-
Liczba zawartości
6 879 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
40
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez anarchy
-
mam podobnie we łbie do Ivana, leje nie leje jechac trzeba i tyle-to nie Tęczowe Przedszkole Jakieś tylko condomy na nogi zabiorę do plecaka. Z drugiej rozumiem Itra, niektórzy z nas po przebytej chorobie (pewnie do końa nie wyleczonej) i nadstawianie karku nie przyniesie im chwały itd Ale tu mam propozycję: Hardzi kręcą rowerami, Zdroworozsądkowi o 11,40 (czy coś kole tego) ciapongiem Spotykamy się na Wieżycy, a w niedzielę jak się przejaśni Zdroworozsądkowi po wieczornym wzmacnianiu organizmu raźno kręcą z buta do 3Miasta. Naszła mnie rano za to taka refleksjone_ skoro przez ten francowaty mój ciapong mielibyśmy ruszac o 11, to pod Wieżycą będziemy o której? Kole 15? Zostaje nam 1h dnia. Ze szczytu będziemy już na lampach zjeżdżac. Sprawdzę dziś wieczór na Dworcu, albo jutro w Informacji czy jest szansa tym nocnym rower załadowac (w co niestety wątpię).
-
opcja -spanie na Wieżycy mi pasuje bo ograniczam plecak do termosu, czopków i drugiej pary majt które i tak mogę założyc pod kask co by ciepło było i luz w plecaku zatem jestem w Gównym o 10,40, piję szybką kawę dworcową, siadam na ogonie Ivanowi i jedziemy .. no właśnie gdzie? od tego momentu zdaję się na Tubylcze Tradycyjne Spędy Itr jak weźmiesz nocleg koło Ivana to razem możecie podjechac i już nas jest trójka A jak chcesz bez rozgrzewki to kimaj od razu na dworcu hehehe Marku atakuj w takim razie agro-wyro, jak dla mnie nie musi byc 5 gwiazdek, wystarczy świeże kozie mleko i dziewczę budowy alzackiej podające kufle piwa
-
no to kombinujemy dalej (myślę że 4-5 kobiet szybciej wybrało by 2 sukienki do 3 różnych par butów ale co tam hehe) z moim przyjazdem jest tak, że na piątek wieczór nie mam szans byc-obowiązki zawodowe oraz w życiu osobistym. A pociągi mam cudnie rozplanowane: są dwa niezgorsze że byłbym w nocy z pt-sobotę lub w sobotę o 7 rano ale oba z pełną rezerwacją, a drugi w pełni nocny-co znaczy "zero rowerów" pozostałe albo oferują mi 13h43minut rozkosznej melancholii o zapachu podkładów kolejowych albo powitanie ziemi trójmiejskiej o 10,40 Ostatnie rozwiązanie jest jak dla mnie najbardziej optymalne bo wyspał bym sięw domu, dokimał w pociągu i wprost z ciuchci albo na rower albo.. do drugiej ciapongu Ale mam jeszcze jedną propozycję - skoro nie każdy może poświęcic niedzielę a szanse na integratione (byle nie w posmaku wieczoru informatyka) maleją z każdą minutą może by tak: jedziemy na Wieżycu (rowerami) hakujemy szczyt zakładamy bazę, hucznie czcimy zwycięstwo aż do białego rana kto na obiad w ciapong z samego rana i do domu reszta rowerami na spokojnie wraca gienialnie to sobie pomakuwkowałem w tej zakutej łepetynie, no powiedzcie
-
nie,. bynajmniej nie właśnie myślę jak tu zrobić co by i śledź został i paprykarz wyszedł Wieżycy mi szkoda, ale bardziej rozwalenia na 2 grupy, bo przeca nie dla tej górki tam miałbym przyjechać, Itr pewnie też. To może rzeczywista plan jednodniowy na Wieżycę z ciuchcią o poranku, wieczór "w mieście", niedziella na lekko po Trójmiejskim
-
k... po co prosto jeśli można w sposób skomplikowany :) słaba integracja, za dużo zmiennych ja wracam do pracy.. i muszę przemyśleć to wszystko raz jeszcze
-
czekaj czekaj.. a w drugą stronę to działa? tzn jedziemy ciapongiem, potem 2godz. hakujemy na szczyt a potem wracamy te kole 3-3,5h (zakładam zbyt optymistycznie?) częściowo zapewne zmrokiem? Aż taki nocny gad nie jestem, wolę za dnia jechać rowerem a ciemnicą wracać koleją. Czyli, że jak już wrócimy, wyśpimy się to na polu walki w niedzielę zostaje? Marek. Itr, ja (75%)? kurde coś przekombinowane to wszystko nie sądzicie?
-
Tak sobie myślę, że przecież można by połączyć jedno z drugim Rano wyjechać na Wieżycę, kto może zostaje na noc, a kto nie może wraca wieczorem pociągiem do 3 Miasta (myślę o Grabarzu, może Ivanie) I wilk syty i Owca cała. Tu niestety Marek ma rację, że przyjeżdżać zimną nocą na jeden dzień jazdy to słaby pomysł. Jak się szarpać to na epicką przygodę Tak w ogóle ile na tą Wieżycę jest kilometrów? Z mojej strony -wyjazd, spanie, powrót dnia drugiego (kto nie może wraca j.w.)
-
.. no i nam się wszystko "układa"... (?) ja za bardzo wypowiadać się nie chcę bo znów mnie udoopią i nosa nie wyściubię z za kompa ale "mnie się widzi", że fajnej chyba jechać rowerami, "zdobyć" co jest do zdobycia, wbić flagę, i wracać koleją/szynobusem albo i nawet wozem cyrkowym wieczorem/nocą itd (oczywista wolałbym opcję do-na-spanie-powrót) A gdzie w tym koncepcie "integracja"? No i podejmijmy jeden słuszny plan bo to istotne czy Marek rezerwuje noclegi na Wieżycy czy my z Itrem szukamy po Trójmieście. co do "20 max" jestem obiema chuderlawymi nogami "za"
-
Grabski jest!!! No Brachu jeśli Ty będziesz to ja nie mogę odpuścić tym razem!
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
anarchy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Koval przy Tobie nawet Columbowy Xcr wymięka :) O zdrowie nie pytam, ale co ważniejsze-jak Grajek wyszedł ze zderzenia? -
Możesz jeszcze popatrzec na budżetowe i nie takie najgorsze SUNy w wersji i 26 i 29, a dodatkowo z 2 modele w wersji 27,5 (ja za swoją 650b płaciłem rok temu około 100zł, słownie sto złotych hehe). Pisz do 7Anny albo popatrz na CRC. A jak ma byc srebrne przepoleruj jak Wiewiór (temat "romet itd.. na tym forum, około 3-4 strony). (tylko nie podniecaj się ich EQ21 - wąziutkie to to niemiłosiernie). A z klasyków pełną gębą i we wszystkich 3 rozmiarach dostaniesz jeszcze Velocity - najbliżej Anglia i net, tu ceny koło 300zł za sztukę jak sam prosiłeś, ale nawet 27,5 pod V-ki robią. Ja tylko nie rozumiem tej zgodności 26 i 29 - budujesz 69erowca? Czy chcesz miec dwa rowery na takich samych kołach?
-
Si Padre Ale.... Wieżyca to Wieżyca (mnie np zaczyna się śnić jak góra Fuji ) a swą "niedostępnością" zaczyna przypominać K2 hehe Jak na osobę z zewnątrz (nadal daje 60/40% na przyjazd) propozycja Kimono na Wieżycy jest ..wygodny... jadę od razu w tym co na rower, plecak w połowie pusty, dworzec - Wieżyca - dworzec. Żadnych spodni zamiennych, kurtek. żadnych butów, srutów itd...Na upartego zaproponował bym ognisko i namioty ale że to zlot Emerytów to tematu nawet nie rozwijam
-
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
anarchy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
my tu gadu-gadu a nasz Dobry Druch W Stali - Koval miał wczoraj paskudny wypadek na swoim grajku Jakiś kolo otworzył drzwi auta w które (chyba z niezłym impetem) wpadł Grzesiek. Z lakonicznych info wiem, że podobno złamanie otwarte przedramienia (!!) Dziś miał operację, teraz jest Ok, jutro wychodzi do domu. Trzymac Koledzy mocniej kiery kciukami za szybki powrót do jazdy .. tzn... zdrowia, znaczy się -
[rower] Romet 29er, czyli pretekst do dyskusji o stali
anarchy odpowiedział Wiewiór → na temat → Rowery/ramy
Kolorek w dechę, taki.... Rometowy Co do prześwitu ja tam widzę koooopę miejsca - a jakie tam teraz są opony założone? (zobaczysz jak ciasno jest w Sarnie!) A znając Twoją łanie co kierownicą po cyycach mnie drapała jak żem ją prowadził (taka cholera wysoka) to boje się myślec jak tym razem wysoko zawędrowałeś.. A jeśli masz na myśli ten drewniany napęd co u mnie zalega - to mogę do Twojej Matuli podrzucic-wyśle Ci i po kłopocie. Zupełnie z innej beczki ale nie mogłem się powstrzymac KTO PIERWSZY TEN LEPSZY http://allegro.pl/rama-ritchey-p29-stalowy-29-er-kult-i2783591674.html -
ten film powinien zostac ocenzurowany bardzo "źle" wpływa na jazdę po mieście...
-
Dokładnie Ja bym nawet rzekł że dobry 29" balon i 1-1,5 bara (i nie ma lewara) i lepsze tłumienie niż amortyzator i mała kiszka. To jak z ... parasolem - który go nosi ze sobą cały czas bo "krótkie i przelotne deszcze"a pół nieba jest czyste?
-
mała korekta - to nie jest stalowa rama Ale wiele osób tu wraca do tego co było wspomniane gdzieś na początku- amortyzacja - tak, ale poprzez elastyczne elementy. Spłaszczone tylne widły z lekkim łukiem (od pradawnego plexusa aż po a np współczesne CXy Speedvagona), sztyca czy to z wkładką elastomerową (zertz speca), spłaszczoną rurą (Cannondale-dzięki Kazafaza za pamięc) czy tytan (chocby tani i dostępny amoeba). I płaskie kąty podsiodłowej-kto zwraca na to uwagę-już 2* potrafi by odczuwalne na ugięciu mocno wysuniętej sztycy. Chcesz komfortu pod tyłkiem? - kup ramę z 71,5* podsiodłową (!), ale sztyca bez offsetu i siodło na przodzie, pozycja ta sama, komfort zupełnie różny. Widelce w łuk! Pamiętacie jeszcze takie? Ich kształt nie wynikał z potrzeby długiego offsetu (bo łatwiej można to uzyskac), wideł gięty lepiej pracuje i tyle. One on kombinuje zgodnie z fizyką i siłami a że wychodzi to brzydko-no cóż.... Fajnie popatrzec na współczesne szosówki klasy endurance, projektowane z myślą o np Paris-Roubaix - tam chłopaki kombinują. Chwyty ESI albo pianki Ritcheya. To wszystko to detale, niuansy ale dzięki nim można prosto, lekko i nie rzucając się w oczy z wynalazkami.
-
Ze sztyc to ja polecam tytan jak ktoś chce mieć sprężynę pod tyłkiem, gnie się jak głupia i 27,2 mm choćby przez redukcje a nie 31 lub większa, te wąskie naprawdę fajnie pracują (ale tez nie wszystkie)
-
Ująłeś to Pięknie Ivanie, szkoda że tamatu wątku nie da się zmienić hehee ja ze swoim "katarem" to jestem heros zdrowia i okaz piękna (szczególnie to drugie) idę do pokoju obok i pytam Arka -jedziesz? a on ... że w przyszłym tygodniu .... idzie na zabieg przepukliny i 3 miechy "bez wysiłku" go czeka (ale tez jaki to wysiłek pokręcić trochę lajtowo...? hehe)
-
Skwarku (po za tematem, ale i w temacie) pomierz sztycę jak Ci pisałem: środek i zewnątrz (chyba 27,2) -poszuka się jakiegoś starego klamota po kartonach a może który z nas ma coś i koszty zeszły by do minimum?
-
(hej Skwarek a jak tam sztyca? rysunki za mało czytelne? )
-
(ToboNawrócony zabrał tu już głos )
-
Najlepsze z popołudnia już w domowych pieleszach - opowiadam Antce (małżonka, zapalona rowerzystka, nie jedno jechała, widziała i z niejednego spadła) przy obiedzie o tym" jakże ciekawym wątku" a Ona krótko: "ale po co? przecież to takie oczywiste". (żeby nie było: w Góry ma Speca 12+12cm+brainy, na miasto... 20 letniego damkowego pegouota na oponach 700x35-38 czy coś koło tego). Czy ten wątek ma właściwie sens?
-
i zniknęło ... bardzo dobrze i pochwała Adminom!
-
.. rzeczywiście nie ma sensu wdawać się z Tobą w dyskusje zakres rowerów jakie proponujesz to zaje....isty full (czy aby aż taki? ) i Wigry3 a na własne teorie nie masz żadnego dobrego dowodu, ba! nawet konstruktywnej odpowiedzi nie potrafisz wyskrobać ja mówię pas, dobry jesteś!