Jeżeli tam się zamenelujesz na dzień czy dwa to czemu nie. Mikroprzygody wokół komina jak najbardziej podchodzą. Pozostaje tylko pozazdrościć, że masz blisko do takich miejscówek.
Ja np 3 tygodnie temu kręciłem cały weekend po puszczy kampinoskiej i było sympatycznie. Poeksplorowałem mniej znaną mi część zachodnią, wypiłem parę piwek przy ognisku, a w drodze powrotnej poleciałem "górskimi" singlami szczebla. Zrobiłem raptem... 150km :]