Skocz do zawartości

machinehead

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    148
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Dodatkowe informacje

  • Imię
    Mateusz

Ostatnie wizyty

575 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika machinehead

Entuzjasta

Entuzjasta (5/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

12

Reputacja

  1. Activia, bo o nim mowa, niejednokrotnie opisywał proces zalewania Suntour-ów olejem. I nie silnikowym a olejem do zawieszenia. Przeglądając internet (ok miesiąca temu) natknąłem się na jakieś forum, którego nazwy już nie pamiętam, gdzie użytkownicy rozpisywali się na temat zalewania tych amorków olejem. Tam też padały słowa o manualu itd - dokładnego cytatu nie przedstawię. Przykro mi. Zastanawia mnie jedynie jaki smar uważasz za odpowiedni? Skąd to przekonanie? Uważam, że chodzi zdecydowanie lepiej z zalanym olejem niż na smarze stałym. Używam PM-600 Military Grease i widzę różnicę. Kłopot w tym, że ten olej prędzej czy później spływa a nie jest dostarczany tam gdzie trzeba na tyle skutecznie aby to działało. Dlatego podjąłem dyskusję o tym jak to działa w przypadku amorków RS - w dziale o RS :-)
  2. No i tu powstaje pytanie, bo autoryzowany serwis w PL twierdzi, że zalewać można, a z kolei sam natknąłem się też w internecie, że użytkownicy zalewali amorki podpierając to jasną wskazówką pochodzącą z manuala Suntoura, że można usunąć smar stały i zastąpić go olejem. Z doświadczenia wiem, że amorki Suntoura (do raidona z raidonem włącznie) mogą się co najwyżej rozwalić, bo faktycznie, te nierozbieralne tłumiki lubią łyknąć trochę obcego oleju. Mój przykładowy AION rzekomo może działać na oleju. Tylko jak na boga? :-)
  3. Witam. Nie wiedziałem gdzie mogę dodać taki temat, bo dotyczy właściwie dwóch amorków różnych marek, ale wyjściowo analizujemy RS więc jest tutaj. Pytanie i temat dla mechaników i majsterkowiczów. Na czym polega smarowanie olejem (znajdującym się w dolnych goleniach) w RockShoxie, że działa to sprawnie, efektywnie i bezawaryjnie przez dłuższy czas eksploatacji? ...skoro budowa Suntoura, jego tulei z kanalikami, uszczelek olejowych itd jest podobna, a nie potrafi się on tak efektywnie smarować nawet gdy w goleniach jest więcej oleju niż w RS? Trzeba nim co jakiś czas pobujać w pozycji do góry nogami, aby wróciło dobre smarowanie, bo zwyczajnie z czasem chodzi coraz gorzej. Za przykład posłużył mi tu Suntour AION czyli amorek z rodziny tych nowocześniejszych amorów trail/enduro marki Suntour. Nie rozpoczynałbym tematu nie posiadając już swoich teorii/obserwacji i jak sądzę (choć mogę się mylić): 1. RS ma w goleni mniejszą "pustą" komorę i podczas ugięcia może tworzyć większą kompresję, a co za tym idzie energiczniej przepchnąć olej wyżej na ślizgi. 2. wydaje mi się, że objętościowo, prawa goleń Suntourów jest większa przez co olej pracuje znacznie gorzej i słabiej smaruje. Zapraszam do dyskusji i z góry dziękuję za poświęcony czas
  4. No tak bo one chyba są tak dobierane że jak masz wielką ramę to wiadomo, że będzie na niej jeździł wielki chłop, który też będzie więcej ważył a co za tym idzie amor będzie bardziej dopompowany - wtedy sprężyny muszą być twardsze. W ramach małych dla mniejszych i lżejszych już miękkie... to tak w teorii , ale jak jest w rzeczywistości to cholera wie. Ja zakładam, że mam jakieś średniej twardości. Kiedyś miałem do czynienia z Giantem Trance na Epixonie (rama XL) to negatywy były tak sztywne, że jak zapompowałem pod swoje 80kg wagi to amor z trudem wyszedł na 120mm z zadeklarowanych 140mm.
  5. A tak z innej beczki. Mam sprężyny negatywne z ramy M i faktycznie, może przydałyby się nieco słabsze. Jaki to koszt?
  6. Wiesz... wycięcie katalizatora w aucie (zwłaszcza tych z ostatniej dekady XX wieku) też okazywało się super modyfikacją. Po co zatem producenci je w ogóle wstawiali? Wszystko to kwestia kompromisów. Swojego czasu, do sklepu/serwisu, w którym kiedyś pracowałem trafiały nagminnie suntoury z tym właśnie problemem i bardzo rzadko zdarzało się ze te amorki święciły długi żywot po takiej modyfikacji. oczywiście, że olej robi to lepiej i zapewne dlatego na zasadzie prostej logiki każdy myśli o tym jak ten olej tam wprowadzić. Słusznie - olej to lubrykant sprawdzony w technologiach RS i kilku innych producentów, ale w odróżnieniu od Suntoura, amorki tych INNYCH producentów są przygotowane do takiej formy smarowania. Suntour NIE. Nie wiem oczywiście jak jest w tych topowyh modelach bo zwyczajnie nie rozbierałem ruxa ani duroluxa, ale wszystkie amorki "konsumenckie" do Aiona/Aurona włącznie są amorami suchymi. Jeśli mam być szczery, to ta wspomniana nie raz prostota budowy Suntoura wręcz prowokuje do częstych przeglądów i zagwarantowania sobie w ten sposób spokojnej i długoterminowej sprawności widelca. Dobrze wyczyszczony i posmarowany Suntour bez oleju też dobrze pochodzi. Ważny jest dobry smar. Ja stosuje już tylko smar Rock Shoxa Military Grease i mam problem z głowy. Nie wiem co jest dokładnie problemem z tymi wyciekami. Czy to mieszanie się olejów, czy to kwestia ich gęstości, czy jakaś wyższa chemia powodująca wiotczenie oringów. Po prostu nie wiem. Wiem natomiast, że BMW e36 ze spojlerem od dragstera wcale szybciej nie pojedzie, a może tylko dostać się woda do bagażnika od niezabezpieczonych otworów
  7. kolego, czytasz w ogóle ze zrozumieniem? dlaczego dziwne? skoro rozbierałeś swojego Aiona to powinieneś zauważyć, że jest w środku suchy fabrycznie? a skąd określenie "fabrycznie"? bo tak złożono go w fabryce, w której został wcześniej wyprodukowany na podstawie projektu ludzi, którzy - zapewniam Cię - dobrze przemyśleli temat. Każda, ale to każda akcja typu "zalewamy suntoura olejem" to nic innego jak próba zmodyfikowania fabrycznego sprzętu na własną odpowiedzialność. Firma Suntour jedyne na co przyzwala jasno i oficjalnie to zmiana skoku amorka - do sprzętu dodają płytę z nagraniami jak zrobić to w domu, ale też nie dam sobie uciąć ręki co byłoby jakby taki amor po zmianie skoku trafił do nich na gwarancji bez podbitej pieczątką karty gw. przez jakikolwiek serwis. Na tyle się nie orientuję. Widzę po tym temacie, że nie masz dwóch lewych rąk i nie straszne Ci rozbiórki amora więc podpowiedziałem, jak sam możesz naprawić ten defekt. W czasie pomiędzy czytaniem wypowiedzi forumowiczów i odpisywaniu na Twój temat, nie zdążyłem niestety skontaktować się z Suntourem i projektantami Aiona aby dopytać się jak napełnić tłumik, a jedyną instrukcją, którą dysponuje forum rowerowe jest ta od ACTIVII jak wspomniałem wcześniej - czytaj ze zrozumieniem. wszystko napisałem A co do kolegi ACTIVIA. Nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem aby nie chciał pomóc. To bardzo pomocny i koleżeński człowiek czego dowodem są jego odpowiedzi na grad Twoich pytań w tym temacie. Jest specjalistą w swoim fachu ale jednocześnie też jest człowiekiem. Jego pomoc forumowiczom jest nieoceniona i co trzeba podkreślić - DOBROWOLNA.
  8. Cześć! Jestem posiadaczem Aiona 160mm właśnie z Kellysa Swag 10 2016. Na początku powiem tylko, że od nowości mój amor zachowywał się normalnie i także nie było z nim kłopotów. Cały problem ze stukającym amorem podczas "prostowania się" polega na tym, że notorycznie leje się do tych amorków olej. To błąd. Owszem - sam też to robiłem. Zrobiłem to niegdyś w Raidonie i teraz w Aionie. Amorki Suntoura są projektowane bez współpracy z olejem. Myślał nad tym sztab mózgów, a my myślimy, że przechytrzymy fabrykę i zrobimy z nich fox-y. Podkreślam, to błąd. W raidonie, wysiadł mi totalnie tłumik, w aionie z kolei doszło do wycieku. To samo stało się z Twoim tłumikiem. Zasady pod tytułem "20ml do jednej lagi i 30ml do drugiej" to bujda na resorach. Ma to niby zapobiec "wbiciu" obcego oleju do kartridża i ogólnemu dobiciu amora. Ale to lipa - ten olej i tak tam się dostanie, narobi zamętu i nie da spać spokojnie. To amorki bezolejowe i tak musi pozostać. U mnie obcy olej dostał się do uszczelnienia popychacza tłumika (tego pierwszego) i doprowadził do wycieku na taką skalę, że popychacz latał tam sobie swobodnie "w powietrzu" w zakresie kilku cm skoku. I to jest to "klekotanie". Jedyne co możesz teraz zrobić to rozebrać tłumik, wyczyścić, wymienić oringi jeśli spuchły i złożyć do kupy. Kolega ACTIVIA opisał proces napełniania tłumika w jednym z moich tematów. Powodzenia!
  9. ok, fajnie to całkiem sensowna instrukcja. a jaki olej najlepiej? myślę o wymianie na jakiś olej do rck shoxa. Da się?
  10. Witam. Podczas wykonywania rutynowego przeglądu amorka, zauważyłem, że popychacz tłumika (cienka laga), od całkowitego wyciągnięcia zapada się dobrych kilka cm jałowym opadem (wszystko robione "do góry nogami"). Objaw wskazuje na ubytki oleju w tłumiku, co widać też podczas poruszania popychaczem, gdyż z tłumika wysącza się bezbarwny olej. Widelec stracił też lockout. Tłumik jest rozbieralny podobnie jak w starszych rocznikach epicona i raczej na 100% da się go na spokojnie rozebrać i zalać na nowo. Tu pojawia się pytanie: ile potrzeba tam oleju i czy taki zabieg da się wykonać jakoś w miarę przyzwoicie w warunkach domowych? Czy jest opcja na dostanie zastępczych oringów w sklepie? pozdrower
  11. No na nagraniach to wiadomo, że może być inaczej, ale niestety ten egzemplarz gwiżdże na całą chatę. W czasie jazdy czuję się jakby zamiast dampera była gumowa, kąpielowa kaczuszka drze mordę... wykonałem jakieś 30min temu pewien test. spusciłem z niego powietrze do zera i poruszałem zawiechą góra-dół. I co? okazuje się podczas tego ruszania bez powietrza, jakimś cudem do środka dostaje się go trochę i tak można sobie spuszczać, kiwać, spuszczać, kiwać.... Nie wiem - może to naturalne, a może po prostu uszczelka ma wadę? Może przy obecności ciśnienia, rośnie jej docisk tak, że powietrza nie ubywa jakimś cudem, ale ona sama może gdzieś jest źle odlana i stąd ten gwizd? Dziwne to. W trzech innych rowerach z monarchami słychać również ten charakterystyczny dźwięk, ale jest prawie niesłyszalny. A ten tu jegomość gwiżdże jak na stadionie
  12. Siema! Miewam do czynienia z tymi damperami, ale ten jest jakiś wściekły. Co gorsze, trafił się mi. Jako amor, działa poprawnie, trzyma ciśnienie i ma sprawną regulację tłumienia (choć nie ukrywam, że wyczuwalnie działa pod sam koniec na dwóch ostatnich kliknięciach). To wszystko w trybie Open, a w trybie PEDAL nie utwardza się akoś znacznie. Czuć że jest jakiś taki zamulony i sztywniejszy ale nadal pracuje. Chyba, że zamknięta kłódeczka ma oznaczać jednak zdecydowane zablokowanie z opcją przełamania dla bezpieczeństwa - już sam zdurniałem. Najgorsze są jednak dźwięki!! Wrzuciłem filmik: https://www.youtube.com/watch?v=14u6H9aEKp4&feature=youtu.be Co to może być? Na forach piszą, że to pierwsza komora w środku z dużym ciśnieniem. Nikt jednak nie zarejestrował takich dźwięków. Help!! pzdr
  13. Kellys Swag 10 2016 Pomimo opinii mas - całkiem fajna enduróweczka za rozsądną kasę. Poprzednio był ścieżkowy 29er - teraz przyszedł czas na 650B. Zdjęcie może nie z pola walki, ale obrazuje postać rzeczy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...