pod względem optycznym napisałem co mi nie pasuje.Poza tym fajny rower.

Czarnej 105 nie było? Kierownica wyżej (obrót w mostku), czubek siodełka wyżej i będzie git.

Jeszcze jakby kadr nie był podzielony horyzontem na pół to zdjęcie Perfecto...

Chodzi o to by najszybciej się goiło ale też i o to by blizny były jak najmniejsze. Maści z antybiotykiem zabijają bakterie, które mogą zaognić ranę.

Umyć czystą wodą, odkazić octaniseptem, posmarować maścią tribiotic i podziwiać jak się goi. Unikać spirytusu i wody utlenionej niszczą/zabijają otwartą tkankę.

Nie bój się kombinacji 52-36 na 11-28. Spokojnie stacza na pagórkowaty teren. W góralu 26 cali mam korbę 42-32-22 i kasetę 11-34. Nie raz zdarzyło mi się korzystać z młynka na asfaltach gdzie szosą jadę 36 i 23 lub 25 z tyłu. Jedzie się "inaczej"