anarchy

... a Romet nadal śpi i czeka na NieWiadomoCo

ja tam on-onem się nie podniecam choć to taki nasz accent MA swoich wad sporo, ale też jest tani i dostępny czego nie można powiedzieć o wielu firmach. Zauważ - ludzie nie podniecają się (wiedzieć czemu) chromagiem Genesisem, pipedreamem - który jest mocno chwalony w UKejowie i wieloma innymi. A co do Somy -sam wiesz- jak dwa lata temu chciałem kupić to mi ino kierę z UKeja mogli przysłać. To czym się podniecać? Cłem i 4 tygodniowym czekaniem na ramę? Jeśli się pozmieniało ( i wiesz to z jakiegoś dobrego źródła) to .. sam bym rozważał pod Antkę ich B.

Shimano odeszło do tradycyjnego 1:2 (i chwała Ci Panie) a że nie będzie działało z wersją 10s czy 9 (o 8 nie wspomnę nawet) - wcale mnie to nie zdziwi. Dzisiejszym standardem jest brak standardu. Personalizacja lub brandenologia (żeby nie rzec sekciarstwo) - a po naszemu: wyciąganie pieniądza na kolejne zabawki bez względu czy stare się znudziły czy nie (bo to że były całkiem do d.. to oczywiste)

..i mnie Maćku.. ... od wody chyba tylko cięższe są klucze rowerowe (w tym francuz, żaba i klucz do suportu ).. jaki sens wozić to na plecach? Za cholerę nie rozumiem (ot taka digresione poboczna)

ps: dopiero teraz zauważyłem - Inbred ma miejsce na jeden bidon? Ale ... wiocha!

Na pewno COŚ mają ale żeby się chwalić? a po co? jeszcze się ludzie wstrzymają z kupnem starych modeli. Odnosząc się do innej znanej marki - zauważ jak do końca pokerową minę zachował Spec ze swoimi 650b. Wielu ludzi wiedząc, że będzie lepszy piękniejszy następca odłoży zakup i poczeka. Po za tym ... może nie muszą się spieszyć? Boom na 29er wygasa, sprzedaż przechodzi do normalności, trzeba skupić się na fatach, 650b i monstero-przełajo-comuterach. Rama może jest z fabryki ale ja obstawiałbym na malowanie proszkowe i nowe naklejki. Bo niby czemu ten "lejek" jest pomalowany taką samą farbą jak rama?

Zwykły korek co by nie zamalować wnętrza farbą :D A patrząc na zmiany jakie następują w kolekcji on-ona wyprzedają ostatki po to by zrobić miejsca nowym, piękniejszym ramom (bez tych paskudnych procowatych monostajów)

mjodzioooo foty!

wRowerze - myślę, że tłumaczyć się nie trzeba tylko brać na karb i przeć do przodu. A co do samych klamkomanetek - błędne rozumowanie... bo w takim razie ... szosowe to co ? A działają na tej samej zasadzie co stare Duale (lub dokładniej - duale wzorowane na szosowych) Klamkomanetki to klamkomantki - sprzęgnięty w całość system zawiadujący i biegami i hamulcami. amen

W sumie dobra zagadka dla zaglądających tutaj - czym może być ten element pod literą A (w słowie sample) na przerzutce pierwszej od góry. Z jednej strony - śruba ograniczająca, ale z drugiej - jakaś sprężyna? Zobaczcie na zwój. I na to w jakim "okienku" ona się znajduje. Może coś w stylu starych Nexavów (ale nie pamiętam czy w nich) gdzie był system wspomagający przerzucanie biegu?

@MMMMMMAAAACUUUUU nie broniąc zbytnio kolegi wRowera zauważyłbym tylko, że shimano w nowym XTRze proponuje i układ jedno i wielotarczowy stąd zapewne wzmianka o przerzutce przedniej. Sam jestem "bardzo" ciekaw. Co mogli zapodać? Przerzutki na dole strony wykazują się znaną budową. Co mają te u góry? Może opór pancerze wbudowany w przerzutkę co by ułatwić producentom ram...? Ale jak wtedy z dowolnością prowadzenia linki góra/dół. ps: a po prawdzie z tym DualemC to święta prawda Maćku.

...a co my byśmy bez Twojego Oka

Ależ Macieju z przysłoną 1.4 zawsze możesz zapodać górą albo takowe rozwiązanie jak rambo dał albo takowe jak proponuje Ortlieb: Wiem, że to przekombinowane ale gdyby rama była a dziur nie było..... Są jeszcze takowe opaski: I to ostatnie jest bardzo tanim rozwiązaniem (14,70 za sztukę) ps: naturalnie pasek gumy warto podłożyć

Shimano nie robi takich rzeczuff, oni twierdzą (i podobno to prawda), że sam ich shadow+ plus dobrze dobrana długość łańcucha wystarcza.

ja mam bardzo anarchistyczny jako że dałem funkcjonalnie doopy w Sarnie (przeważyła estetyka i zero oczek) a z Rodziną na wyprawy się jeździ terenowe kupiłem bagażnik na sztycę Ino, że już na Suwalszczyźnie okazało się że nijak nie mogę go tak skręcić co by nie latał na boki (czytaj - sakwa w szprychach) W 2014 jak jechaliśmy Szlakiem Orlich dorobiłem samoistnie nóżki podpierające i blaszki które podłożyłem pod haki. No i teraz hula elegancko z sakwami po terenie a po zdjęciu mam piękny goły ramiak (choć i tak wiem, że tuman ze mnie ostatni) Co do samych oczek Rychtarski ostatnio (gdy pytałem o Sarnę) powiedział że nie przylutuje.. bo normalnie odpadną. takie oczka na ogół są wykonane jako odkuwka razem z hakiem. A ostania rzecz (przypomłem sobie) - chyba najprostszy sposób na Wasze Macieju problemy: http://www.szumgum.com/alternatywny-uchwyt-tylnego-bagaznika-sportarsenal059.html

Myślisz Adamosku? ja te korby widziałem w necie dwa dni temu.... hmmm

..ano tajemnic po opublikowaniu tylu zdjęć jak by mniej ale zawsze miło wiedzieć jak bardzo człowiek zaczyna być w tyle linka w przedniej przerzutce? w chwili gdy systemy 1 x coś tam zaczynają wypełniać coraz większą część rynku to istotny przełom No ale zobaczymy, zobaczymy....

Ja widzę, że teraz nam będzie wRower.pl wszystko potwierdzał swoimi wpisami To ja przy okazyji zapytam o nowego xtra z czystej ciekawości - bo spodziewałem się, że choć na Prima Aprilis puszczą. A i wydaje mnie się, że kilka wpisów temu wspominaliście, że już już będziecie mogli ujawnić. A tu cisza. To jak to jest?

Cóż rzec, piękny ramiak (szczególnie,że jakoś ostatnio przypodobały mnie się te mini rurki wzmacniające przy podsiodłowej) i chyba totalnie zaskoczenie - bo wszystko byśmy obstawiali ino nie półtłuściocha (czy ze względu na wielkości nie można go nazwać Różnokołowcem?). Świetnie wygięte pióra - czy pracują? Ile masz ogona? Co największego wejdzie Ci z tyłu? O wysokość suportu już nie pytam nawet Pogratulować roweru, zdecydowanie.

Ja jeszcze z innej beczki napiszę odnośnie obecnego Smoka - jeżeli miałeś dobrze dopasowany rozmiarowo to przeróbka na dropbara będzie problematyczna. Tzn: przy sensownej długości mostka niemiłosiernie odsuną Ci się klamki do przodu i żadnej przyjemności z jazdy nie będzie. Pewnie każdy ma swoje przyzwyczajenia ale jak przystawiałem dropa do normalnej kierownicy przy tej samej ramie to różnica w odległości wychodzi koło (bo to ciężko idealnie porównać) 4cm. Zresztą - wystarczy porównać długości górnej rury w rowerach tej samej marki (i tej samej wielkości) - np Fargo i El Mariachi. A tak po zatem napisz jak wrażenia. Co do samej Salsy? Nie wiem jak się ma cena do oryginała, ale ten z alledrogo ładnie wyposażony i ciężko (oprócz wg mnie korb i siodła no i może sztycy ) znaleźć słabe punkty. Mocne koła, pewne piasty (choć zestaw nie najlżejszy), dobre stery (takie detaliki ale ważne), bardzo dobre manetki, hamulce w sam raz. Czego chcieć więcej?

adamos, słoma z spd-ów Ci wystaje i tyle! :D cała banda wieśniaków na tym forum i, szkoda gadać, nie znocie się i tyla! A z drugiej strony, moje chłopaki też mają stopki w bikach, jeżdżą w terenie i niech mi któryś powie, że to Małe Wieśniaczki!

ups...w sumie to nie ten wątek

sztopi, krótko i zwięźle - albo masz szczęścia kupę albo mało jeździsz późną jesienią, zimą Ja tez mam kilka stalówek, różnych i z różnych czasów, od lat 40 zeszłego wieku po współczesne modele. W każdym jest ruda, dokładnie w każdym. Zawsze dbałem o ramiaki, zawsze wietrzyłem, trzymałem w ciepłym i suchym. To jak to jest? Jest stal która szybciej łapie rudą i tak która się jej lepiej opiera. Są rury po 1,2mm i takie po 0,4 z którymi nawet podczas piaskowania trzeba się umieć obejść. I są rowery które pękają od rudej, sam przez to przeszedłem (a Adamos dobrze unaocznił). I tylko raz pomimo iluś tam żelaziaków w życiu pod sobą. A nie przepraszam - jeszcze jedna strzeliła ale to już pod następnym właścicielem. Wiesz, to jest jak z oklejaniem roweru - jedni oklejają inni nie. I temu i temu rower długo posłuży. A jeszcze może być tak, że niektórzy wywalili sporo kasy na ramę i głupio po prostu było by o nią nie zadbać. (ale to tylko moje prywatne zdanie) Po za tym - każde nowe doświadczenie i wiedza złego nam nie uczyni. ps: gdyby rdza nie była takim problemem niektóre firmy nie pisały bo tym na swoich stronach a np oldtimerowcy nie podchodzili by do tego aż tak bardzo (w końcu w aucie stal konstrukcyjna miewa 2-3mm grubości)

(wow!) i jeszcze to o Hexagonie... pierwszy fulik w życiu i komuś się napuchło....no i komu by się przydał snickers? ale masz rację, koniec osobistych wycieczek peace

chciałbym przypomnieć, że raz już lawinę wywołałeś Ale ja jestem jak najbardziej na tak, tylko realnie komu by się chciało przyjeżdżać do Paprykarzowa na "zalanie rury"? Ale jak by to połączyć z oksydowaniem a potem jeszcze objazd Bukową Puszczą....