Planuje zmienić mój obecny Scott Scale 950 (rama aluminiowa) na lekkiego karbonowego fulla. Przeznaczenie:
- dłuższe ~50-70 km spokojniejsze wycieczki. Taka szybsza turystyka lekkim i wydajnym rowerem
- krótsze mocno intensywne trasy ~20 km. Charakter mocno treningowy.
- przypuszczalnie za jakiś czas start w lokalnych zawodach (bez oczekiwań na pudło )
Wszystko w terenie górskim (Masyw Śnieżnika i okolice), trasy to raczej drogi pożarowe, single i inne raczej łatwe technicznie szlaki. Na pewno nie będę się zbliżał do tras choćby podobnych do enduro. Mocno zależy mi na wadze roweru. Stąd wniosek że szukam fulla o skoku 100/100 na karbonowej ramie. Wszystko co ma więcej skoku nie zostanie wykorzystane a niepotrzebnie zwiększy wagę. Planuję wydać około 18 tys. (gdyby mocno się opłacało to zwiększę do 20 tys). Jednak zaczynam rozważać też rowery downcountry - podobna geometria do xc a wyższy skok przy zachowaniu niższej wagi.
Wymagania:
- Karbonowa rama
- Waga maksymalnie do 11,5-12 kg
- Osprzęt Shimano
Co będzie dodatkowym plusem:
- Lakier połysk
- Suport BSA
- Prowadzenie linek nie przez główkę ramy
- Możliwość zamocowania 2 bidonów dla małej ramy (rozmiar 171 cm)
Moje typy
1. KTM Scarp master - koszt około 17,2 tys.
+ Cena
- Gwarancja tylko 3 lata
2. Orbea OIZ M10 lub M-PRO- koszt około 20 tys.
+ Dożywotnia gwarancja
- Cena
3. Canyon Lux World Cup CF 8 - 16,4 tys.
+ Cena
+/- Gwarancja 6 lat
- Najgorszy osprzęt (grupa SLX)
- Sprzedaż wysyłkowa
4. Canyon Lux Trail CF 8 - obniżka na 16,8 tys. (normalnie 22 tys.)
+ Cena
+/- Gwarancja 6 lat
+ Przydatny schowek w ramie
- Sprzedaż wysyłkowa
5. Cube AMS ZERO99 C:68X RACE 29 - Cena około 18,5 tys.
Może macie jakieś swoje propozycje? Czy rezygnować z KTM (który chyba jest mi najbliżej) z racji najkrótszej gwarancji? Warto iść w 120/120 skoro trasy będą łatwe technicznie i spokojnie 100/100 da radę?