nie objadac sie na wieczor, szybko daje efekty, przynajmniej w moim przypadku.
w 2010r zaczalem odchudzanie (95kg) z sierpniem, dobre sniadanie, praca do 17 albo 18, (cos na zab ok 14-15) pozniej rower, minimum 20km ze srednia 20km/h+, o ile nie lalo, cos lekkiego po jezdzie, zero jedzenia po godz 20. bylem zalamany, po 1,5 mca nic! ale nie zmienilem nic, po nastepnym 1,5 mca bylo -15kg...a skonczylo sie z sezonem na 75kg...