Skocz do zawartości

anarchy

Mod Team
  • Liczba zawartości

    6 879
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez anarchy

  1. anarchy

    [rama stal] Co polecacie?

    ..jeśli można o ramie stalowej... i o komforcie Żeby uzyskać i jedno i drugie przy okazji (co wcale nie jest oczywiste) wpierw rama - żadne monostaje z tyłu (!) - waga jedno ale patrz na kształt profili piór dolnych - żadne tam pionowe łezki (nowe columbusa), przekroje trójkątne (columbusy z połowy 2000 -patrz np marin team), no i najlepiej nie rury o stałej średnicy do samego haka (znów np stare Mariny z lat 90), - pióra podsiodłowe - im bardziej "płasko" idą tym lepiej zapracują (stąd im większa rama tym mniejszy komfort) - niestety ale im dłuższy tył tym większy komfort (fizyki nie oszuka) - jak pisał Itr - waga - lekka rama lepiej zapracuje, ciężka będzie jak kowadło Dobra rama stalowa potrafi być bardzo komfortowa, ale coś za coś - raczej stracisz na "zrywności", chyba, że masz cierpliwość mnicha i te 3000 to zapraszam do Paprykarzowa - zrobisz sobie ramkę na kształt starego dobrego Plexusa (nie platfusa!). No ale żeby kręgosłup wytrzymał to tyłek z ramą połącz dobrą sztycą czy to carbon (ale i tu są wyjątki i kowadła) czy tytan, jak masz ramę pod jakieś 30,9 wsadź redukcję na 27,2- taka sztyca lepiej zapracuje. I duży balon, niskie ciśnienie, ewentualnie miśki z Haribo wsadź w podeszwy, zielone najbardziej miękkie, pomarańczowe średnie, czerwone to kowadła :)
  2. ..no dobra chłopaki, pośmialiśmy się, pożartowali, a co niektórym nawet karta debetowa zadrżała w dłoni jako, że lubię wątki na których się rozmawia a nie wymienia ślicznym zdjęciami zachowam się jak cofnięty o te 22 lata i zapytam: "na cholerę to?", może rzeczywiście jestem "za stary" by poczuć "fun", może za bardzo cenię każda wydaną złotówkę. Ale "na cholerę to Wam?" , na Alasce nie mieszkacie, na Gobi chyba jak na razie się żaden nie wybiera, na Nissan Titan Desert też chętnych brak, zjazdowców tez tu chyba nie uświadczyłem jak na razie. Zaprawdę pytam z czystej ciekawości (a nóż widelec się przekonam). Albo potem spotykając się z Ivanem czy Kazafazą będę miał "przyjemność" zobaczenie "o co w tym chodzi". Ja wiem, że jest inaczej, że rtęć niektórzy mają zamiast ... (zaskoczyłeś mnie Ivan), że novum w końcu udostępnione ludziom nie tylko z obywatelstwem podbiegunowym i hura itd Nawet 18 kilo jestem wstanie zrozumieć, bo kupa mieszczuchów czy trekingów klasy niższej/makrokeszowej zbliżają się do takiej masy. Ale w teren? podjazdy (???) gdzie tu ma być "radocha"? albo chociaż jakiś "sens". Wyobrażam sobie (jak pisałem wcześniej) 3" opony, niskie ciśnienie, komfort i mega przyczepność ale przy zachowaniu zwrotności "normalnego" roweru, standardowego napędu, wagi. Czy to nie jest tak jak z rowerem na 32-34" kołach? fajnie wygląda jak koleś popieprza po schodach do góry, ale co ponadto? Bardzo szerokie i długie szutry amerykańskich bezkresów? No bo chyba nie na sudeckie czy beskidzkie single (hahaha własnie widzę na tym grubasie z powyższa "wdrapywanie" się na Wielką Raczę w sierpniowy "ciepły" poranek haha) Kazafazka Druchu Drogi i Ty Ivan - do tablicy plisss
  3. (do działu "ostre i inne takowe") z drugiej strony taki tekst ".. no i ślizgiem obróciło mnie na Jezusie! aż mi się Maryja w kącie oka pokazała" hahahahaha
  4. ...zachowujecie się jak ten młody byczek zbiegający po stoku do stada dorodnych cycatych jałówek, zanim dopadniecie już się zdyszycie A tu trza spokojnym krokiem, schodząc wybrac okiem najlepszą partię.. ech młodośc (Ciebie Ivan to ostatnie nie dotyczy hehe) Co wam da kupienie najtańszego fata? No co? radochę z ciężkich w diabły kół, mizernej ramy i bylejakości całości? Wiecie co mi to przypomina? Pierwsze 29calowce, geo było do d.., waga była, opon jak na lekartswo no ale jarali my się jak parówka w bułce na orlenie. A co dało prawdziwą radochę? jazda na dopracowanych konstrukcjach, dobrych oponach, dobranej geo. Zachowujeta się chłopaki jak młodzież napalona na starą ramę Waganta - ale będzie "ostre"! woooo! będzie się działo Zatem wiadro chłodnego ice tea o smaku zielonej pokrzywy przez słomkę, i patrzymy znudzonym wzrokiem na powyższe "faty", utwierdzając się w przekonaniu, że "jak już" to chocby poczekac do on-ona (o surlejach nie wspomnę) i jakichś naprawdę fajnych w miarę lekkich kół, osprzętu itd... I wtedy będzie jazda! nie dziękujcie, nie dziękujcie...
  5. anarchy

    [11090g] On-One Inbred / 650b

    .. no shliri -strach Cię spotkać w Górach, ja bym bardzo chciał mieć po płaskim ale w ciężkim terenie ponad 30km/h a średnią 20 sam używam z przodu tylko 34zx12-32 (też na kole 650b) i wszędzie po za asfaltem wystarcza (oprócz tego momentu gdy człek naprawdę chciał pocisnąć po szutrze), przy czym dla mnie wyznacznikiem nie były najszybsze prędkości a najbardziej strome podjazdy w okolicy (bo to tylko rower "do lasu") coś za coś - wygoda używania tylko jednej manetki i brak strachu przed spadnięciem, nie wrzuceniem, zwolnieniem w nacisku by bieg wskoczył w zamian skrajne przełożenia Rzymo - wg mnie brakuje jednej dość istotnej uwagi o rowerze - że w sumie drugiego takiego on-ona nie ma na świecie a Ty już dopisz dlaczego. Bo tak to przekaz przeróbki na 650b jest nie do końca rzetelny.
  6. anarchy

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    To prawda, trening treningiem a agrafki pomiędzy drzewami czy "nagłe zwroty akcji" to inna bajka i tu ciężar kół ma niebagatelne znaczenie. (ale schodzimy z tematu)
  7. anarchy

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    No Herodot, nie róbmy jajek w stylu Unibika 269! To "poważny" rower i niepoważny szeroki kąt aparatu
  8. 11kg z nienajlżejszą stalową ramą (ba, ciężką jak diabli) i amorem to niezły wynik, szczególnie dla kogoś kto nie jest członkiem Sekty Wagomira. Bardzo lekkie kółka (szczególnie po zewnętrznej), trwała rama - czego chciec więcej? Moja sarna wyszła 10 z czymś tam po przecinku ale na "dzieńdobry" mój set rama+wideł jest lżejszy o jakieś kilo ziemniaków Co do Stonehenge - żadna tajemnica ale jak rower będzie poskładany - pokażemy, dwa zdania to dwa zdania....w sumie już je napisałem ps: a zupełnie na boku i nie w tym rozmiarze ale wśród właściwych ludzi- pahoehoe - bardzo rzadki model (no właśnie której firmy) z filigranowym tylnym widłem rychtara, wzmocnionym kominem, zainstalowanym mocowaniem tarcz i na reynoldsie "oddamy"w dobre ręce górna 604mm, podsiodłowa koło 420, tylny trójkąt ... 418mm(!), raczej pod sztywny wideł.
  9. anarchy

    [Galeria] Pokaż Twojego 29era

    przykre .. budżetowo na Romecie? oj jestem pewien, że wyszedłbyś na tym lepiej Skwarku. Co do samego pęknięcia-nie widzę powodu dla nieuznania reklamacji. Spaw nie ma tu nic do rzeczy. No chyba, że w trakcie produkcyjnym-rura przegrzana-pęknięcie zaraz "za"-klasyczny przykład. Uderzenie też bym odrzucił - miejsce takie, że trudno tam walnąc-no chyba, że jakiś lot z lądowaniem na stojącej kamiennej szpicy (suport czysty, drugie pióro czyste).
  10. ..bo się napatrzyłeś tych wszystkich dziwolągów, 67er, 79er.. .....
  11. uffff złożony! To były najdłuższe "dwa zdania na temat swojego 650b" A tak w ogóle ładnie wyszedł, ładnie, i tylko ciągle to tylne koło robi wrażenie większego Co by jednak nie zawiało nudą już teraz wspominam, że niedługo (2-3tyg) pojawi się tu kolejny wykolejeniec (nie mój), z tylnym 650, na stali i podobnie jak u Rzymo, na ramie z 29erowca .. I na razie tyle.
  12. Oczywista, że dziś można wszystko (nawet złamac stalówkę nie odchodząc od kompa hehe), rzecz w tym, że gdyby taki canon miał się za to zabrac myślę sobie - wykombinował by swój wideł, nie stalowy bo canon od samego początku stawiał na alu, ale np carbon, I pewnikiem szybciej poszlifował spawy niż zrobił takie piękne napisy na prototypie. Nic to -zagadka była prosta jak widac i odpowiedź ma trafnie rzucona. Z innej beczki a i w temacie -kurde, tak siedzę i kombinuję no i tak myślę, że takie papucie mocno przesadzone w naszych warunkach to jednak raczej fetysz, czysta zabawa formą lub zwykły masochizm. Ja bym pewnie się pisał ale... na coś pośredniego - czyli coś kole 3"-3,5", ale na drobnych i gęstych klockach i (" o zgrozo" - rzekł Ivan) tak kole 750-850 gramów. Sił by starczyło na rozpędzenie i pomykanie lasem, komfort jak latającym dywanie i czepnośc naszego rodzimego gruntu idealna.
  13. Dekady dwie temu a i z 10 lat wstecz spokojnie rzekłbym "fałsz" - chocby ze względu na....spawy Kiedyś to był tak charakterystyczny element Cannonów jak Headshok a potem Lefty. Trochę to dziwne - napisy wyglądają jak dobra robota fotoszopa (a coś na ten temat wiem ) ale to jeszcze nic, czy wideł nie wygląda Wam na Salsę? Zatem WTF? Prototyp canona na podzespołach innych firm i to stalowych?!? Bzdura! samoróbka? ale na jakiej bazie? dziwne to dziwne....
  14. "amortyzacja" tak naprawdę przydaje się w ciężkim terenie, dla wszelakich "lotów" i "nielotów", w górach, na kamiennych ścieżkach, jak większość z Was ja też znam smak i gór i smak zwykłej leśnej ścieżki. Tu pisałem o tych trasach łatwych. Lumperator - nie zawsze potrzeba amortyzacji, czasem wystarczy poprawienie komfortu. Czy większe kolo rekompensuje amortyzację? W pewnym stopniu tak (prosty dowód skoku w rowerach 29 i 26). Amortyzacja odpowiada za trakcję, a duże koło? Czy nie daje lepszego prowadzenia roweru? Czy można jeździć na mniejszym ciśnieniu (lepsza czepność terenu), czy nie lepiej "łyka" małe nierówności? To jak z tym sławetnym brukiem - wiele amortyzatorów sobie z tym nie poradzi (przy kole 26), dobre 29 plus dobry sztywny wideł i zapominasz o problemie. Nie jestem radykałem jeśli chodzi o sztywność-każdemu wg gustów - nie przeceniał bym jednak aż tak amortyzacji i nie nazywał rowerów w pełni sztywnych "idiotycznymi rozwiązaniami". Durnykocie - ja mam 3 dzieci i kredyt (ręka do góry kto nie ma kredytu ). Wymierne korzyści? Mniejsza masa całości, sztywniejsze połączenia koła-kierownica (to naprawdę czuć), możliwość obniżenia całego roweru (niepotrzebny "zapas wysokości na ugięcie amortyzatora), lepsze przyspieszanie, brak potrzeby serwisowania, koszty początkowe (nawet Niner nadal tańszy jest od przeciętnej Reby) itd itp Sam mam fula ale to w góry, duże góry. No i jak pisałem wcześniej-połowa będzie za amortyzatorem a druga połowa za sztywnym widłem i to jest piękne... Co do przejścia z 26" na 650b -tak jak pisałem dawno temu - nie szykował bym się na rewolucję (w stylu z 26" na 29"), gdyby miało być na sztywno dołożyłbym karbo kierę i dobre rączki. Mam porównanie 79erowca i 67erowca (oba na widle od tego samego człowieka, oba na carbo kierze itd) - jest spora różnica w komforcie jazdy.
  15. Widły RS odpadają, w REBIE czy to 2008 czy 2011 pozostaje 2-3 mm luzu. FOX przejdzie. Jeśli planujesz jazdę w lekkim terenie, bez skakania, kamieni, ścigania w maratonach to ryzykowałbym (tzn wg mnie żadne ryzyko a dobre podejście) sztywny wideł i spora opona 650b na lekkim kapciu (i szerokiej obręczy np ZTR). Wideł o długości około 44cm - inaczej kąty Ci się wyłagodzą, nie tylko sterowy ale i podsiodłowy (siodło do przesunięcia na przód), podniesie suport. Ewentualnie jeśli ręce masz słabe, problemy z łokciami, ścigasz po kamieniach albo po prostu nie najlepszą technikę jazdy wybierz: FOX plus 650b koło ale ja bym szukał 80mm max skoku widła (a w ogóle starał skrócic skok do 60mm). Oba rozwiązania są najprostszymi z najtańszych. Durnykocie - a wiesz jaką radochę dają takie bezsensownie idiotycznie radykalne rozwiązania?
  16. .. hehe.. mało napisałeś w sumie z rzeczy najistotniejszych - co to za ma by za rower, do czego, gdzie i po czym jeździsz itd Budowa sztywnego w pełni roweru to dla wielu "bardzo radykalne" lub wręcz "idiotyczne" rozwiązanie. Zatem napisz trzy słowa więcej a my pomożemy (pomożecie?pomożemy!) ale pamiętaj połowa napisze tutaj, że tylko amor a druga połowa napisze, że idealnie na sztywno! Poczytaj może w tym "drugim wątku" jaki Ci podesłałem początek - Ivan pięknie rozwodził się na temat 69erowca, ja na temat 79.
  17. ....gdyby to pokazali jutro łatwiej było by mi przełknąc info,ale dziś mamy ostatni dzień marca a nie pierwszy kwietnia
  18. rzymo - kup kawałek dobrej foli i po sprawie. Sam mam takową, kupowałem od metra. Mocna, elastyczna i wychodzi dużo taniej niż te "ścinki" na alledrogo. Mogę śmiało polecic Oraguard 270, grubość 0,15 mmm. A jak ją podgrzejesz to można układac jak plastelinę na wszelkich zagięciach itp. I jest mocna. Pod łańcuch na tylne dolne pióro położyłem dwie warstwy - wystarcza. Karol - jak Ty bieżnie pod miski sterowe mierzyłeś do 2 po przecinku to skąd nagle "na oko 31,8 za dużo"?
  19. itr - czarny nie jest kolorem (czyli większości mężczyzn odpada z tych "7 kolorów widzianych" co najmniej dwa - biały i czarny hehe) Ale prawdą jest -ja bym nie baczył na ekologię ino własne ego. No i czarny wyszczupla - może rama zejdzie do 2,7kg a z drugiej strony - mało kto kładzie tak mocne lakiery jak te oryginalne...
  20. jako człowiek o widzeniu i rozróżnianiu co najmniej 15 kolorów (przeciętny "facet" widzi 5-7) powiem, że kolor byłego on-ona Kazafazy to piaskowy ale "ciepły krem" - czyli gdzieś tam wkrada się kropla bieli/kości słoniowatej rozmiękczająca ten "Wasz piasek". A jak rzekła Małżonka (tu zobaczmy jak to widza kobiety) - taki "beżowy piżamowy"
  21. Karol???? No nie wierzę! Panowie - przyjmijmy do stadka "Zagubioną Owcę",, kolejnego "Syna nawróconego" i "Zbłąkaną Duszę". Bo zaprawdę szczęśliwi Ci co jeździli ale Ci co jeszcze nie jeździli a już uwierzyli - "chromowanymi" będą "Bardzo antystalowy" to i tak lekko powiedziane hehehe maciejas - a kolor w dechę - zero słodkości, zero rejsingu, niska powtarzalnośc "na mieście" przy okazji-opony też masz dobre - czekamy na sprawozdanie tak za miesiąc, dwa...
  22. Jakiegoś szaleństwa przestrzennego to tam nie ma, cały centymetr? Na wczesnomajowe Beskidy jak znalazł hehe
  23. w temacie "gorącej parówy" czyli przerośniętego Enduro, wszystko pięknie i może tylko zdjęcie przekłamuje ale - na moje oko - jakoś ciasno tutaj jest (pomiędzy poprzeczką a oponą):
×
×
  • Dodaj nową pozycję...