anarchy

Ładniutki ten Twój Smok (choc jak dla mnie nie koniecznie z masywnym ninerem) Witamy w Klubie Żelaznych (niekoniecznie) Dziewic

pakuj manatki i przyjeżdżaj byłby to dla mnie zaszczyt gościć Cię u siebie (powaga) wystarczy spojrzeć na statystyki działu 29er, tylko galeria ma więcej wpisów, 21 obserwujących, no i "rometowy" jest chyba teraz najdłużej ciągniętym tematem (co tak w ogóle każe zastanowić się na ideą "porządnego" i "czystego" forum dla tych "z zewnątrz") zawsze możemy zacząć "pomagać" w tematach o cubach, radonach czy meridach (ups...) całusy :*

Durnykocie a co Ty tu robisz? Toż to od długiego czasu temat do właśnie takich rzeczy. Bardzo Was proszę Adminy - nie ruszajta nam tego bajzlu. To jest temat "pretekst do dyskusji o stali" łącznie z "jak uSTALić gdzie STAL scalić" ps: było o winie rowerowym, o rowerach nie koniecznie na 29", o wcześniejszym TKS-ie a tu nagle takie HALO?! ps2: no chyba, że Któremu się chce przerzucić to do nowego wątku o jakimś pokracznym tytule w stylu "Stalowy Paprykarz czyli Liściopadowy miniZlot Wszelakiej Maści Odmieńców"

FOTY!!!

(teraz to "Ci się usmiecha" ??? ja to INACZEJ pamiętam hehe) teraz będzie koleżeńsko, lajtowo i jak błoto po pachy to nawet spacerkiem, i tak zalecam nastawić psychę

(to jak nie przymierzając zakosztować nagiej kobiety a na koniec po rączkach całować.... ) No ale pewnikiem "da się".

Adamos, tylko Własne Chrzciny są w stanie Cię wytłumaczyć! Zabranie kogoś po drodze - pomysł nie glupi a i taniej wyjdzie ode łba. No i rowerów nabrać można

A ja bez przyzwolenia Nikogo podrzucam tu pomysł jaki rodzi się w innym wątku ("Rometowy" w 29") maciejas pisze: "A tak poza tem - może powinniśmy zrobić jakiś przegląd piosenki... eeee znaczy się bogatego arsenału stalowego? Może druga połowa listopada? " Kazafaza pisze: "A świetny pomysł ze wspólną przejażdżką po ziemiach zachodniopomorskich, ze względu na krótki urlop osobiście najbardziej odpowiadałby mi łyk'end 23. - 24. Listopada...mogę przekoczować jednego zawodnika(lub dwóch jeśli nie mają nic przeciwko dzieleniu łoża - jest podwójne), jak sądzę plan zajęć opracuje znany lokalny przecieracz szlaków Anarchy a w podzięce my postaramy sie Go nie wyprzedzać zbyt często na podjazdach No to może się któryś poczuje i przyojcuje nowemu tematowi - może magnetyzm wydarzenia przyciągnie więcej stalovej gawiedzi?" Anarchy pisze: ".. ja jedną, dwie osoby max też mogę kimnąć u siebie (mógłbym i więcej jak śledzie ale nie wiem co na to Rodzina ) Co do trasy, postaram się coś wykreślić, a mając pod ręką Penetratora Wkrzańskiej -Tomka z Polic coś ciekawego może się zrodzi (ciekawego jak na nasze "skromne" warunki). A ponieważ okazja zdarza się rzadko proponowałbym dwa dni jazdy: - dzień pierwszy - Rozterki Wkrzańskie czyli "gdzie to k.. było" (ja pociągnę jak dobrze pójdzie na Monsterze więc będzie i szansa popróbować kto by chciał MXa w stylu retro), będą takie smaczki jak Mała Piaskowa Baba i Rollercoaster - dzień drugi - Grzaniec Bukowy, Kazik może coś powiedzieć bo poczuł przedsmak Będzie terenowo i błotniście (no chyba, że spadną temperatury do minus 3C) Po drodze (ze względu na temperatury) jakieś ognicho popołudniowe w lesie mile wskazane. Pany! Kto chętny bo czasu zostało nam raptem kole 3 tygodni. ps: żeby nie było - tylko śnieżyca po pas i horda dzików może nas powstrzymać." Ogólnie powinno być stalowo, będą 29erowce, jeden (na 100%) lub dwa 79erowce (w tym jeden na konie unit) a jak się uwinę będzie Gojira czyli MX, nie wiem co Adamos -ale może przytaszczy swoją przełajkę - kto chętny może posmakować jazdy,

(jak Adamos się nie wycofa to jest nas czterech)

.. ja jedną, dwie osoby max też mogę kimnąć u siebie (mógłbym i więcej jak śledzie ale nie wiem co na to Rodzina ) Co do trasy, postaram się coś wykreślić, a mając pod ręką Penetratora Wkrzańskiej -Tomka z Polic coś ciekawego może się zrodzi (ciekawego jak na nasze "skromne" warunki). A ponieważ okazja zdarza się rzadko proponowałbym dwa dni jazdy: - dzień pierwszy - Rozterki Wkrzańskie czyli "gdzie to k.. było" (ja pociagnę jak dobrze pójdzie na Monsterze więc będzie i szansa popróbować kto by chciał MXa w stylu retro), będą takie smaczki jak Mała Piaskowa Baba i Rollercoaster - dzień drugi - Grzaniec Bukowy, Kazik może coś powiedzieć bo poczuł przedsmak :) Będzie terenowo i błotniście (no chyba, że spadną temperatury do minus 3C) Po drodze (ze względu na temperatury) jakieś ognicho popołudniowe w lesie mile wskazane. Pany! Kto chętny bo czasu zostało nam raptem kole 3 tygodni. ps: żeby nie było - tylko śnieżyca po pas i horda dzików może nas powstrzymać.

raczej próbowali nadgonić resztę cywilizowanego świata... a, że u nas takie "lekkie" zacofanie wśród rowerzystów to nie trafili. I to jest najsmutniejsze... ech... no cóż....

Maiejas - a tu żeś z lekka trafił bo sobie cichcem planowaliśmy kole 23/24 liściopada zrobic przelot przez dobra ziemi szczecińskiej. Data takowa bo wtedy Kazafaza wpada z UKeja na kilka dni. Miało byc skromnie no ale jak by się chętni znaleźli to witamy chlebem i paprykarzem. Adamos (z FR) wstępnie się zapowiedział.

żółte, że klamki, że opaski na kierownicy, na sztycy, nawet 29 jest w odcieniu na oponie!

ło!! Z żółtym toś mnie zaskoczył (i pewnie nie tylko mnie), no ale wierzę w Twe gusta (na macanie i browar wpadnę chętnie ale pewnie po 1 liściopada)

ano Kayak to w dziale "czapki z głów"

a w temacie stali.. ja w międzyczasie sobie skrobię: banalna zagadka - co to?

uuu stówa za zacisk? Szacun Guźcu!

!te tzw... opaski samozaciskowe g.. warte! a jeszcze ramę Ci porysują zdrowo krawędziami (k.. skąd ja to wiem hehehe) ha! mam coś dla Ciebie, jak do cr-mo idealnie! (i tanio ) http://allegro.pl/nowa-obejma-podsiodlowa-fireeye-29-8mm-mtb-cro-mo-i3662401956.html bierz i sie nie zastanawiaj. "potem" sobie kupisz Thomsona czy innego

Jeździj bez siodła Ja to przerabiałem, przez 2 tygodnie Hardo jest!

Thomson chyba był tańszy, koło 80zł? Ale zawsze możesz zastosować tani zacisk większy i dać podkładkę od tokarza (weźmie 10zł za tulejkę?) Nie jest to piękne ale działa

czyli to było 30mm? uuuu nawet na allegro nic nie widzę, ja Ci radzę - szukaj w Pl na necie zacisków thomsona - oni robią na 30mm na pewno

..no nie po to chłopaki od lat kombinują z nierdzewką żeby znów napchać kieszenie naszymi drobniakami ale żeby pozbyć się jednego z najważniejszych problemow stali. Pozostaje nadal-niestety- kwestia..ceny. Zresztą kto ma stal, mocno cieniowane rury i delikatność Pudziana powinien zadbać trochę o ramiaka- i w środku "psiknąć" i na zewnątrz miejsca narażone na obicie okleić mocną folią - tanio, prosto i po problemie. Jak farba puchnie to pod spodem Ruda grasuje jak nic Tak na moment wracając do Tofiego - dziwi mnie takie podejście - martwi się nakrętka stykającą się z hakiem grubości 4-7 mm ale pozwala wodzie emigrować w podsiodłówkę (co ma czasem i 0,8mm w połowie). Gdzie tu logika się pytam?

Skwarku - zważywszy, że bliższe Ci doły niż górki nie musisz wisieć nad kierą. A kark wcale nie musi boleć (w końcu dla frajdy jeździmy). Co do wysokości kierownicy - zmierz wysokość rączek od ziemi i siodła. Znam takich (tu u nas na FR) co mają oba na tej samej wysokości ( choć to już jakiś trekking ). Różnica 2-3cm (kiera niżej) , przy właściwej odległości od siodła powinna pozwolić na wygodną i komfortową jazdę i po 100km. Ale będziesz musiał się sporo nachylać na stromych podjazdach... Z mostkiem zrobiłbym tak - pogadaj z kumplami na dzielni i niech Ci pożyczą na weekend 80 i 90mm. Zmień, przejedź się, oceń. Szczególnie zwróć uwagę na wchodzenie w zakręty i podrzucanie roweru bo tu najszybciej (lub najdotkliwiej) odczujesz zmiany. ps: z tym daszkiem to święta racja, ja to na szosie "odkryłem" gdzie z natury baran niżej wisi

(gdyby nie fakt, że górna wstawka czerwieni w krossie to "plamka" ze speca która tam "siedzi" od 2005?2007?)

..i to jest POTWÓR!, zaprawdę..... (ino "szarak" na haku kompletnie tu nie pasuje uuu!)