Skocz do zawartości

Kulas32

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    63
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Bartek
  • Skąd
    Kraków

Ostatnie wizyty

403 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika Kulas32

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Reaktywny
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia

Ostatnio zdobyte

3

Reputacja

  1. Cześć, Mam problem z Yarim (wersja FS-YARI-RC-B3) mianowicie kompresja tłumienia po zamknięciu (przekręceniu zgodnie z ruchem wskazówek zegara) nie działa. Amor ma rok, bardzo mało jeżdżony (niestety), pierwszy raz problem zauważyłem jeszcze przed zimą - wracałem z pracy, przez miasto, więc chciałem amor "usztywnić", przekręcam pokrętło, ale amor pracuje dalej tak samo... dopiero pod koniec jazdy faktycznie amor się usztywnił, ale wydawał pisk (syk, kwik?) w początkowej fazie szybszego i głębszego ugięcia. Trochę temat olałem, bo przez zimę już i tak na tym rowerze nie jeździłem, ale kilka dni temu postanowiłem sprawdzić czy problem dalej występuje. Rower wisi sobie w piwnicy na ścianie za przednie koło, w takiej pozycji że oleje ściekają ku górze amortyzatora, nie wiem czy to może mieć wpływ na nieprawidłowe działanie tłumika? W każdym razie po zdjęciu roweru i odczekaniu chwili, żeby oleje mogły na powrót ścieknąć, zamknąłem blokadę ale amor działał jakby blokada była otwarta, dopiero po chwili i kilku ugięciach amortyzator się stopniowo usztywnił (ale tym razem nie kwiczał). Pytanie moje do szanownych forumowiczów, czy wskazuje to na poważniejszy problem z tłumikiem, czy może prosta sprawa (np. uzupełnienie oleju), którą naprawię tanio w serwisie? W teorii amor jeszcze na gwarancji, natomiast nie wiem czy jest sens odsyłać gdyby to była jakaś błaha sprawa? Również nie wiem na ile sprawnie działa serwis dystrybutora rockshox'a w Polsce, ktoś miał doświadczenie z odsyłaniem na naprawę amora w ramach gwarancji? Będę wdzięczny za pomoc, Pozdrawiam
  2. Cześć wszystkim, w odruchu wku*wu i frustracji postanowiłem założyć wątek dotyczący plagi kradzieży lampek rowerowych w Krakowie. Piszę "plagi" ponieważ podejrzewam, że jest więcej ludzi takich jak, których dotknęła taka przykrość - przypinasz rower z lampkami, idziesz do sklepu/pracy/kawiarni, wracasz, rower jest lampek brak. Mi zaje.. skradziono lampki dwa dni przed Wigilią w 2021r, wcześniej koledze z pracy, a dziś mojej dziewczynie. Jasne, lampki są różne, tańsze, droższe, lepsze, gorsze, ale podejrzewam że przykrość, (związana nawet z tym, że jakiś s.. z ruszał Twój rower) pojawia się zawsze. W związku z tym nawołuję, aby każdy kto znalazł się w takiej sytuacji poświęcił troszkę swojego czasu i zgłosił sprawę na policję. Może i to nic nie da, może policja położy lagę na sprawę, ale zgłoszenie będzie, może niektóre z nich będą zawierać nagranie z monitoringu, statystki będą rosły, dzięki czemu gdy w końcu chu.. ludzie odpowiedzialni za to wpadną, to odpowiedzą także za każdą zgłoszoną kradzież. Pilnujcie swoich rowerów, pamiętajcie o odpinaniu lampek, nawet jeśli zostawiacie rower na "moment". Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...