Składaniem roweru od podstaw może być zainteresowana osoba, która dokładnie wie czego oczekuje, bo tylko wtedy ma to jakiś sens. Dodatkowo, przy tym budżecie, dobrze byłoby włączyć w budowę komponenty używane, a przy zakupie takich trzeba się trochę orientować, nie tylko co do ich stanu, realnej wartości, ale też chociażby kompatybilności z resztą posiadanych już części.
W tym przedziale cenowym stawianie na pierwszym miejscu wagi to także niekoniecznie dobra strategia. To kwota, za którą kupić solidny nowy rower to już pewne wyzwanie. Rzucę klasycznym cytatem: "lekki, dobry, tani, wybierz dwa".
Sensownym kompromisem jest kupienie roweru używanego i pozostawienie pewnego budżetu na naprawy lub drobne modyfikacje, najwięcej z wagi do urwania jest na wymianie amortyzatora na sztywny widelec i oponach, na dojazdy do szkoły nie musi to być gruby, terenowy model z wysokimi klockami.
Za nowy rower górski w okolicach 11-12kg trzeba położyć przynajmniej około 4ch tysięcy złotych. Złożenie takiego roweru to, nie oszukujmy się, podobna kwota, uzupełniona budżetem na pomyłki, składającego i czas na kompletowanie sprzętu.
Tl;dr
Kup używany na sztywnym widelcu, albo rr520